Koszykarze w Pruszkowie na piątkę!
- Pruszkowianie przegrali sześć z ostatnich siedmiu meczów
- Górnik w ostatnich dwóch meczach trafił aż 42 z 52 rzutów wolnych (w Pruszkowie 23/28 – 82 proc.)
- Tylko 58 straconych „oczek” to najlepszy mecz biało-niebieskich w defensywie w tym sezonie. Dotychczasowy rekord poprawili aż o 10 punktów (84:68 z GKS-em Tychy)
- W dotychczasowych trzech meczach u siebie Znicz nie stracił więcej niż 67 punktów. Wałbrzyszanie przełamali obronę ekipy z Mazowsza, zdobywając 80 „oczek”
Hala Znicz przy ul. Bohaterów Warszawy nie była w ostatnich dwóch latach przyjaznym terenem dla biało-niebieskich. W sezonie 2018/19 nasi przegrali tam pięcioma punktami, przed rokiem wygrali, ale po dramatycznej końcówce, gdy do kosza po zbiórce ofensywnej – na mniej niż dziesięć sekund przed końcową syreną – trafił Damian Pieloch.
Trzecie starcie w Pruszkowie początkowo nie zapowiadało zmiany scenariusza. Górnicy pudłowali w pierwszej kwarcie spod kosza, przegrywali 0:7 i 5:13. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy wrócili jednak na właściwe tory, schodząc do szatni z prowadzeniem 37:32. Trudno jednak było na tym etapie meczu mówić o płynności w grze, bo zarówno gospodarze, jak i goście rzucali do kosza ze skutecznością wynoszącą niewiele ponad 30 proc.
Trzecią kwartę celną „trójką” otworzył dla wałbrzyszan Bartłomiej Ratajczak, ale kolejne minuty należały do Krzyśka Jakóbczyka, który w bardzo krótkim odstępie czasu zdobył dziewięć punktów z rzędu (49:39). Najlepszy strzelec ligi zakończył spotkanie z bardzo dobrą selekcją rzutową (7/11). Od tego momentu Górnicy nie dali już się dogonić, kontrolując wydarzenia na boisku. W ostatnich minutach szansę dostali rezerwowi.
Cieszy kolejne świetne spotkanie w wykonaniu Kamila Zywerta. 24-letni rozgrywający jak zwykle dominował w obronie, ale był także skuteczny w ofensywie, trafiając z półdystansu i po wejściach pod kosz. Do tego dorzucił 7 punktów z linii rzutów wolnych (na 9 prób), czyli w elemencie, w którymi nie należał do liderów. Podobnie jak w derbach ze Śląskiem (35 proc. z gry), problemy ze znalezieniem swojego rzutu miał Maciek Bojanowski – tym razem drogę do kosza znalazły dwie z jego dziewięciu prób. W ataku zagubił się także znany z gry w defensywie drugi z Maćków, Koperski. 21-letni rozgrywający w ostatnich pięciu meczach zdobył tylko 10 „oczek”, a w derbach z WKS-em oraz w Pruszkowie w ogóle nie punktował.
W Zniczu wyraźnie zabrakło lidera. Najwięcej punktów zanotował rozgrywający January Sobczak, ale było to jedynie 12 „oczek”. Tylko 3 zapisał na swoim koncie Roman Janik, lider strzelców w obozie pruszkowian (w sezonie śr. nieco ponad 12 pkt).
Już w sobotę Górnik zagra na trudnym terenie w Prudniku, gdzie o 17:30 sprawdzi formę miejscowej Pogoni. Transmisja na żywo rzecz jasna na tvcom.pl.
(3-7) Elektrobud-Investment ZB Pruszków – (9-2) Górnik Trans.eu Wałbrzych 58:80
Górnik: Zywert 19, Jakóbczyk 18, Malesa 15, Ratajczak 8, Cechniak 6, Bojanowski 5, Podejko 4, Durski 3, Wróbel 2, Koperski 0.
ZB: Sobczak 11, Kierlewicz 10, Szwed 10, Czosnowski 7, Tyszka 7, Pawlak 5, Czemerys 3, Janik 3, Dalkowski 1, Drewniak 1, Proczek 0, Suliński 0.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj