Wałbrzych: jagody - sposób na tegoroczne (bez)owocne lato?
Rynkowa cena jagód dochodzi w tym roku do 35 zł za litr, podobnie jest z borówką kanadyjską. Do tego w sklepach i na straganach jagód z lasu nie ma zbyt wiele. A tymczasem jagody można w Wałbrzychu mieć w cenie biletu autobusowego albo paliwa spalonego w trakcie 20 minut jazdy autem i do tego spędzić miły letni poranek albo popołudnie. Sprawdziliśmy - są, trochę małe z powodu suszy, za to jest ich sporo. Za robociznę, a dokładniej za relaks w ciszy pod świerkami zapłacimy sobie sami pysznymi przetworami – dżemami, sokami, jagodami zasypanymi cukrem, plackami, ciastami, pierogami, kluskami z sosem jagodowym itd. A to wszystko bardzo zdrowe i wspiera zmęczone oczy.
Z dodatkiem jagód można robić świetnie ciasta i torty, piec z nimi placki jak z jabłkami, pierogi jagodowe to niezapomniana potrawa, bardzo dobre są także przetwory – dżemy, soki, owoce w soku. Jagody są też zdrowe, między innymi poprawiają wzrok i dlatego piloci RAF-u latający nocą w czasie II wojny światowej ponoć obowiązkowo jedli dżemy z jagód. A w ich zbieraniu jest coś jeszcze - cisza zieleń drzew, szum wiatru w gałęziach, słońce, widoki. Jak to wycenić?
Pierogi z jagodami to fantastyczna rzecz, a banalnie prosta. Wystarczy: 2 szklanki mąki, jajko (żółtko), wrzątek, pół łyżeczki soli, pół litra (dwie szklanki jagód) do 0,75 litra (trzy szklanki jagód). Zagnieść ciasto, dość miękkie, można odstawić na chwilę i przykryć miską, żeby odpoczęło, potem odrywać po kawałku, rozwałkowywać na cienkie placki, potem szklanką wykrawać krążki, nakładać jagody, dokładnie zlepiać - gotować 2-3 minuty i jest! Można polać lekko ubitą śmietaną z cukrem pudrem i waniliowym, dodać serka homogenizowanego, a jak ktoś chce, to polać po prostu stopionym masłem.
Przepis na popularny „tort” bez pieczenia z jagodami (mogą też być truskawki lub maliny) na średnią tortownicę:
Składniki:
Herbatniki rodzaju petit-beurre, 3 paczki
Kostka masła (nie czegoś, co udaje masło)
Budyń śmietankowy
Dwie szklanki mleka (do budyniu)
Pół litra jagód
2 galaretki, najlepiej cytrynoweSposób przyrządzania:
Tortownicę wykładamy herbatnikami. Kostkę masła ucieramy z budyniem ugotowanym według przepisu na opakowaniu. Utartą masę wykładamy na ciastka, schładzamy w lodówce, następnie wysypujemy na nią wymyte i wysuszone jagody. Zalewamy stygnącą galaretką, wstawiamy na kilka godzin do lodówki, koniec.
Przepisy BHP w lesie:
- dziś uważamy na burze - nie odchodzimy daleko od auta, schroniska lub bezpiecznego miejsca, a kiedy pojawią się grzmoty, wracamy;
- pryskamy się środkiem zniechęcającym kleszcze. W górach jest ich mało, ale są. Po powrocie należy się starannie obejrzeć;
- zakładamy obuwie powyżej kostki - jeśli jakimś cudem nadepniemy na żmiję, ugryzienie zaboli bardziej ją niż nas;
- bierzemy naładowany telefon komórkowy (w Górach Kamiennych przejmie nas czeski operator, ale za granicę dzwonimy już zgodnie z krajową stawką);
- jagód nie jemy w lesie ze względu na możliwe zagrożenie bąblowcem - zabieramy je do domu, myjemy i dopiero jemy;
- nie wchodzimy w zbite pozostałości suchych gałęzi na porębach;
- mamy na sobie długie spodnie i coś z długimi rękawami - jeśli jakaś roślina będzie chciała nas podrapać, nawet nie zauważymy.Ślady na rękach po soku jagodowym dobrze zmywają się z pomocą cytryny lub kwasku cytrynowego. Do zbierania ekologicznego oczywiście nie używamy żadnych narzędzi, bo niszczą krzaki. Palce wystarczą. A - i ubieramy się w coś, czego nie lubimy. Plamy z jagód są dość odporne na pranie.
Jagody są: w Górach Suchych, w Masywie Lesistej, w rejonie Borowej, w okolicach schroniska Andrzejówka - i w wielu innych miejscach.
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj