Kotwica - Górnik: Odczarują Kołobrzeg? (ZAPOWIEDŹ)
Choroba morska Górnika
Powietrze nad Bałtykiem nie służy Górnikowi. Nasi przegrali z Kotwicą na jej terenie SIEDEM ostatnich meczów. Zdarzało się, że jechali do hali Milenium jako faworyci, czasem jako równorzędny przeciwnik, a jeszcze innym razem jako dostarczyciel punktów. W każdym z tych przypadków parkiet weryfikował naszych zawodników negatywnie. Najbardziej boleśnie w 2016 roku, gdy kołobrzeżanie wybili biało-niebieskim z głowy grę w półfinale play-off o awans do 1 ligi.
2019/20: 72:77 (1 liga)
2018/19: 80:95 (1 liga)
2015/16: 73:78, 61:84 (2 liga, ćwierćfinał)
2008/09: 77:91 (PLK)
2007/08: 69:72 (PLK)
2004/05: 70:92 (1 liga)
Wietrzenie Koli
Górnik wygrał rozgrywki 2019/20, Kotwica zajęła przedostatnie miejsce, ale ostatecznie nikt z 1 ligi w przerwanym przez pandemię sezonie nie spadł. W składzie Kotwicy doszło latem do prawdziwej rewolucji. Szatnie przewietrzył urodzony w Kazachstanie szkoleniowiec zespołu (z polskim obywatelstwem), Nikolaj Tanasejczuk, który sam przejął drużynę w trakcie ubiegłych rozgrywek. Jedynym, który obok niego przetrwał nadmorski przeciąg w klubie jest… Hubert Kruszczyński, koszykarz Górnika w latach 2017-2019 (na zdjęciu głównym).
Tanasejczuk w przeszłości był graczem Kotwicy, a jako trener niespodziewanie awansował z nią do ekstraklasy w 2005 roku. „Widzę dużą szansę, aby w Kołobrzegu zbudować coś fajnego, wrócić do ekstraklasy. Taki jest nasz cel. Już raz nam się to udało. Dlaczego więc nie spróbować drugi raz?” – zdradził w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Najgłośniejszym letnim transferem zespołu jest obwodowy Piotr Robak z Księżaka Łowicz, wybrany po sezonie 2019/20 do najlepszej piątki rozgrywek 1 ligi (śr. 18.5 pkt, 3 zb, 4 as, 50% za 2, 39% za 3, 81% za 1): „Uznałem, że powstaje tutaj bardzo ciekawy i ambitny projekt. Miałem świadomość, że powstaje tu mocna drużyna, która będzie biła się o najwyższe pozycje" - przyznał nowy nabytek Kotwicy.
Jest też wyróżniający się na zapleczu ekstraklasy rozgrywający Norbert Kulon, wychowanek Śląska Wrocław, ale ostatnio związany z GKS-em Tychy. Do tego mamy 22-letniego Szymona Pawlaka, będącego po niezłym sezonie w Sokole Łańcut. Z upadającego klubu z Poznania ściągnięto z kolei środkowego Michała Marka oraz skrzydłowego Filipa Struskiego. „Moje relacje z kolegami z drużyny są iście gorące, jak karoseria w Peugeocie. Wydaje mi się, że nadajemy na tych samych falach” – stwierdził ten ostatni na oficjalnej stronie klubu.
Problemy, problemy… Kto ma większe?
Kotwica jako pierwsza rozpoczęła przygotowania, ale zaraz po 12-dniowym obozie przygotowawczym u jednego z koszykarzy wykryto koronawirusa. Zawodnicy zostali poddani kwarantannie i czekali na testy. Wszyscy przechodzili ten czas bezobjawowo. Po dwóch tygodniach część z nich mogła już wrócić do treningów. Niestety, czterech zawodników, którzy przez trzy tygodnie nie mieli objawów, nie mogło opuścić swoich domów, co mocno skomplikowało przygotowania Kotwicy. Z tego też powodu pierwsza gra kontrolna kołobrzeżan miała miejsce dopiero 5 września. Od tego czasu ekipa Tanasejczuka zagrała pięć spotkań, wygrywając trzy:
Gry kontrolne Kotwicy w okresie przygotowawczym (3 wygrane, 2 porażki)
Czarni Słupsk 55:95 (0-1)
Noteć Inowrocław 89:59, 2 liga (1-1)
Księżak Łowicz 82:88 (1-2)
Ogniwo Szczecin 101:56, 2 liga (2-2)
Decka Pelplin 92:85 (3-2)
Górnik pierwszy test-mecz rozegrał aż trzy tygodnie wcześniej. Ostatecznie nasi mają na koncie sześć meczów więcej od ekipy znad Bałtyku. Co jednak ważne, w żadnym z tych pojedynków nie zagrali w pełnym składzie. Było tego najbliżej w starciu z Nysą Kłodzko, ale Damian Cechniak spędził na parkiecie jedynie kilka minut, a Damian Durski z powodu kontuzji nie pojawił się już w grze w drugiej odsłonie. Obok tej dwójki problemy zdrowotne trapią Kamila Zywerta, który już po trzech minutach meczu ze Śląskiem II Wrocław (w Memoriale Adama Wójcika) musiał opuścić parkiet. Ewentualny brak tych koszykarzy będzie oznaczać spore osłabienie, na i tak trudnym dla wałbrzyszan terenie.
Przedsezonowe testy Górnika pokazały, że znowu będzie mocny w defensywie i – jeżeli zdrowie dopisze – powinien dołączyć do ścisłej czołówki 1 ligi. Zachowanie trzonu składu z niezwykle udanych rozgrywek 2019/20 zapewnia zgranie, o którym w kompletnie przemeblowanej Kotwicy jeszcze nie może być mowy. Choć zespół opuściło trzech graczy (Kulka, Glapiński i Pieloch), a sprowadzono zaledwie dwóch (Malesa, Bojanowski), to potencjał biało-niebieskich nie osłabł. Na więcej minut w grze zapewne będzie mógł liczyć 21-letni Maciej Koperski, który udowodnił w grach kontrolnych, że zbliżający się sezon może być dla niego przełomowy.
Górnik ma też po swojej stronie Łukasza Grudniewskiego, dwukrotnie wybieranego trenerem sezonu w 1 lidze: „Bardzo dobrze czuję się w Wałbrzychu. Mamy projekt - teraz już dwuletni - w który bardzo wierzę. (…) Nastawiamy się na grę w pierwszej lidze, dlatego nasz plan na następne dwa lata to powrót na właściwe tory, włączenie się do walki o awans. Mamy pewne sprawy do dokończenia” – powiedział portalowi WP SportoweFakty szkoleniowiec biało-niebieskich.
Gry kontrolne Górnika w okresie przygotowawczym (8 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki):
Kralovsti Sokoli Hradec Kralove, ekstraklasa Czech (d) 85:73 (1-0)
Śląsk II Wrocław (w) 84:64 (2-0)
Śląsk II Wrocław (w) 82:82 (2-1-0)
BK Armex Decin, ekstraklasa Czech (w) 81:100 (2-1-1)
BC Geosan Kolin, ekstraklasa Czech (w) 79:85 (2-1-2)
Swiss Krono Żary, 2 liga (d) 125:61 (3-1-2)
Pogoń Prudnik (d) 91:73 (4-1-2)
Zetkama Doral Nysa Kłodzko (d) 105:90 (5-1-2)
Dijo Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie, 2 liga (d) 102:61 (6-1-2)
Śląsk II Wrocław (w) 70:67 (7-1-2)
Wisła Kraków (w) 82:79 (8-1-2)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj