Nieudana wyprawa Górnika na Podkarpacie (FOTO)
- Górnik poniósł trzecią z rzędu porażkę na wyjeździe. Ta w Krośnie była najwyższa w sezonie
- Miasto Szkła Krosno wygrało dopiero drugi z ostatnich ośmiu meczów
- W składzie biało-niebieskich zabrakło Damiana Cechniaka (choroba) oraz Rafała Glapińskiego (sprawy rodzinne)
Marcin Radomski przez ostatnie dwa lata pracował w roli szkoleniowca Górnika. W tym okresie niespodziewanie wprowadził wałbrzyszan do 1. Ligi, a później – równie zaskakująco – do play-off zaplecza ekstraklasy, gdzie „Górnicy” urwali jeden mecz faworyzowanemu Śląskowi Wrocław. W Krośnie przechodził jednak kryzys. Miasto Szkła kruszyło się wraz z kolejnym porażkami i by myśleć realnie o grze w play-off, potrzebowało zwyżki formy.
Ta przyszła, niestety, w starciu z naszym Górnikiem. Gospodarzom „wpadały” trudne rzuty, a nasi, którzy tradycyjnie zaczęli mecz od solidnej obrony, nie mieli tego szczęścia. W całym spotkaniu ekipa Radomskiego trafiła niebotyczne 66% prób z gry, podczas gdy biało-niebiescy jedynie 39%. Dość powiedzieć, że równie źle nasi rzucali w pojedynku z… Miastem Szkła, ale w Aqua Zdroju. Wtedy, po niezwykle dramatycznym spotkaniu, wygrali jednak 86:80, po dwóch dogrywkach.
W drugiej dogrywce był taki moment, gdy losy spotkania mógł odwrócić Paweł Śpica. Przy prowadzeniu Górnika 81:79 jego rzut za trzy bardzo pechowo wykręcił się z kosza. Tym razem nie zawiódł, trafił 5 z 7 prób, zdobył 14 punktów. Na uwagę zasługuje 15 „oczek” 23-letniego rozgrywającego Damiana Ciesielskiego, który niedawno zastąpił w wyjściowym składzie Krzysztofa Spałę. O swoich umiejętnościach strzeleckich przypomniał sobie Alan Czujkowski, autor 22 punktów. W poprzednich dwóch meczach skrzydłowy zdobył ich w sumie ledwie 14.
W Górniku zawiedli w ataku Kamil Zywert i Marcin Wróbel. Ten pierwszy wrócił do wyjściowego składu, a ten drugi miał za zadanie zastąpić pod tablicą Damiana Cechniaka. Obaj nie zdobyli punktów, pudłując w sumie aż 14 rzutów. Swój najlepszy dotychczas występ w biało-niebieskim trykocie zanotował Karol Kamiński (4/4 za 3), a dużo ożywienia i bardzo ambitną postawę w obronie dodał Damian Durski.
Od początku 2020 roku „Górnicy” pomagają wyjść z kryzysu kolejnym drużynom. Teraz przerwali serię porażek Miasta Szkła, a od momentu pokonania wałbrzyszan w lidze nie znalazły pogromcy Kotwica Kołobrzeg (jedna wygrana) oraz Basket Poznań (dwa zwycięstwa). W kolejnej serii gier nasi zmierzą się w Aqua Zdroju z Weegree AZS Politechniką Opolską (sobota, 22 lutego, godz. 17). Opolan czeka trudna przeprawa, bo na własnym terenie podopieczni Łukasza Grudniewskiego są zdecydowanie groźniejsi, przegrywając u siebie tylko raz.
(10-11) Miasto Szkła Krosno – (15-5) Górnik Trans.eu Wałbrzych 94:78 (18:12, 28:22, 20:10, 28:34)
Miasto Szkła: Czujkowski 22, Ciesielski 15, Śpica 14, Dymała 13, Jasiński 10, Oczkowicz 9, Spała 7, Żmudzki 4, Ratajczak 0.
Górnik: Kamiński 22, Kulka 17, Pieloch 15, Jakóbczyk 11, Durski 7, Podejko 4, Ratajczak 2, Koperski 0, Wróbel 0, Zywert 0.
W Krośnie Górnika wspierała kilkunastoosobowa grupa kibiców, która nie przestraszyła się dalekiej podróży na mecz, w dodatku w niedzielę
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj