Wałbrzych: Halo, tu straż? Żółw zaraz się utopi. Ratujcie!

W niedzielę 8 grudnia przed godz. 10 mieszkaniec Szczawienka zaalarmował strażaków przerażony nieszczęściem pewnego żółwia. - Z Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymaliśmy informację, że w okolicy ul. Wrocławskiej, na wysokości hotelu Maria, w zbiorniku przeciwpożarowym znajduje się żółw. Zgłaszający przypuszczał, że ktoś zwierzę wypuścił, żółw zaś pływa w stawie, jest częściowo zakryty lodem i nie może się z niego wydostać - opowiada Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu. 
Strażacy przyjechali na miejsce zdarzenia i zastali zgłaszającego, który wskazał dokładnie miejsce uwięzienia żółwia. Mundurowi doszli do ogrodzonego zbiornika pokrytego cienką warstwą lodu i po zabezpieczeniu miejsca zaczęli szukać zwierzęcia. - W trakcie rozpoznania okazało się, że pod powierzchnią wody wystaje kawałek opony samochodowej, który z daleka łudząco przypominał skorupę żółwia - dodaje strażak. Nie było tam zatem żadnego podtopionego zwierzaka, gdyby jednak jakimś cudem tam się znalazł i nie zamarzł w lodowatej wodzie, to miałby na imię... Michelin.  
Oponę ze stawu wyciągnięto na wszelki wypadek, by nie generowała kolejnych zgłoszeń fałszywych, choć w dobrej wierze.