Być może pamiętamy film Roberta Redforda "Zaklinacz koni" i książkę Nicholasa Evansa pod tym samym tytułem - to była fikcja literacka, ale osoby nazywane "zaklinaczami koni" istnieją naprawdę i mimo nazwy nie używają magii - po prostu uczą się końskiego języka i potrafią się komunikować z tym zwierzęciem bez wędzidła czy uwięzi. Jedna z takich osób przyjedzie wkrótce do Wałbrzycha.