Kwestia koncentracji. W sobotę trzeba zdobyć dwa punkty (ZAPOWIEDŹ)
Przed biało-niebieskimi czwarty z rzędu meczu u siebie. Po pokonaniu kolejno Znicza Pruszków, Księżaka Łowicz oraz Sokoła Łańcut, nasi mieli zmierzyć się na wyjeździe z GKS-em Tychy. Do meczu jednak nie doszło, a na przeszkodzie stanęła kwarantanna u rywali, spowodowana przypadkiem koronawirusa w ich szeregach. Mecz z tyszanami został przełożony na 10 marca.
W sobotę Górnik zagra z zamykającym tabelę zespołem z Kłodzka. Ekipa Zetkamy Doral Nysy przegrał komplet 23 spotkań, z czego zdecydowaną większość bardzo wysoko. Duży wpływ na porażki miał koronawirus oraz plaga kontuzji, która niejednokrotnie skazywała na walkę o punkty w mocno okrojonym składzie. Pod koniec stycznia Nysę przestał prowadzić Jarosław Krysiewicz, a zastąpił go dotychczasowy grający asystent, czyli Rafał Wojciechowski. 35-latek wciąż bierze czynny udział w treningach, ale podczas meczu skupia się na roli szkoleniowca. To jego debiut w seniorskim baskecie, ale od lat pracuje z drużynami młodzieżowymi.
Wojciechowski to wychowanek Górnika i nie jedyny z ekipy z Kłodzka ze związkami z wałbrzyskim klubem. W barwach Nysy wciąż występuje już niemal 39-letni rozgrywający Marcin Kowalski, który z biało-niebieskimi w 2000 roku zdobył wicemistrzostwo Polski juniorów starszych, a w 2007 roku awansował do ekstraklasy. Od niedawna o miejsce w rotacji walczą kolejni wychowankowie Górnika, czyli 24-letni Marcin Jeziorowski i 20-letni Mateusz Podejko. Sezon 2020/21 w Nysie rozpoczynał Tomasz Ochońko, stając się z miejsca najlepszym strzelcem drużyny. Na początku stycznia doświadczony obwodowy przeniósł się jednak do Górnika. Jeszcze w poprzednich rozgrywkach w Kłodzku grał Jan Malesa, który wtedy debiutował na poziomie 1 Ligi, a przed kilkunastoma już laty w drugoligowej Nysie można było oglądać w akcji Krzysztofa Jakóbczyka.
Górnik z bilansem 18-5 jest trzeci w stawce, ale ma o jeden mecz rozegrany mniej od lidera, Grupy-Sierleccy Czarnych Słupsk (21-3) i wicelidera, WKK Wrocław (19-5). Wałbrzyszanie w sobotę będą zdecydowanym faworytem i muszą zachować koncentrację by nie zanotować wpadki i ostatecznie zająć jak najwyższe miejsce przed play-off. Priorytetem jest pogoń za WKK, które ma korzystny bilans gier z biało-niebieskimi i - w przypadku takiej samej zdobyczy punktowej na koniec sezonu zasadniczego - to zespół ze stolicy Dolnego Śląska będzie wyżej w tabeli.
Ostatnie 6 meczów Górnika przed play-off: (w) Śląsk II Wrocław, (w) Tychy, (d) Prudnik, (w) Miasto Szkła, (d) Pelplin, (w) Dziki
Ostatnie 5 meczów WKK przed play-off: (d) Sokół, (w) Tychy, (d) Nysa, (w) Śląsk II, (d) Prudnik, (d) Miasto Szkła
Dzień przed meczem z Nysą okrągłe czterdzieste urodzony będzie obchodził trener Górnika, Łukasz Grudniewski, który zapewne spodziewa się po swoich podopiecznych prezentu w postaci sobotniej wygranej.
W pierwszej rundzie Górnik wygrał w Kłodzku 82:70, a przed sezonem pokonał rywali w Aqua Zdroju 105:90.
W Kłodzku najlepszym strzelcem Górnika był Krysztof Jakóbczyk, autor 18 "oczek"
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj