Bez prezentu dla kibiców
Pierwsze dwa sety były bez historii. Wicelider rozgrywek z Częstochowy szybko odskoczył, wygrywając w niezwykle przekonującym stylu.
W trzeciej partii wałbrzyszanie doszli wreszcie do głosu, prowadząc 19:16, 22:21 oraz mając setbola przy stanie 24:23. Końcówka należała jednak do gospodarzy. Tym samym nie udało się zrewanżować za porażkę 0:3 z AZS-em w Aqua Zdroju.
Zespół spod Jasnej Góry był wyraźnie lepszy w grze blokiem (11:4) oraz w punktach z ataku (40:26). Ekipa Janusza Bułkowskiego doznała drugiej porażki 0:3 w ciągu kilku dni - w poprzednim meczu Aqua Zdrój uległa Krispolowi Września w V rundzie Pucharu Polski.
AZS Częstochowa - Aqua Zdrój Volleyball Team Wałbrzych 3:0 (25:15, 25:12, 27:25)
Warto wspomnieć, że w zespole gospodarzy, oprócz trenera Krzysztofa Stelmacha, występują dwaj byli wałbrzyscy zawodnicy - Mariusz Magnuszewski i Mateusz Siwicki. Natomiast w wałbrzyskim zespole gra były siatkarz AZS-u, Konrad Buczek.
Aqua Zdrój kończy 2017 rok na trzecim miejscu od końca w 1. lidze, z dużą, aż jedenastopunktową stratą punktową do dającej prawo gry w playoffs ósmej lokaty.
Czytaj także:
STELMACH I SIWICKI NIE MIELI LITOŚCI
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj