Euro? Top. Słowacja? Pop
Spolu, czyli o łapaniu tchu
Zaczynamy z grubej rury, czyli od największego przeboju SIMY. Piosenka „Spolu” („Razem”) ma w serwisie YouTube blisko 30 mln wyświetleń, co jak na wielkość Słowacji wydaje się doskonałym wynikiem. Choć traktuje o sile uczuć, to w teledysku jest element futbolowy, gdy SIMA przechadza się po boisku piłkarskim i śpiewa do kamery: „Láska čo mi dáva krídla zrýchľuje môj tep no necháva ma dýchat”, czyli „Miłość dodaje mi skrzydła, przyśpiesza bicie serca, ale pozwala złapać dech”. W meczu otwarcia na Euro Polacy będą faworytami. Mateusz Borek, który będzie komentował mecz ze Słowacją dla TVP Sport, powiedział, że jeżeli nie wygramy z tej klasy rywalem, to na mistrzostwach nie mamy czego szukać. Oby nasi zademonstrowali miłość do futbolu i zagrali niczym niesieni na skrzydłach. Oby tchu zabrakło rywalom, którzy przecież na turniej załapali się kuchennymi drzwiami, po barażach (w rzutach karnych ograli Irlandię, a potem 2:1 Irlandię Północną).
Pre Teba, czyli o marzeniach
„Pre Teba”, czyli „Dla Ciebie” to kolejny skoczny hit SIMY, odtwarzany w sieci miliony razy. Liczymy, że po meczu otwarcia przeciętny zjadacz chleba z Bratysławy nie będzie miał sposobności by głośno zawołał do piłkarzy reprezentacji, niczym w tej piosence: „Ďakujem že moje prosby vypočula neraz”, czyli „Dziękuję, że wciąż spełniasz moje marzenia”. Nie chcemy, by Słowacy spełniali na Euro 2020 swoje sny, bo my także mamy parę do zrealizowania. Pamiętacie Euro 2012 na naszych nowych stadionach? Nie wyszliśmy z grupy, a marzeń pozbawili nas ci bardziej rozpoznawalni sąsiedzi z południa, czyli Czesi, którzy wygrali we Wrocławiu z naszymi Orłami 1:0. Ok, na kolejnym czempionacie poszło nam nieźle, co rozbudziło sny o potędze przed Mundialem w Rosji trzy lata temu. Szumu było dużo, nasi kadrowicze lądowali w ośrodku w Arłamowie helikopterami, a my codziennie dowiadywaliśmy się, co jedli na śniadanie. Efekt pompowanego balona to 0:3 z Kolumbią i senne koszmary zamiast spełnionych marzeń. Teraz znowu pragniemy po turnieju oszaleć ze szczęścia i tym samym nawiązać do piosenki SIMY: „Muzyka gra, a my śmiejemy się razem do rana” („Hudba hrá a my sa spolu smejeme až do rána”).
Z tobą lub bez Ciebie, czyli potyczki
Uwielbiam teledysk do utworu „S tebou aj bez teba” („Z tobą lub bez Ciebie”). Mocno wakacyjny klimat, ujęcia nagrane telefonem, uśmiechy w blasku słońca, żarciki w hotelu, pluski w basenie, pędzący kabriolet i wiatr we włosach. Tytuł przypomina mi jednak o upokorzeniach, które słowackie drużyny zaserwowały naszym w europejskich pucharach. W 2018 Ligę Mistrzów Legii z głowy wybił Spartak Trnava (Trnava to rodzinne miasto SIMY), a rok później kiks Michała Helika pozbawił pucharów Cracovię w starciu z Dunajską Stredą. Pamiętam to drugie starcie doskonale, bo oglądałem je w Krakowie ze stadionu. Jeszcze kilka godzin wcześniej wskazywałem kibicom gości drogę na starówkę, a wieczorem ich piłkarze wskazali polskiemu klubowi drogę do domu. Europejskie puchary na nasze zespoły nie chciały czekać. „Z tobą lub bez Ciebie”, pędzimy do kolejnych rund. W meczu otwarcia na Euro Helik, który jest w kadrze biało-czerwonych na ten turniej, być może będzie miał okazję zrehabilitować się za tamto niepowodzenie.
Proste skvelý, czyli to tu, to tam
Gdyby Paulo Sousa, selekcjoner reprezentacji Polski, był Słowakiem, to na zarzuty odnośnie powołań do kadry, odpowiedziałby: „ Nehovor mi čo mám robiť a čo ne”, czyli „Nie mówi mi, co mam robić, a co nie”. Tym samym zasięgnąłby z kolejnego z utworów SIMY. „Proste skvelý ” („Po prostu wspaniałe”) to nuta w klimacie hip-hopu, między innymi o podejmowaniu decyzji, przyjaźni i radości z życia. Sousa zdecydował się nie powoływać na Euro graczy mistrza Polski, czyli Legii Warszawa. W szerokim składzie znalazło się jedynie czterech graczy z naszej Ekstraklasy, co pokazuje, że do radości z życia Portugalczyk kopaczy znad Wisły nie potrzebuje. Jakby tego było mało, to dwóch z tej czwórki (Tymoteusz Puchacz i Karol Piątkowski) w kolejnym sezonie zagra już w ligach zachodnich, Słowacy z kolei mają w swoich szeregach trzech piłkarzy z polskiej ligi (Kuciak, Holubek, Satka), a dwaj kolejni, Ondrej Duda i Lukas Haraslin, niegdyś u nas występowali (odpowiednio w Legii i Lechii). SIMA w opisywanym utworze przyznaje, że „život je proste skvelý („życie jest po prostu wspaniałe”). Zgodzić się z nią z pewnością może niepowołany, niejaki 22-letni Dawid Kurminowski, czyli polski król strzelców słowackiej ekstraklasy 2020/21.
Węgrzy mają taki niewybredny żart o Słowakach: -Wiecie, dlaczego każdy Słowak dobrze zna historię swojego kraju? – Bo ta historia ma dziesięć stron.
Oby było nam równie wesoło po meczu.
Artykuł ukazał się na łamach tygodnika "WieszCo" - pełny numer tygodnika do pobrania w formacie PDF na stronie www.wieszco.pl.
foto: Instagram
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj