Górnik-WKK, czyli wysoka stawka i duża emocji dawka (ZAPOWIEDŹ)
Mało jest w lidze tak niewygodnych dla Górników drużyn jak WKK. W poprzednich rozgrywkach nasi przegrali tylko raz w Aqua Zdroju - 80:82 właśnie z ekipą z Wrocławia. Kluczowe punkty w kontrze dla gości zdobył wtedy Jakub Patoka, a nasi mogli odpowiedzieć w ostatniej akcji meczu, ale rzut na dogrywkę z półdystansu spudłował Damian Pieloch.
W tym sezonie zespół Łukasza Grudniewskiego szukał rewanżu za tamtą porażkę, ale w hali przy ul. Czajczej lepsi byli gospodarze, którzy zwyciężyli 75:70. Z meczu w stolicy Dolnego Śląska w pamięć zapadły problemy ze skutecznością Krzysztofa Jakóbczyka (6/19), który był mocno spowolniony przez obronę rywali, a także tylko 9 asyst wałbrzyszan, przy aż 20 WKK. Gorącą atmosferę derbów w pierwszej rundzie podgrzewał także Jakub Koelner, rzucający wrocławian, który kierował prowokujące gesty w stronę ławki Górnika i jego kibiców (był to ostatni mecz z fanami na trybunach przed wprowadzeniem obostrzeń). Przeciwko WKK najlepszy mecz w sezonie rozgrywał Maciej Koperski, ale jego występ w środowym rewanżu jest wykluczony z powodu kontuzji.
WKK Wrocław – Górnik Trans.eu Wałbrzych 75:70
WKK: Niedźwiedzki 14 (12 zb), Patoka 14 (10 zb), Koelner 13, Prostak 13, Rutkowski 10, Kiwilsza 9, Jędrzejewski 2, Sitnik 0, Uberna 0, Matusiak 0.
Górnik: Koperski 17, Jakóbczyk 12, Bojanowski 11 (10 zb), Ratajczak 8, Cechniak 5, Malesa 5, Zywert 5, Wróbel 4, Kamiński 2.
Ozdobą rywalizacji WKK z Górnikiem od poprzedniego sezonu są pojedynki dwóch czołowych środkowych ligi, czyli Piotra Niedźwiedzkiego i Damiana Cechniaka. We Wrocławiu górą był ten pierwszy, ale ten drugi wracał dopiero do siebie po kontuzji.
Środowe derby Dolnego Śląska to pojedynek wicelidera z Wałbrzycha (15-3) i trzeciego w stawce WKK (14-4). Górnicy czują oddech wrocławian na plecach, bo ci mają do nich zaledwie punkt straty i – jak na razie – korzystniejszy bilans bezpośrednich spotkań.
WKK wygrało pięć z ostatnich sześciu meczów. W poprzedniej kolejce pokonało Energa Kotwicę Kołobrzeg 89:83, a 20 punktów i 7 asyst zanotował rozgrywający Michał Jędrzejewski. Górnik z kolei zakończył serię jedenastu zwycięstw z rzędu, przegrywając w kuriozalnych okolicznościach w Krakowie z Wisłą 77:80. Trudny mecz z wrocławianami da odpowiedź jak wałbrzyszanie zareagowali na niespodziewaną porażkę z Wisłą. Drużynę biało-niebieskich do końca stycznia czekają nie lada wyzwania, bo po derbach wybierają się na niezdobyty teren lidera ze Słupska, a 30 stycznia zmierzą się u siebie z ZB Pruszków, który jest najgorętszą drużyną ligi z siedmioma wygranymi z rzędu.
Od początku 2021 roku zdaje się, że wałbrzyszanie złapali zadyszkę, mając kłopoty już w meczach z Kotwicą i AZS Politechniką Opolską. Oba wygrali, ale do przerwy prowadzili rywale. Co ciekawe, rok temu o tej samej porze podopieczni Grudniewskiego mieli identyczne problemy. Pierwsze dwa mecze w nowym roku wygrali, używając kolokwializmu, „na wślizgu”, pokonując Polonię Leszno 84:79 oraz Nysę Kłodzko 90:86, a w trzecim ulegli na wyjeździe Basketowi Poznań 80:83 po dogrywce. Basketowi, który – podobnie jak obecnie Wisła – dołował w tabeli. Co było potem? Dobrze pamiętamy. Pozycja lidera i ostateczny triumf w przerwanych przez pandemię rozgrywkach.
Jakub Koelner i Krzysztof Jakóbczyk
Przed środowym widowiskiem stawiamy kilka pytań:
Czy Górnik wyrwie się z drobnego dołka?
Czy obrona WKK ponownie skutecznie spowolni Jakóbczyka?
Czy Cechniak będzie lepszy od Niedźwiedzkiego?
Co tym razem wymyśli nieprzewidywalny Kuba Koelner?
Czy Górnik wykorzysta atut bardziej doświadczonej ławki rezerwowych i spacyfikuje wrocławską młodzież?
Wreszcie, czy nasi koszykarze sprostają wysokiej stawce i dużej emocji dawce?
Derby Dolnego Śląska 20 stycznia (środa) o godz. 17 na tvcom.pl.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj