Górnik pokazał charakter i odmienił losy meczu
Po pięciu minutach meczu w Wielkiej Lipie Górnik miał już na koncie trzy strzały na bramkę rywali, dlatego wydawało się, że trzy punkty z miniaturowego obiektu niedaleko Obornik Śląskich uda się wywieźć z łatwością. Nic bardziej mylnego, bo już w 15 minucie to gospodarze wyszli na prowadzenie po uderzeniu z rzutu karnego. Górnik miał przewagę, ale to Sokół strzelił drugą bramkę - po kontrze i błędzie naszej obrony. Tuż pod koniec pierwszej połowy po bardzo dobrej indywidualnej akcji Szymona Tragarza do siatki trafił Damian Chajewski.
Po zmianie stron biało-niebiescy zaczęli koncert. W 52 minucie krótko rozegrali rzut wolny, a pięknym uderzeniem popisał się Michał Oświęcimka. Na prowadzenie naszych w 76 minucie wyprowadził Mateusz Sobiesierski, dobijając strzał "Cimka". Strzelec trzeciej bramki w samej końcówce spotkania wywalczył "jedenastkę", którą wykorzystal Dariusz Michalak.
Już za tydzień nasi zagrają u siebie z Bielawianką Bielawa.
Sokół Wielka Lipa - Górnik Wałbrzych 2:4 (2:1)
Gole dla Sokoła: 15 (k), 38
Gole dla Górnika: Chajewski 44, Oświęcimka 52, Sobiesierski 76, Michalak 90 (k)
Czytaj także:
FOJNA DOTRZYMAŁ SŁOWA. GÓRNIK PRZEGONIŁ ORŁA
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj