Górnik zagra z Sokołem. Czy tym razem na Podkarpaciu będzie lepiej? (ZAPOWIEDŹ)
Górnik ponownie wybiera się na dalekie Podkarpacie. Ostatnia wyprawa nie należała do udanych. W drodze na mecz z Miastem Szkła Krosno autokar biało-niebieskich uległ awarii, co spowodowało kilkugodzinne opóźnienie. Dzień później nasi mierzyli się z ekipą Marcina Radomskiego i wydaje się, żę na mecz jednak „nie dojechali” – przegrali 78:94. Dla gospodarzy pokonanie Górnika było sporym orzeźwieniem, bo we wcześniejszych ośmiu potyczkach triumfowali tylko raz. W wałbrzyskim składzie zabrakło chorego Damiana Cechniaka (na zdjęciu), a co za tym idzie długich ramion pod bronioną obręczą. Z tych braków skrzętnie skorzystało Miasto Szkła, trafiając w całym spotkaniu niebotyczne 80% rzutów za 2!
Cechniak to najgorętsze nazwisko w Górniku w ostatnim czasie. Ma to oczywiście związek z jego postawą w derbach Dolnego Śląska, gdzie wygrał prestiżową rywalizację pod koszem z Piotrem Niedźwiedzkim. W hali przy Czajczej nasz środkowy zanotował 23 punkty (10/11 z gry) i 10 zbiórek, co złożyło się na kapitalny eval (wskaźnik efektywności) 34, najwyższy w całej kolejce. Zwycięstwo z WKK Wrocław 78:65 cieszyło potrójnie, bo nasi nie tylko oddalili się w tabeli od najgroźniejszego rywala i wygrali derby przy głośnym wsparciu fanów, ale też przerwali serię trzech wyjazdowych porażek.
TABELA 1. LIGI:
Do sobotniego meczu Górnik będzie przystępował jako wyraźny lider rozgrywek pod względem współczynnika zwycięstw, z bilansem 17 wygranych i 5 porażek (Czarni prowadzą w oficjalnej klasyfikacji tylko dzięki większej ilości rozgranych meczów. W koszykówce za rozegrane spotkanie przyznaje się jeden punkt, za wygraną - dwa, przyp. red.). Sokół nie jest jednak daleko, z bilansem 15-8 plasuje się na czwartym miejscu w stawce. W ostatnich potyczkach drużyna prowadzona przez Dariusza Kaszowskiego prezentuje się jednak „w kratkę”, zwyciężając trzy z ostatnich sześciu gier. W poprzedniej kolejce Sokól pokonał na wyjeździe Timeout Polonię 1912 Leszno 80:70, a 21 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst (eval 29) zanotował rozgrywający Piotr Wieloch.
W pierwszej rundzie w Aqua Zdroju lepszy był Górnik. Zwycięstwo 82:76 przyszło jednak po bardzo trudnym pojedynku. Po kapitalnym wejściu pod kosz Mariusza Konopatzkiego gospodarze powadzili tylko 78:76, na 13 sekund przed końcową syreną. Zmuszeni do faulu goście posłali na linię rzutów wolnych Rafała Glapińskiego, który ani razu się nie pomylił (80:76). Następnie będący pod presją Dawid Zaguła popełnił błąd techniczny przy kozłowaniu, a ze straty skorzystali biało-niebiescy, a konkretnie Krzysztof Jakóbczyk, który ustalił rzutami wolnymi wynik meczu.
Autorem pogoni Sokoła był wspomniany Konopatzki, który w czwartej kwarcie zdobył aż 13 „oczek”. W sobotę nam już nie zagrozi, bo niedawno przeniósł się do Legii Warszawa. W meczu w Wałbrzychu najlepszym strzelcem Górnika był Glapiński (15 punktów), mający za sobą występy w barwach klubu z Łańcuta, podobnie zresztą jak Kamil Zywert, Damian Pieloch i wspomniany wyżej Jakóbczyk. Z sentymentem halę w tym znajdującym się pod Rzeszowem miasteczku wspominają też wałbrzyscy kibice, którzy przez kilka lat z rzędu grali tam w nieoficjalnych mistrzostwach Polski klubów kibica.
DOBRY POCZĄTEK GRUDNIA POD KOSZEM. SOKÓŁ POKONANY!
Czy tym razem wyprawa na Podkarpacie zakończy się dla Górnika happy endem? Zobaczymy! Transmisja z meczu Sokoła z Górnikiem na żywo w sobotę, 7 marca o godz. 17:30 na YouTube (kanał Sokół Łańcut TV).
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj