Rok temu, gdy po raz pierwszy wdrożono ostre restrykcje, które prawie zatrzymały funkcjonowanie rynku nieruchomości, analitycy snuli różne teorie i prognozy. Jedni zapowiadali stagnację i spadek cen, inni – stabilizację i powrót do stanu sprzed pandemii. Kto z nich miał rację? Już znamy odpowiedź.