Intronizacja po zadyszce. Koszykarze przełamali opolan (FOTO)
- Górnik pozostaje niepokonany w Aqua Zdroju (8-0)
- Debiut w biało-niebieskich barwach zanotował sprowadzony pod koniec grudnia Tomasz Ochońko
- Weegree AZS wystąpiło w Wałbrzychu w bardzo okrojonym, sześcioosobowym składzie (nie zagrali Przemysław Szymański, Michał Jodłowski, Patryk Wilk, Bartosz Jankowski i Łukasz Lewiński)
- Opolanie przegrali cztery z ostatnich pięciu ligowych potyczek
Nowy, 2021 rok nie przestaje stawiać Górnikom wyzwań. 2 stycznia biało-niebieskich w ich obiekcie postraszyła Energa Kotwica, która prowadziła do przerwy 11 punktami. Sygnał do odrabiania strat dał wtedy kapitan wałbrzyszan, Bartłomiej Ratajczak, autor 17 „oczek” w drugiej połowie.
Nie od dziś wiadomo, że historia lubi się powtarzać.
Dwójkowe akcje Weegree AZS-u sprawiły, że pierwsze dwadzieścia minut należało właśnie do gości (27:36). Górnik zatracił płynność w grze, w drugiej kwarcie zdobył tylko 7 punktów (ani jednego w ostatnich pięciu minutach), a najlepszymi strzelcami po stronie gospodarzy byli Maciej Koperski i Damian Cechniak, którzy zgromadzili zaledwie po 6 „oczek”. Obie strony miały poważne kłopoty ze skutecznością z obwodu, nie trafiając ani razu zza łuku (gospodarze spudłowali wszystkie 12 prób).
Wałbrzyska drużyna ponownie potrzebowała impulsu do odrabiania strat. Podobnie jak w meczu z Kotwicą przed szereg wystąpił kapitan Ratajczak. Jego 10 punktów z rzędu w trzeciej części gry pozwoliło wyjść na prowadzenie. Ekipie z Opola nie można jednak było odmówić ambicji, bo grając w mocno okrojonym składzie bardzo długo była w grze. Jeszcze na nieco ponad cztery minuty przed końcem czwartej kwarty przegrywała zaledwie 55:59. Dobra gra gości to duża zasługa 20-letniego Andrzeja Krajewskiego, który w Aqua Zdroju rozegrał najlepszy mecz nie tylko w sezonie, ale i w swojej pierwszoligowej karierze. Środkowy opolan w dwóch poprzednich spotkaniach zdobył w sumie ledwie 2 punkty, spędzając na parkiecie niewiele ponad 8 minut. W Wałbrzychu, pod nieobecność pozostałych wysokich (Szymański, Jodłowski) wziął odpowiedzialność za zespół. Kto wie, gdyby były gracz Basketu Poznań nie miał kłopotów z przewinieniami i dograł spotkanie, to wynik dla gości byłby bardziej korzystny. Kadrowe problemy drużyny Rafała Knapa, w połączeniu z faulami poszczególnych graczy, sprawiły, że kończyli mecz z zaledwie czteroma koszykarzami na parkiecie.
Andrzej Krajewski w sezonie 2020/21:
Zwycięstwo z Weegree AZS-em pozwoliło Górnikowi wejść na ligowy tron. Dotychczasowy lider, Gupa-Sierleccy Czarni Słupsk, w kuriozalnych okolicznościach przegrał na wyjeździe z Decką Pelplin 82:83. W ostatniej sekundzie meczu zwycięstwo gospodarzom zapewnił Aleksander Załucki, który oddał rozpaczliwy rzut za trzy, nieprzepisowo jednak blokowany pod obręczą przez Huberta Pabiana (piłka była już w locie opadającym).
Mama rozgrywającego Górnika nie kryła w mediach społecznościowych radości ze zmian na szczycie Suzuki 1 Ligi:
Koszykarze biało-niebieskich coraz więcej znaczą także w indywidualnych statystykach ligowych. Drugim punktującym rozgrywek jest Jakóbczyk, piątym podającym i piąty w przechwytach jest Kamil Zywert, a trzecim blokującym Damian Cechniak.
16 stycznia Górnik zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Chemart Kraków. Najbliższy mecz u siebie zaplanowany jest na środę, 20 stycznia, gdy w derbach wałbrzyski klub podejmie WKK Wrocław.
(15-2) Górnik Trans.eu Wałbrzych – (7-10) Weegree AZS Politechnika Opolska 69:59 (27:36)
Górnik: Jakóbczyk 15, Ratajczak 12, Cechniak 10 (10 zb), Zywert 8, Durski 7, Koperski 6, Malesa 4, Bojanowski 4, Wróbel 3, Ochońko 0.
Weegree AZS: Krajewski 23, Brenk 11, Kaczmarzyk 8, Piszczatowski 7, Łabinowicz 6 (5 bl), Skiba 4 (10 zb).
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj