| Źródło: Wiesz Co, foto użyczone (Lasy Państwowe Nadleśnictwo Wałbrzych)
Wałbrzych: turystyka samochodowa na Trójgarbie i Borowej...
Zacznijmy od tego, że do lasów, oprócz odpowiednich służb, „cywilom” nie wolno wjeżdżać pojazdami z silnikami spalinowymi. Ani samochodami, ani quadami, ani tym bardziej motocyklami. Nie i koniec. Kropka. Grozi za to mandat. Niestety niezbyt surowy i może to jest problemem. Bo gdyby jeden cwaniak z drugim zapłacił kilka tysięcy zamiast 500 zł, zmieniłoby się jego podejście. A tak…
Złapanie delikwenta, który szaleje po utwardzonych duktach, a także po wzniesieniach między ciasno rosnącymi drzewami jest prawie niemożliwe.
Narastającym problemem są crossowcy, którzy rozjeżdżają leśne ścieżki. Są zagrożeniem dla turystów, niszczą runo, płoszą zwierzynę. Dla chwili ekstremalnych przeżyć. Ludzie na motocyklach lub quadach nie mają ulubionego miejsca, gdzie szaleją na terenach należących do Nadleśnictwa Wałbrzych. Upodobali sobie wiele miejscówek. Masyw Chełmca, czy Borowej, okolice Dzikowca lub Lesistej Wielkiej, Trójgarb. Można ich spotkać dosłownie wszędzie na ryczących maszynach. Od jakiegoś czasu również w Książańskim Parku Krajobrazowym. To nie są już odosobnione przypadki jak ujrzenie muflona. Oni są jak wiewiórki. Są wszędzie.
Podobnie z samochodami, którymi niektórzy próbują wjechać na sam szczyt Borowej, czy Trójgarbu. Jak nie tak dawno pewien właściciel Opla Corsy.
– Nie wiem, co siedzi w głowach tych ludzi, że podejmują takie próby. Niestety jest ich coraz więcej. To dla nas wielki kłopot – przekonuje Mateusz Majchrzyk, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Wałbrzycha. Nie zgadniecie, ile razy na naszym terenie ktoś wjeżdżał do lasu pojazdami spalinowymi w zeszłym roku? Według danych wałbrzyskich leśników to aż 40 takich wyczynów. Średnio ponad 3 razy w miesiącu? To są tylko udokumentowane przypadki. A ilu udało się wjechać i nikt ich nie zauważył?! Mamy dla takich mistrzów challenge, jakby powiedziała młodzież. Spróbujcie wjechać swoim wozem na wieżę widokową na jednym ze szczytów. No który podejmie wyzwanie?!
Nasilają się również akty wandalizmu. Nie trzeba daleko szukać. Wystarczy przejść się ścieżką Hochbergów, choć… raczej odradzamy tę przyjemność. Połamane drewniane kładki to opłakany widok. Ktoś w zeszłym roku podpalił też stolik w wiacie turystycznej w Dolinie Różaneczników. Głupota do potęgi. Ogień mógł się szybko rozprzestrzenić. Tu warto o czymś wspomnieć. Jak podkreśla Mateusz Majchrzyk w obrębie ruin zamków na terenach należących do Nadleśnictwa Wałbrzych nie wolno rozpalać ognisk. Ot choćby w Starym Książu, na Zamku Cisy, Radosnej, Rogowcu, czy ruinach Nowego Dworu.
- Od niedawna zauważamy jeszcze inny niepokojący trend. Turyści zawieszają w rozmaitych miejscach worki na śmieci. One się szybko wypełniają, a zwierzyna leśna rozrywa je, powodując na dużym terenie istne śmietnisko. Ludzie są przekonani, że to dobra inicjatywa, ale tak nie jest – mówi rzecznik prasowy Nadleśnictwa Wałbrzych.
Tomasz Piasecki
Fot. użyczone (Nadleśnictwo Wałbrzych)
NA TRÓJGARB ROWEREM ELEKTRYCZNYM, A ONI WOLELI AUTEM (FOTO)
POLICJA: MOTOCYKLE I QUADY SZALEJĄCE PO DROGACH TO ROSNĄCY PROBLEM
WAŁBRZYCH: WYPADEK MOTOCYKLISTY NA ZBOCZU NIEDŹWIADKÓW
SZCZAWNO-ZDRÓJ: POSPRZĄTALI STAW NA WZGÓRZU GEDYMINA (FOTO)
WAŁBRZYCH: PANDEMIA, SUSZA I JESZCZE JEDNA PLAGA W LASACH
WAŁBRZYCH I REGION: ZAKAZ WSTĘPU DO JASKIŃ (FOTO)
WAŁBRZYCH, REGION: TAK PLASTIK MOŻE ZAGROZIĆ ŻYCIU ZWIERZĘCIA (FOTO)
WAŁBRZYCH: STARY KSIĄŻ POSPRZĄTANY. BYŁO CO SPRZĄTAĆ (FOTO)
ZAMEK CISY: TERAZ JEST TU MNIEJ ŚMIECI (FOTO)
JEZIORKO DAISY: WIELKIE WIOSENNE PORZĄDKOWANIE (FOTO)
WAŁBRZYCH: WIEŻA BOROWA: WIDOK, DOBRE WIEŚCI I MNIEJ DOBRE (FOTO)
CHEŁMIEC: TERAZ TU TEŻ WIADOMO, ŻE ŚMIECI SKRZYDEŁ NIE MAJĄ (FOTO)
PAMIĘTAJMY: ŚMIECI SKRZYDEŁ NIE MAJĄ (FOTO)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj