Oślepieni od świateł. Czy Górnik podbije Wielkopolskę? (ZAPOWIEDŹ)
Spoglądamy na ligową tabelę i drapiemy się po głowie. Jak to? Górnik czwarty? Wolne żarty! Oficjalne zestawienie przedstawia kolejność na podstawie ilości zdobytych punktów. Najwięcej ma ich WKK Wrocław, ale ekipa ze stolicy Dolnego Śląska rozegrała aż o dwa mecze więcej od biało-niebieskich. No i ma na koncie dwie porażki więcej. Wałbrzyszanie przegrali tylko dwa z piętnastu meczów i pod względem procentu zwycięstw przewodzą stawce.
Świetny bilans oraz seria sześciu wygranych z rzędu każą sądzić, że nasi dominują w rozgrywkach. W bardzo wyrównanej 1. lidze jest to jednak ryzykowna teza. Niejednokrotnie o radości z triumfu lub spuszczenia głowy po porażce decydowało przecież jedno posiadanie piłki. Rywale kilkukrotnie zaświecali naszym pomarańczowe światło ostrzegawcze
Kotwica oddała w Aqua Zdroju w ostatnich 25 sekundach trzy niecelne rzuty, z całkiem niezłych pozycji, co uchroniło Górnika przed porażką lub dogrywką (76:74). Miasto Szkła Krosno prowadziło w pierwszej dogrywce już 75:69, a w drugiej, przy prowadzeniu biało-niebieskich 81:79, próba za trzy Pawła Śpicy dramatycznie wykręciła się z obręczy. Nasi ponownie zgasili światło ostrzegawcze, wygrywając 86:80. W Prudniku z kolei ekipa Łukasza Grudniewskiego prowadziła 85:83, ale w ostatnich sekundach gospodarze mogli odmienić swój los. Wtedy znowu skończyło się na ostrzeżeniu, bo świetnie na łuku szarży ustawił się Grzegorz Kulka, wymuszając faul ofensywny przeciwnika. W środowych derbach Górnika postraszyła Nysa, ale dwa rzuty wolne spudłował Szymon Tomczak, a Karol Kutta przestrzelił „trójkę” na dogrywkę na dwanaście sekund przed końcową syreną.
Według tabeli poznański Biofarm Basket jest trzeci od końca, z bilansem 5-12. Warto jednak podkreślić, że we własnym obiekcie wygrał połowę z ośmiu potyczek, a nasi przed rokiem polegli tam niemal bez walki aż 55:79. Kilka miesięcy i kilka zmian personalnych później Górnik wygrał w Aqua Zdroju 68:59, dając gościom szansę za zmniejszenie deficytu jedynie do pięciu „oczek” w trzeciej kwarcie. Od tego czasu w stolicy Wielkopolski zmienił się jednak trener. Choć prowadzeni aktualnie przez Marcina Klozińskiego poznaniacy wciąż szukają regularności (wygrali trzy z ostatnich siedmiu gier), to na pewno będą w sobotę groźni. W ich szeregach w szczególności należy zwrócić uwagę na Marcina Fliegera. 35-letni obwodowy (na zdjęciu głównym) to drugi strzelec ligi ze śr. 19.9 pkt, który w środę w derbach z Polonią Leszno zaliczył 30 punktów, prowadząc Basket do wyjazdowej wygranej 88:68.
Kolejni rywale zaświecają Górnikowi pomarańczowe światło ostrzegawcze, testując przynależność wałbrzyszan do ścisłej czołówki ligi. Czy zamienią je na czerwone, stopując tym samym serię zwycięstw naszego zespołu? Grzegorz Kulka i spółka już w tym sezonie podbili Wielkopolskę, triumfując w Lesznie na otwarcie sezonu 96:63.
Jak będzie tym razem?
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj