Od kilku lat można było spotkać opinię, że blokom z wielkiej płyty "termin ważności" kończy się do 50 lat po wybudowaniu, a potem zwyczajnie się rozsypią - stanęły zaś w latach 1960-1985. Teraz pojawiła się kontr-opinia. Jak to w końcu z nimi jest - polskie blokowiska jak Piaskowa Góra i Podzamcze są jeszcze bezpieczne, czy nie?
| Źródło: domiportal.pl, Strefa Biznesu - Polska Times, Bankier.pl, Polska Agencja Prasowa
Co z wielką płytą - zawali się, czy nie? Mają być dofinansowania
Pierwsze głosy na ten temat pojawiły się już kilka lat temu - w 2013 sejmowa komisja infrastruktury opracowała raport na podstawie danych, z których wynikało, że wielka płyta, w której zamieszkuje ponad 10 mln Polaków w 4 milionach mieszkań, nie zawsze była wykonywana w sposób gwarantujący długą żywotność. Dużym problemem były "błędy i wypaczenia" konstrukcji stawianych za czasów PRL, gdy nie używano takich materiałów, jakie wymagali projektanci, bo albo nie było ich wcale, albo... były już gdzie indziej.
Podczas przeprowadzanych wyrywkowo badań, jak pisał wtedy domiportal.pl, okazywało się na przykład, że 90% wieszaków łączących płytę wewnętrzną z elewacyjną zostało wykonanych ze stali nierdzewnej, podatnej na pękanie, a sześć na dziesięć nie zostało prawidłowo zakotwionych. Płyta elewacyjna waży pół tony i jeśli wieszaki popękają, może po prostu odpaść od budynku. Sejmowa komisja infrastruktury zażądała wtedy sporządzenia audytu osiedli, podobnego do tego, jaki wcześniej wykonano w Niemczech. Część osiedli na terenie byłego DDR wyremontowano, resztę wyburzono.
Jak czytamy na portalu Strefa Biznesu Polska Times, budynki z wielkiej płyty według najnowszych obserwacji i działań diagnostycznych zdradzają wiele mankamentów - kiepska jest jakość prefabrykatów, widać zastosowanie nieodpowiednich materiałów budowlanych oraz nieprawidłowy montaż, co poskutkowało nieszczelnościami czy pęknięciami. Jednak wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń w oparciu o badania Instytutu Techniki Budowlanej stwierdził, że budynki z wielkiej płyty są bezpieczne i jest przed nimi dobra przyszłość. Portal cytuje wiceministra: Warto jednak skorzystać z badań, które przeprowadziliśmy po to, aby dobrze nimi zarządzać, a tam gdzie jest potrzeba wzmocnić łączenia, aby na kolejne pokolenia te budynki służyły, bo dzisiaj są bardzo często w bardzo dobrych lokalizacjach z dostępem do infrastruktury społecznej z dobrym dostępem do komunikacji publicznej, często z zielenią. Warto mieszkać w wielkiej płycie i warto też o nią dbać.
Wiceminister zapowiedział 50% refundacji na remont złączeń wielkiej płyty z Funduszu Termomodernizacji i Remontów. To więcej niż na termomodernizację - tu mamy 16%. Jak wylicza portal Bankier.pl: przy założeniu, że koszt termomodernizacji budynku wynosi 330 tys. zł, wartość premii termomodernizacyjnej wyniesie 52 tys. 800 zł. W takim przypadku szacowany koszt dodatkowego wzmocnienia połączeń w płytach powinien zamknąć się w kwocie 165 tys. zł. Wartość premii na ten cel wyniosłaby więc 82 tys. 500 zł. Ogólny koszt inwestycji wyniósłby 495 tys. zł, a ogólna wartość wsparcia sięgnęłaby 135 tys. 300 zł.
Potencjalna wartość takich inwestycji to 25,8 mld zł w tym: termomodernizacja - 17,2 mld zł i montaż kotew - 8,6 mld zł. Potencjalna wartość dofinansowania publicznego w formie premii może wynieść 7 mld zł. Dofinansowanie miałoby być dostępne już w drugiej połowie tego roku. Jednak optymistyczne dane pochodzą z badań, które objęły zaledwie niewielką część blokowisk w Polsce. Na razie są zapowiadane szkolenia dla właścicieli takich obiektów oraz rzeczoznawców z dodatkowych zaleceń do kontroli budynków z wielkiej płyty. Mają ruszyć w marcu.
Opr. MS
Foto: Magdalena Sakowska
Podczas przeprowadzanych wyrywkowo badań, jak pisał wtedy domiportal.pl, okazywało się na przykład, że 90% wieszaków łączących płytę wewnętrzną z elewacyjną zostało wykonanych ze stali nierdzewnej, podatnej na pękanie, a sześć na dziesięć nie zostało prawidłowo zakotwionych. Płyta elewacyjna waży pół tony i jeśli wieszaki popękają, może po prostu odpaść od budynku. Sejmowa komisja infrastruktury zażądała wtedy sporządzenia audytu osiedli, podobnego do tego, jaki wcześniej wykonano w Niemczech. Część osiedli na terenie byłego DDR wyremontowano, resztę wyburzono.
Jak czytamy na portalu Strefa Biznesu Polska Times, budynki z wielkiej płyty według najnowszych obserwacji i działań diagnostycznych zdradzają wiele mankamentów - kiepska jest jakość prefabrykatów, widać zastosowanie nieodpowiednich materiałów budowlanych oraz nieprawidłowy montaż, co poskutkowało nieszczelnościami czy pęknięciami. Jednak wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń w oparciu o badania Instytutu Techniki Budowlanej stwierdził, że budynki z wielkiej płyty są bezpieczne i jest przed nimi dobra przyszłość. Portal cytuje wiceministra: Warto jednak skorzystać z badań, które przeprowadziliśmy po to, aby dobrze nimi zarządzać, a tam gdzie jest potrzeba wzmocnić łączenia, aby na kolejne pokolenia te budynki służyły, bo dzisiaj są bardzo często w bardzo dobrych lokalizacjach z dostępem do infrastruktury społecznej z dobrym dostępem do komunikacji publicznej, często z zielenią. Warto mieszkać w wielkiej płycie i warto też o nią dbać.
Wiceminister zapowiedział 50% refundacji na remont złączeń wielkiej płyty z Funduszu Termomodernizacji i Remontów. To więcej niż na termomodernizację - tu mamy 16%. Jak wylicza portal Bankier.pl: przy założeniu, że koszt termomodernizacji budynku wynosi 330 tys. zł, wartość premii termomodernizacyjnej wyniesie 52 tys. 800 zł. W takim przypadku szacowany koszt dodatkowego wzmocnienia połączeń w płytach powinien zamknąć się w kwocie 165 tys. zł. Wartość premii na ten cel wyniosłaby więc 82 tys. 500 zł. Ogólny koszt inwestycji wyniósłby 495 tys. zł, a ogólna wartość wsparcia sięgnęłaby 135 tys. 300 zł.
Potencjalna wartość takich inwestycji to 25,8 mld zł w tym: termomodernizacja - 17,2 mld zł i montaż kotew - 8,6 mld zł. Potencjalna wartość dofinansowania publicznego w formie premii może wynieść 7 mld zł. Dofinansowanie miałoby być dostępne już w drugiej połowie tego roku. Jednak optymistyczne dane pochodzą z badań, które objęły zaledwie niewielką część blokowisk w Polsce. Na razie są zapowiadane szkolenia dla właścicieli takich obiektów oraz rzeczoznawców z dodatkowych zaleceń do kontroli budynków z wielkiej płyty. Mają ruszyć w marcu.
Opr. MS
Foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj