Astoria-Górnik: Duet KK bez sentymentów? (Zapowiedź)
Przed startem sezonu obserwatorzy stawiali Astorię w ligowej czołówce. Po pojedynku w Aqua Zdroju, gdzie Górnik bardzo pewnie ograł zagubioną drużynę z Bydgoszczy 76:66 (prowadząc w trzeciej kwarcie nawet 69:42), nie mieliśmy pojęcia dlaczego ekipa znad Brdy ma w tych rozgrywkach rozdawać karty. Znane nazwiska w składzie Astorii były jedynie zlepkiem indywidualności, a skazywany na pożarcie beniaminek z Wałbrzycha prezentował się bardzo dobrze, ponad stan:
Górnik Trans.eu Wałbrzych – Enea Astoria Bydgoszcz 76:66 (19:15. 20:13, 23:12, 14:26)
Górnik: Niedźwiedzki 25, Wróbel 13, Kruszczyński 11, Krzywdziński 6, Durski 6, Spała 6, Glapiński 4 (7 as), Ratajczak 3, Makarczuk 1, Jeziorowski 1, Kłyż 0, Der 0.
Najwięcej dla Astorii: Nowakowski 15, Śpica 14.
Rządzi seria
Od tego rozegranego w połowie października spotkania wiele się zmieniło. W przypadku obu drużyn możemy dziś mówić o prawie serii. Astoria wygrała siedem z ostatnich ośmiu potyczek, ulegając jedynie liderowi, FutureNet Śląskowi Wrocław. Dobra postawa wywindowała naszego czwartkowego rywala na trzecie miejsce w tabeli (bilans 12-5).
Zupełnie inne nastroje panują w obozie Górnika, bo wałbrzyska seria jest zdecydowanie nie do pozazdroszczenia. Gdyby nie cudowny game winner Bartłomieja Ratajczaka w Prudniku, biało-niebiescy mieliby na koncie pięć porażek z rzędu. W ostatnim spotkaniu z Czarnymi (64:74) podopiecznym Marcina Radomskiego brakowało amunicji. Nieobecność Piotra Niedźwiedzkiego, którego zawieszono po przepychance z Marcinem Sroką w końcówce spotkania z Pogonią Prudnik, była widoczna. Utrata pierwszego strzelca (18.7 pkt), zbierającego (11 zb) oraz blokującego (2 bl) daje się naszym we znaki. Porażka ze słupszczanami była szczególnie bolesna, bo to właśnie ona spowodowała, że wałbrzyszanie wypadli ze strefy play-off, spadając na 10. miejsce w tabeli (bilans 8-9).
W domu bez sentymentów
Podróż do dalekiej Bydgoszczy będzie szczególna dla Duetu KK, czyli Tomasza Krzywdzińskiego i Huberta Kruszczyńskiego. Ten pierwszy to rodowity bydgoszczanin, wychowany na osiedlu Wzgórze Wolności. Ten drugi wywodzi się z nieodległego Chełmna, ale w Bydgoszczy występował w juniorach Novum (wraz z Krzywdzińskim). W młodzieżowym klubie z województwa kujawsko-pomorskiego ten duet współpracował z Grzegorzem Skibą, czyli aktualnym szkoleniowcem Astorii.
Krzywdziński w przeszłości, jako młody zawodnik, reprezentował Astorię w 1. lidze, ale odgrywał tam niewielką rolę. Swoją najlepszą koszykówkę 23-latek grał w Górniku, ale w pierwszej fazie poprzedniego sezonu. W obecnym jest w dużym cieniu „Niedźwiedzia”. Pod jego nieobecność dostanie swoją kolejną szansę. Pierwsza miała miejsce w starciu z Czarnymi, gdy to Krzywdziński prezentował się nieźle, zanotował 9 punktów, 5 zbiórek oraz pierwszą od ośmiu kolejek celną „trójkę”. Bydgoszczanin włożył w tamten mecz mnóstwo energii i serca, ale miał kłopoty w obronie, zaliczając w sumie 5 fauli. Kruszczyński za to od kilku kolejek pozostaje bardzo regularny – w sześciu z ostatnich siedmiu meczów zapisywał na swoim koncie dwucyfrową zdobycz punktową.
Górnik na odwyku
Górnik musi sobie ponownie radzić z uzależnieniem od Niedźwiedzkiego. Nasz środkowy zdobywa śr. o ponad 7 punktów więcej o drugiego w tej klasyfikacji Kruszczyńskiego. Natomiast w drużynie trenera Skiby króluje zespołowość: aż pięciu koszykarzy zalicza śr. 10 i więcej punktów:
Paweł Śpica: 14.4 pkt
Marcin Nowakowski : 12.6
Grzegorz Kukiełka: 12.3
Mikołaj Grod: 11.8
Jakub Dłuski : 10.0
Mecz Górnika z Astorią będzie można na żywo obejrzeć na YouTube, na kanale MultiSport Live. Start w czwartek, 17 stycznia o godz. 19.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj