AZS PWSZ- SMS 2:0. Medal wciąż w zasięgu wałbrzyszanek (FOTO)
W pierwszej połowie AZS długo nie mógł stworzyć sobie dogodnej sytuacji do zdobycia gola. Najgroźniejszy był strzał z dystansu Katarzyny Rozmus, który wylądował na poprzeczce, a próba dobicia piłki głową w wykonaniu Oliwii Rapackiej minęła lewy słupek. W końcówce pierwszej połowy poprzeczkę bramki Jagody Sapor obiły także zawodniczki z Łodzi oraz zmarnowały bardzo dogodną okazję tuż przed wejściem do szatni.
Zaraz po zmianie stron w polu karnym faulowana była Anna Rędzia, a „jedenastkę” na gola zamieniła kapitan Małgorzata Mesjasz, strzelając dwunastą bramkę w sezonie. SMS starał się gonić wynik, oddając dwa groźne strzały z dystansu oraz tworząc zagrożenie po dograniu na piąty metr, gdy piłkarki gospodarzy wybijały futbolówkę niemal z linii bramkowej.
Ekipę SMS-u Łódź prowadzi Marek Chojnacki, który jest drugi w historii pod względem liczby występów w Ekstraklasie (452 mecze dla ŁKS-u).
Pod koniec spotkania niewykorzystane okazje łodzianek się zemściły. Po bardzo składnej akcji dobrą interwencją popisała się bramkarka gości, Oliwia Szperkowska, ale przy dobitce Rędzi była już bez szans. Piłka po strzale byłej zawodniczki SMS-u odbiła się od poprzeczki i przekroczyła linię bramkową.
AZS PWSZ po raz trzeci w tym sezonie pokonał łodzianki, ale po raz trzeci zwycięstwo przyszło w trudach (wcześniej 2:1 i 1:0). Ekipa Kamila Jasińskiego wciąż jest w stawce czwarta, choć porażka Czarnych Sosnowiec z Medykiem Konin 0:1 pozwoliła wałbrzyszankom zbliżyć się do tych pierwszych na dwa punkty. Do końca sezonu pozostały cztery mecze, ale tylko jeden Wałbrzychu.
AZS PWSZ Wałbrzych - SMS Łódź 2:0 (0:0)
Bramki: Mesjasz 51 (k), Rędzia 86.
AZS PWSZ: Sapor – Szewczuk, Zawadzka, Mesjasz, Kędzierska – Głąb (61 Ostrowska), Rozmus, Rędzia (90 Głowacka), Rapacka (65 Pluta), Miłek (89 Kuciewicz) – Fabova (90 Kowalczyk).
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj