Wieża Anny: Tutaj wyznają sobie miłość i... niszczą [ZDJĘCIA]

Wieża Anny i zakochani

Pary wyznają sobie miłość, a jej symbolem jest zamknięta na klucz kłódka zawieszona zwykle na moście. Na kłódce napisane są lub wygrawerowane inicjały pary i data pierwszego spotkania, wyznania sobie miłości lub zawieszenia tego widomego znaku uczucia. Zwyczaj wywodzący się z Włoch, gdzie obarczony dowodami miłości został stary most we Florencji, czyli Ponte Vecchio, dzięki literaturze w pierwszej dekadzie XXI wieku został rozpowszechniony po całym świecie.

Na Dolnym Śląsku najbardziej znanym mostem zakochanych został Most Tumski we Wrocławiu, gdzie wedle legendy Mieszko I miał się oświadczyć Dobrawie. W Wałbrzychu zakochani wciąż poszukują dogodnego miejsca na swoje miłosne metalowe wyznania i próbowali już szczęścia z punktem widokowym przy zamku Książ (pisaliśmy o tym m.in. Wałbrzych i region: Wiadukt, czy punkt widokowy zakochanych? [FOTO]), mostem w Zagórzu Śląskim, wiadukcie nad linia kolejową Wrocław - Jelenia Góra w Kuźnicach Świdnickich (MOST ZAKOCHANYCH W REGIONIE WAŁBRZYSKIM?), a nawet na ogrodzeniu stadionu na Nowym Mieście (Wałbrzych: Miłosna kłódka. Tu jej się nie spodziewaliście [FOTO]).



W każdym, z tych miejsc znaleźć można po kilka kłódek z inicjałami zakochanych, tymczasem na szczawieńskiej wieży jest ich już około 20. Zawieszane są na metalowych barierkach zabezpieczających umieszczonych na szczycie wieży. Większość z kłódek jest podpisana inicjałami par, część ma je wygrawerowane. Jest wśród nich duża ozdobna kłódka z indyjskimi motywami. Takie miłosne miejsce mogłoby stać się symbolem uzdrowiska, gdyby nie fakt, że wieża ta już ma ten status, a co więcej - jest zabytkiem. 



Kłopotliwe symbole

Pojedyncze miłosne kłódki na Wieży Anny z pewnością mogą jej dodać uroku, ale mało kto wierzy, że na 20 sztukach się skończy. Za przestrogę posłużyć może wzmiankowany już wyżej most na Ostrowie Tumskim, gdzie boom na kłódki zaczął się kilka lat temu. W lutym 2019 roku miasto zdecydowało się wyremontować ten urokliwy zabytek i zaapelowano do zakochanych o zabranie kłódek, które uniemożliwiły prowadzenie prac i obciążyły most. Oczywiście mało kto odebrał swoją kłódkę w wyznaczonym czasie m.in. z powodu trudności w odnalezieniu tej jedynej w gąszczu żelastwa. Miasto przystąpiło więc do mozolnego ściągania kłopotliwych ozdób i w pierwszym etapie akcji z mostu zabrano ich 4,6 ton! Pracownicy obrali z miłosnego dziedzictwa następne przęsła oraz bariery i łącznie z zabytku do magazynu trafiło 17 ton kłódek i łańcuszków im towarzyszących.

Po remoncie wrocławski Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta zakazał stosowania tych kłopotliwych dla utrzymania mostu ozdób, jednak zakochani w ciągu ostatnich dwóch lat ponownie obwiesili jego przęsła. Do akcji wkroczyli lokalni strażnicy miejscy i przypomnieli zakochanym, że przyłapani na zawieszaniu kłódek na tym moście muszą liczyć się z sankcjami wynikającymi z art. 124 KK § 1. (Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 500 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny).



Podobne sankcje mogą dotyczyć również szczawieńskiego zabytku, który swoje przeszedł już z wandalami - Szczawno-Zdrój: Pobazgrała Wieżę Anny. Teraz przeprasza a teraz jeszcze może zostać uszkodzony z sympatii... jeśli nie miłości. Miłość tą bowiem zakochani wyznają nie tylko urokliwymi kłódkami, ale i bazgrołami na niedawno wyremontowanym obiekcie.