Nowe Miasto: krwawe spotkanie autorskie w nowej filii (FOTO)
Nagła zmiana mordercy
O otwarciu nowej filii pisaliśmy: WAŁBRZYCH: NOWE MIASTO MA WYCZEKIWANĄ BIBLIOTEKĘ (ZDJĘCIA). Na zakończenie uroczystego dnia miłośnicy twórczości pochodzącego z okolic Środy Śląskiej autora mogli się z nim spotkać i zakupić jego powieści. Mieczysław Gorzka przyznał się słuchaczom, że czasem zdarza mu się zmieniać mordercę, czasem do ostatnich stron nie wie, kim on będzie, a czasem nie chce mu się czekać na zakończenie i pisze je... wcześniej.
- Trudno jest się przebić z kryminałem na rynku. W wydawnictwie zamiast czterech osób często pracuje jedna i często nie jest się w stanie przebić przez tych stu autorów, którzy ostatnio przysłali swoje powieści na skrzynkę e-mail. Albo wynajmuje się czterech studentów i mówi się im: "Czytajcie!", a oni po kilkunastu stronach kolejnego kryminału mówią: "E, to jest słabe...". Dręczy mnie, ile nagród literackich Nobla poszło do kosza, bo im się nie podobało - dzielił się spostrzeżeniami autor.
Ekonomiczne wykształcenie zdecydowanie pomaga przy pisaniu kryminałów, bo, jak mówił Mieczysław Gorzka, "winien" zawsze musi się równać "ma". Praca z cyferkami pomaga, żeby być poukładanym - ale trzeba też mieć fantazję.
Jego pierwszym recenzentem jest żona. - Mam do niej zaufanie, bo kiedy żona mówi, że coś jest nie tak, to jest nie tak i trzeba to poprawić - mówił pisarz. A jego rodzina i znajomi nie obawiają się, że wątki z ich życia zostaną opisane w którejś powieści. - Wręcz przeciwnie, jeden z moich znajomych bardzo chciał się w nich pojawić, więc występuje tam pod własnym imieniem i nazwiskiem. Na razie żyje - żartował Mieczysław Gorzka.
Być jak Jo Nesbø
Środa Śląska to mroczne miejsce w powieściach jej dawnego mieszkańca, ale jeszcze mroczniejsza jest stolica Dolnego Śląska, a groza Martwego Sadu sięga korzeniami wspomnień z dzieciństwa, kiedy mały Mieciu skracał sobie drogę do szkoły przez posępny park w Szczepanowie (tym koło Środy Śląskiej, nie tym koło Świdnicy). Nic dziwnego, że w następnych powieściach zapowiada ewolucję w stronę dreszczowca i horroru.
Mieczysław Gorzka książek nie czyta. On je, niczym inspektor podejrzanych, przesłuchuje podczas spacerów z psem czy innych zajęć, bo jeśli już usiądzie, musi pisać. Jego mistrzem jest znany skandynawski autor kryminałów.
- Powieści Jo Nesbø słuchałem biegając maratony i przesłuchałem każdą po dwa razy, po czym stwierdziłem, że ja też potrafię tak napisać. I napisałem. Ale postanowiłem, że stworzę gościa, który będzie sympatyczny i da się lubić, normalnego faceta w przeciwieństwie do Harry'ego Hole'a - i tak powstał komisarz Zakrzewski - zwierzał się pisarz.
Nowa powieść już wkrótce
Mieczysław Gorzka nie lubi kryminałów w stylu retro i ich szczegółowych opisów, czytelnikom poleca jednak cykl "Glatz" Tomasza Duszyńskiego. Sam również osadza swoje powieści w przeszłości, w latach 70-tych i 80-tych, w ponurej epoce PRL-u i inspiracji szuka w artykułach prasowych opisujących zbrodnie z tamtych czasów oraz śledztwa i procedury, starając się o wierność realiom. - Policjanci, którzy czytali książki, stwierdzali, że jest dobrze i że tak trzymać - mówił pisarz.
A najnowsza książka? Termin oddania jej do druku mija... dzisiaj, 31 sierpnia, ale Mieczysław Gorzka wiedział, że go nie dotrzyma, miał zatem czas na spotkanie z wałbrzyszanami. Otrzymał nowy, 15 września i ten ma być już ostateczny. Jego nowa powieść, kolejny tom drugiego cyklu, będzie krótsza, inna, ma być zaskakująca i czytelnicy mają się nie nastawiać zbyt mocno na kontynuację wątków z pierwszej części. - Będzie w niej opisane intensywne śledztwo trwające dwa tygodnie. A czy Zakrzewski żyje? Żyje - uspokajał autor "Martwego sadu" .
(MS)
Plany wobec filii na Nowym Mieście
Huczne otwarcie długo oczekiwanej nowej filii bibliotecznej to dobry czas na snucie planów i sygnalizowanie nadchodzących projektów. - Chcemy zaproponować właściwie wszystkim użytkownikom, zarówno osobom dorosłym jak i przede wszystkim uczniom ofertę, która wypełni tę bibliotekę. I będą to oczywiście: spotkania autorskie - jeżeli pozwolą nam na to warunki związane z pandemią - ale również warsztaty dla młodzieży, spotkania dla rodziców z małymi dziećmi. Chcemy wykorzystać w pełni Pokój Bajek i zaprosić tych najmłodszych, którzy dopiero będą rozpoczynali swoją przygodę z książką - wylicza Renata Nowicka, dyrektor Biblioteki pod Atlantami.
Szefowa Atlantów podkreśliła wagę współpracy Filii nr 1 ze szkołami z dzielnicy Nowe Miasto - PSP nr 23 i I LO. Uczniowie zachęcani są do aktywnego spędzania czasu w bibliotece, a młodzież do wolontariatu; młodzi ludzie mogą też podpowiadać, jaką rolę powinna mieć ta filia i czego chcieliby w niej doświadczyć. Dla uczniów przygotowana została bogata oferta warsztatowa - w sam raz na nowy rok szkolny.
Ale to nie wszystko. W ostatnich latach obserwowaliśmy biblioteczną "Latotekę", czyli zajęcia poza siedzibą bibliotecznej Centrali. Teraz również planowane są niespodzianki w plenerze. - Uważamy już od dłuższego czasu, że biblioteki muszą się pojawiać się również w środowisku poza swoją siedzibą. Na to wszystko pozwala nam program, na który uzyskaliśmy dofinansowanie z ministerstwa "Nowe Miasto - Nowa biblioteka", więc myślę, że każdy odbiorca w każdym wieku znajdzie ofertę dla siebie - zaznacza nasza rozmówczyni i zapowiada w ramach projektu działania biblioteczne i poza nią.
Pierwsze działania już we wrześniu. Bibliotekarze zdradzają, że będą chcieli wykorzystać potencjał tej wyjątkowej dzielnicy w ramach edukacji regionalnej, jak chociażby prezentacja wyjątkowych miejsc na Nowym Mieście, perełek architektonicznych i ich związku z literaturą, jak choćby baśniami braci Grimm. (ELW)
Więcej o remoncie i przeprowadzce:
WAŁBRZYCH: NOWE MIASTO MA WYCZEKIWANĄ BIBLIOTEKĘ (ZDJĘCIA)
Wałbrzych: Nowa filia biblioteki wyłoniła się z chaosu [FOTO]
Wałbrzych Biblioteka: Filia nr 1 - otwarcie z atrakcjami [PROGRAM]
Nowe Miasto: Tak wygląda nowa biblioteka po remoncie [FOTO]
NOWE MIASTO: TAK OTO BUDUJĄ NOWĄ BIBLIOTEKĘ (FOTO)
Wałbrzych Atlanty: Trwa modernizacja Filii nr 1 na Nowym Mieście
Wałbrzych: Nowe Miasto - nowa biblioteka już za rok
Wałbrzych: W 2020 roku spore zmiany w Bibliotece pod Atlantami
Tekst i foto: Magdalena Sakowska, wsp. Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj