Debiut „Arizony” i nowe życie drużyny. Turów pokonany w derbach
To było wydarzenie dnia. Arinze Chidom, amerykański skrzydłowy rodem z Kalifornii, po raz pierwszy pojawił się w grze. Z wałbrzyskimi kibicami, którzy w liczbie około pięćdziesięciu osób pojawili się w Zgorzelcu, przywitał się doskonale, bo od celnej „trójki” z rogu boiska w pierwszym kontakcie z piłką. Chidom zyskał u kibiców przydomek „Arizona” i już w pierwszym meczu, jak na wymagania Suzuki 1 Ligi, zademonstrował bardzo duże możliwości. 25-latek imponuje skocznością, grą jeden na jeden, ogólnym koszykarskim wyszkoleniem. Był też autorem akcji meczu, gdy zanotował przechwyt, przebiegł całe boisko, minął rywala i zakończył akcję wsadem. Chidom wciąż potrzebuje zgrania z kolegami i złapania rytmu po długim rozbracie z oficjalnymi rozgrywkami, ale już teraz jesteśmy pewni, że będzie wartościowym wzmocnieniem klubu. W czwartej kwarcie już odpoczywał. Gdyby pozostał w grze, to jego dorobek byłby jeszcze bardziej imponujący. Trzeba jednak dodać, że Turów to zespół z dolnej półki, który nie postawił Górnikowi wielkich wymagań. Prawdziwym testem dla „Arizony” będzie niedzielny mecz w Tychach oraz środowy, 4 stycznia, w Wałbrzychu z SKS-em Starogard Gdański.
Drugie spotkanie w biało-niebieskich barwach rozegrał Michał Sitnik, po raz kolejny udowodniając, że będzie wartością dodaną. 22-latek to także specjalista od efektownych zagrań. Pierwszą kwartę zakończył celnym rzutem z… połowy boiska, a w drugiej połowie dwukrotnie przechwycił piłkę, popisując się kapitalnymi wsadami w szybkim ataku. Wałbrzyszanie prowadzili przez ponad 37 minut meczu, trafili bardzo dobre 53 proc. prób z gry. Najlepszy mecz w sezonie w barwach Górnika rozegrał Hubert Kruszczyński, a ostatnie blisko pięć minut spotkania szansę na pokazanie się w grze dostali rezerwowi. Nasz zespół z bilansem 11-4 dołączył do ligowej czołówki. Sprowadzenie Chidoma i Sitnika nadało nowe życie wałbrzyskiej ekipie. Najbliższe miesiące, jeżeli wszyscy koszykarze pozostaną zdrowi, wydają się niezwykle obiecujące i intrygujące!
(4-11) PGE Turów Zgorzelec – (11-4) Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych 64:88
Turów: Adamczyk 16, Pawlak 12, Pruefer 12, Styczeń 9, Jakóbczyk 7, Samolak 5, Wąsowicz 3, Estkowski 2.
Górnik: Chidom 15 (10 zb), Kruszczyński 15, Sitnik 12, Stopierzyński 11, Walski 9, Kordalski 9, Majewski 9, Durski 2, Ratajczak 2, Sobkowiak 0, Kabała 0.
Foto: Alfred Frater
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj