Atsuko Seta na II Szczawieńskich Spotkaniach Artystycznych (FOTO)
W ponury zimowy wieczór można było pomarzyć o kwitnącej wiśni. Wałbrzyscy poeci, Roman Gileta i Krzysztof Kobielec, odczytali publiczności haiku mówiące nie tylko o ulotnych momentach życia, ale i o dłoniach zaciśniętych na kilofie, psie biegnącym za autem, kasztanowcu czy innych mgnieniach rzeczywistości naszego miasta. Krzysztof Kobielec odczytał dwa sonety z cyklu "Delirium tremens" oraz swoje piosenki.
Ubrana w kimono Atsuko Seta zagrała ludową pieśń japońską o kwiatach kwitnącej wiśni, o świętowaniu Hanami i o kontemplowaniu ulotności piękna i życia. Potem zaskoczyła zebranych grając romantyczną balladę Stefana Witwickiego "Smutna rzeka" i sama zaśpiewała ją po polsku, zbierając gromkie brawa, a na zakończenie wyrecytowała swój przekład ballady na język japoński, dokonany w konwencji haiku. Chyba po raz pierwszy można ją było zobaczyć w tylu artystycznych wcieleniach. Wieczór zakończyły rozmowy przy lampce wina i wspólne zdjęcia.
Szczawieńskie Spotkanie Artystyczne mają za zadanie prezentację dorobku twórców ze Szczawna, Wałbrzycha i regionu szerszej publiczności. Kolejne odbywać się będą w Teatrze Zdrojowym w każdy ostatni czwartek miesiąca.
Jak mówiła organizatorka cyklu, wałbrzyska poetka i animatorka kultury Wiesława Kamińska, w kolejnym spotkaniu, 28 marca o godz. 17.00 weźmie udział poetka ze Szczawna-Zdroju, Wiesława Raczkiewicz. Wstęp wolny.
Światowej sławy pianistka Atsuko Seta od lat jest znana wałbrzyszanom. Koncertowała w Książu, w Filharmonii Sudeckiej, z której orkiestrą grywała regularnie, w Teatrze Zdrojowym w Szczawnie. Grała też u nas koncerty charytatywne. W styczniu ubiegłego roku porzuciła Japonię i Tajlandię, i zamieszkała w Szczawnie-Zdroju. W lutym otrzymała honorowe obywatelstwo tego miasta. 4 marca zagra dla przedszkolaków w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu, a 27 kwietnia wystąpi z koncertem w Breezand - tym razem podczas holenderskiego święta kwiatów.
Czytaj też:
JAPOŃSKA GWIAZDA ZAMIESZKA U NAS
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj