Wałbrzych Atlanty: Adam Mickiewicz jakiego nie znacie [FOTO]
Czytający "Ballady i romanse", czy "Pana Tadeusza" wyobrażają sobie ich twórcę. Niestety zdjęć, czyli dagerotypów urodzonego 24 grudnia 1798 roku w Zaosiu lub Nowogródku i zmarłego 26 listopada 1855 w Stambule Adama Mickiewicza zachowało się do współczesności jedynie 10 i to wszystkie z "wieku dojrzałego". Z portretów dowiadujemy się jak wyglądał nasz wieszcz u progu i szczytu sławy. Jednak dagerotyp, czy kilka ich wykonanych w średnim wieku niewiele powiedzą nam o samym człowieku...
Ciekawie rozwiązano tę kwestię na wystawie pt. "Wieszcz u fotografa" prezentowanej w Galerii Pod Atlantami w Wałbrzychu przygotowana została ona w 220. rocznicę. Wystawę otworzyła Sylwia Bielawska, zastępca prezydenta Wałbrzycha oraz Renata Nowicka, dyrektor Biblioteki pod Atlantami.
Dzieci i wnuki i pra...wnuki
Przygotowana prezentacja to nie tylko pokaz dagerotypów z okresu "dojrzałego" Mickiewicza, ale też zdjęciowe prezentacje Cypriana Kamila Norwida, Zygmunta Krasińskiego czy Michała Szweycera - twórcy przedstawień fotograficznych Mickiewicza. Prezentacja ta uzupełnia wizerunki wizerunki wieszcza te wykonane za życia i te pośmiertne o zdjęcia jego żony, sześciorga jego dzieci, wnuków i prawnuków i praprapraprawnuków, czyli osób żyjących współcześnie spokrewnionych z twórcą "Pana Tadeusza". Prezentacja pokazuje też pogmatwane losy jego potomków, którzy jak dziennikarz Jerzy Górecki był bacznie obserwowany w latach 60. i 70. przez PRL-owską bezpiekę. - Dotarłem do jego teczki w IPN-ie. Potomek Mickiewicza był m.in. korespondentem z procesu norymberskiego, do tego odwiedzał Polskę dwukrotnie i zawsze był bacznie obserwowany przez służby, a także trafiał do więzienia i był wyciągany z niego przez Moczara. Agentów dziwło m.in. to, że fotografował krakowski pomnik Mickiewicza. Służby nie wiedziały o pokrewieństwie łączącym go z fotografowanym twórcą - wspomina Jacek Czernik - kurator wystawy z Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu.
Są zatem wizerunki dzieci, wnuków, a także żyjącej obecnie praprapraprawnuczki, której ojciec - litewski dziennikarz przywrócił swoje nazwisko Mickiewicz, a dla córki wywalczył możliwość używania jego w paszporcie w formie polskiej i litewskiej.
Wieszcz, czy piszczący abnegat?
Sam wieszcz prezentowany na kilkunastu starych wyblakłych fotografiach opisany został dodatkowymi ciekawostkowymi informacjami. Do zdjęcia przygotowano opisy jego oczu (spojrzenia), ubioru, postawy, sposobu poruszania się i robienia na zgromadzonych wrażenia. Co ciekawe, zebrane cytaty prezentują wyimki z listów i biografii osób zafascynowanych Mickiewiczem, jak i tych mu nie chętnych. - Mickiewicz był odbierany nie tylko jako osoba o wielkim talencie i charyzmie, ale też jako człowiek o stosunkowo niskim wzroście 164 cm, o piszczącym głosie, często niedbale ubrany niczym abnegat, do tego wiecznie palący fajkę lub papierosy - wyjaśnia Czernik. Odbiór osoby wieszcza był związany częstokroć z nastawieniem do jego osoby lub wcześniejszą znajomością. Na wystawie prezentowane jest też przedstawienie wieszcza niejako "podrobione" we francuskiej pracowni, a także jego maski pośmiertne oraz zdjęcia wykonane mu po śmierci w Turcji.
Beatles XIX wieku
Wystawę uzupełniły przypinki i słodkości w mickiewiczowskim stylu. - Prezentowane na wystawie cukierki (krówki op. red.) to jest odprysk wystawy sprzed 20 lat. Przygotowaliśmy wówczas w Bibliotece pod Atlantami wystawę dotyczącą kultu Mickiewicza pt. "Na rydwanie sławy" i wówczas prezentowane były z Muzeum Literatury w Warszawie etykiety cukierków które przygotowano z okazji 100-lecia urodzin Mickiewicza w 1998 roku w Warszawie i Petersburgu - mówi Jacek Czernik - kurator wystawy z Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu. Mickiewicz w XIX wieku był ówczesnym "celebrytą". Poza cukierkami z jego podobizną przygotowywano m.in. mydło, cygara, czy wieczne pióra.
Szczegóły dotyczące wystawy - Wałbrzych: Przychodzi wieszcz do fotografa...
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj