
Górnik-Polonia, czyli Czarne Koszule i różowe okulary (ZAPOWIEDŹ)

Różowe okulary
18 stycznia. Aqua Zdrój. Górnicy, świeżo po kuriozalnej porażce po dogrywce z Miastem Szkła Krosno, grają ze Śląskiem II Wrocław. Rywale są osłabieni, ale stawiają bardzo twardy opór. To wyjątkowo trudna przeprawa dla poszukującego swojego rytmu Górnika. Na minutę przed upływem czasu gry Arinze Chidom trafia za trzy, w ostatniej sekundzie na oddanie rzutu. Jest 74:70, a kibice szaleją z radości. Choć Śląsk miał piłkę w swoich rękach w ostatnim posiadaniu, to wałbrzyszanie uratowali mecz, zwyciężając dwoma „oczkami”.
11 marca. Opole. Popularny „Arizona” ponownie w roli głównej. Na trzy sekundy przed syreną końcową zbiera piłkę w ataku i po dobitce spod kosza zapewnia wygraną 80:79. Celna trójka Chidoma w meczu z wrocławianami otworzyła serię zwycięstw. Prawie dwa miesiące później ta seria, w dużej mierze dzięki niemu, wciąż może trwać:
- To było dla nas trudne spotkanie. Gospodarze weszli mocno w mecz, wykorzystywali przewagę własnego parkietu, a my graliśmy bez swoich dwóch kluczowych obwodowych. Zachowaliśmy jednak spokój, trafiając kluczowe rzuty spod kosza oraz z dystansu. Jestem dumny z naszego zespołu, którego znakami rozpoznawczymi w tym sezonie są nabieranie doświadczenia, utrzymywanie koncentracji oraz gotowość do walki i ataku – przyznał po meczu Amerykanin w wałbrzyskim klubie.
Zwycięstwo z Weegree AZS-em Politechniką Opolską zakończyło serię gospodarzy, którzy od 2 października 2022 wygrywali przed własną publicznością wszystko jak leci. Górnik miewa problemy, jak choćby ze skutecznością rzutów wolnych w ostatniej domowej potyczce z Żakiem Koszalin, ale wciąż potrafi przechodzić przez kryzysy suchą stopą. W Opolu zagrał koszmarną drugą kwartę, ale – jak wspominał „Arizona”- ponownie zachował spokój i koncentrację, deklarując gotowość do walki:
- Ogromne ukłony dla mojej drużyny za to, co zrobili po przerwie. Myślę, że to było takie preludium play-offów. Wyszła zmotywowana, skoncentrowana. Realizowaliśmy swoje założenia, co automatycznie przełożyło się na wynik (…) Cieszę się podwójnie, bo jednym z naszych kluczowych założeń jest walka o zbiórkę ofensywną. W meczu w Opolu po zbiórce w ataku wygraliśmy (…) Brawa także dla kibiców, lokalnych, jak i naszych. Razem stworzyli widowisko. Myślę, że do jutra jeszcze mi będzie piszczało w uszach. Po to się gra, by móc w takich meczach rywalizować – dodał zaraz po meczu Marcin Radomski, coraz częściej uśmiechający się na konferencjach prasowych trener Górnika.
Nasi prowadzą w tabeli z bilansem 24-6, mają dwa punkty przewagi i korzystny bilans bezpośrednich spotkań nad drugimi w stawce Dzikami Warszawa. Choć decydujące w tym sezonie potyczki jeszcze przed nami, to już teraz kibice Górnika zakładają różowe okulary, spoglądając w kierunku fazy play-off.
Damian Cechniak bronił barw Górnika w latach 2019-2022
Czarne Koszule
Beniaminek z Warszawy w sezon wszedł niemrawo, a odmiana przyszła wraz z przejęciem sterów przez dotychczasowego asystenta, 27-letniego Jakuba Pendrakowskiego. W debiucie młody szkoleniowiec przegrał 88:90 z… Górnikiem, ale niedługo potem zanotował świetną serię zwycięstw, triumfując w ośmiu z dziewięciu meczów. W sumie od 9 grudnia Polonia legitymuje się bilansem 11-5 (16-13 w całych rozgrywkach), co daje aktualnie 8. miejsce.
Marcin Dutkiewicz, mający za sobą wiele lat gry w ekstraklasie, jest czołowym strzelcem Czarnych Koszul z ławki. Po wysokiej wygranej w ostatniej kolejce ze Startem II Lublin zabrał głos (za mediami społecznościowymi Polonii):
- W pierwszym meczu z Górnikiem zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Do tego chwilę wcześniej nastąpiła zmiana trenera. Spore zamieszanie. Szkoda tej przegranej, ale do Wałbrzycha pojedziemy z podniesionymi głowami i zdecydowanie fajnie byłoby sprawić niespodziankę! Przed nami najważniejsza część sezonu, na którą się nastawiamy i mentalnie, i fizycznie. Wiemy o co gramy i wiemy, że play-offy są w naszym zasięgu i w naszych rękach.
W ostatnich tygodniach warszawiaków dręczą jednak kontuzje i w Wałbrzychu zagrają najprawdopodobniej osłabieni. O konkrety jednak trudno, bo klub ze stolicy nie podaje do publicznej wiadomości szczegółów.
Czy wiesz, że…
Amerykanin Sammy Barnes-Thompkins przed przyjazdem do Polski grał w II dywizji ligi uniwersyteckiej NCCA w USA. Notował tam śr. 22,7 pkt w 50 meczach. W Polonii wciąż gra nierówno, zaliczając śr. 8 pkt i 39 proc. z gry.
W grupach młodzieżowych Polonii występował Adrian Kordalski, pierwszy rozgrywający Górnika.
Patryk Pełka grał w 2017 roku w R8 Basket Politechnice Kraków, która wyeliminowała Górnika w ćwierćfinale 2 ligi.
Damian Cechniak w ciągu trzech lat gry w Górniku nie trafił ani razu za trzy (0/1). W Polonii w tym sezonie oddał dwanaście prób zza łuku, trafiając dwie. W rozgrywkach 2022/23 zdobywa śr. 8,6 pkt i zalicza 7 zb.
Cechniak jest teraz drugim najlepszym blokującym ligi, ustępując jedynie Piotrowi Niedźwiedzkiemu.
W latach 2015-18 w pierwszoligowym Zniczu Pruszków razem grali Adrian Kordalski i Damian Cechniak. W sezonie 2016/17 najlepszym strzelcem tej ekipy był Mikołaj Stopierzyński, a zadaniowcem Michał Kierlewicz – aktualnie gracz Polonii.
W poprzednim sezonie Bartosz Majewski, obwodowy Górnika, był najlepszym punktującym Dzików Warszawa, a w klubie ze stolicy grał razem Janem Piliszczukiem i Marcinem Wieluńskim – dziś zawodnikami Czarnych Koszul.
Foto: Alfred Frater
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj