Karola
Katastrofalna organizacja, ścisk, tłok, brak powietrza, odpustowy jarmark, chaos, przepychanki i chamstwo... Porównując do FLEURAMOUR w Belgii, to jakby porównać zgniłe obierki od ziemniaków do wykwintnego dania (obierki = Festiwal Kwiatów w Książu). Co do nazwy... festiwal kwiatów??? Wolne żarty. Kilka instalacji i kompozycji, plus zwiędnięte kwiaty już drugiego dnia. Poza tym sztuczne kwiaty... Szok i niedowierzanie. Szkoda było nawet tych 30tu złotych.