W szóstej kolejce Ekstraligi AZS PWSZ Wałbrzych przegrał na wyjeździe z Górnikiem Łęczna 0:3.
Mistrzynie nie dały się zaskoczyć
- AZS PWSZ Wałbrzych po raz pierwszy w tym sezonie stracił punkty na wyjeździe. Jednocześnie pozostaje bez nich w meczach u siebie.
- Debiut w Ekstralidze w barwach AZS PWSZ zanotowała ledwie 15-letnia bramkarka Natalia Skużybut
- Po sześciu kolejkach AZS PWSZ z sześcioma punktami jest w tabeli siódmy, Górnik z kompletem „oczek” przewodzi stawce wraz z Medykiem Konin
- Po pięciu meczach tego sezonu już dziesięć goli na koncie ma Ewelina Kamczyk z Górnika (na zdjęciu poniżej), która trafiła do siatki także w meczu z AZS PWSZ
Spotkanie z aktualnymi mistrzyniami Polski rozpoczęło się źle. Już w jednej z pierwszych akcji świetnej okazji nie wykorzystała królowa strzelczyń ostatnich rozgrywek, Ewelina Kamczyk. Po chwili z powodu kontuzji boisko musiała opuścić bramkarka Jagoda Sapor, czyli jeden z jaśniejszych punktów AZS PWSZ w tym sezonie. Między słupkami zastąpiła ją ledwie 15-letnia Natalia Skużybut, filigranowa wychowanka Szczytu Boguszów-Gorce, która niedawno powróciła w rodzinne strony z SMS-u Łódź. W swoim debiucie w Ekstralidze nie cieszyła się jednak długo z zachowania czystego konta. Choć udanie odbiła strzał z 10 metrów, to na dobitkę z nabliższej odległości w wykonaniu kompletnie niepilnowanej Kamczyk nie miała szans odpowiedzieć.
Mający ogromną przewagę Górnik mógł podwyższyć prowadzenia, ale strzał Kamczyk z 20 metrów odbiła na poprzeczkę Skużybut. Jeszcze przed przerwą trener Kamil Jasiński dokonał drugiej wymuszonej zmiany. W starciu z Sylwią Matysik ucierpiała Julita Głąb, opuszczająca murawę na noszach.
Po zmianie stron AZS PWSZ wreszcie zagrał odważniej i zaatakował, w 55 minucie piłka po uderzeniu po ziemi Klaudii Fabovej odbiła się od słupka. Trzy minuty później to jednak ekipa gospodarzy trafiła do siatki. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i niepewnym wyjściu z bramki Skużybut, głową udanie uderzyła Nikola Karczewska.
Prowadzenie Górnika podwyższyła Małgorzata Grec, kierując futbolówkę do siatki po tym, jak ta odbiła się od poprzeczki i słupka po uderzeniu jednej z jej klubowych koleżanek.
Po zmianie stron AZS PWSZ wreszcie zagrał odważniej i zaatakował, w 55 minucie piłka po uderzeniu po ziemi Klaudii Fabovej odbiła się od słupka. Trzy minuty później to jednak ekipa gospodarzy trafiła do siatki. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i niepewnym wyjściu z bramki Skużybut, głową udanie uderzyła Nikola Karczewska.
Prowadzenie Górnika podwyższyła Małgorzata Grec, kierując futbolówkę do siatki po tym, jak ta odbiła się od poprzeczki i słupka po uderzeniu jednej z jej klubowych koleżanek.
Górnik Łęczna - AZS PWSZ Wałbrzych 3:0 (1:0)
Bramki: Kamczyk 26, Karczewska 58, Grec 74.
AZS PWSZ: Sapor (10 Skużybut) - Kędzierska, Ostrowska, Zawadzka, Szewczuk (k) - Głąb (46 Turkiewicz), Cieśla, Rozmus, Materek, Rapacka (78 Migacz) - Fabova.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj