| Źródło: Opis ścianki: Wałbrzyski Klub Górski i Jaskiniowy, Wikipedia
Wąwóz Szczawnika nie zaprasza na bardzo dziki spacer (FOTO)
To jedyny z pięciu wąwozów przecinających Książański Park Krajobrazowy (Pełcznicy, Szczawnika, Poleśnicy - Czarciego Potoku, Czyżynki, a we wschodniej części Lubiechowskiej Wody), przez który nie biegnie żaden szlak turystyczny czy rowerowy, czy droga. Poprowadzono tamtędy tylko dwa szlaki spacerowe Książańskiego Parku Krajobrazowego - biało-czerwony i biało-niebieski, ale przejście nimi nie należy do łatwych.
To dziwny wąwóz. Sąsiedni, Pełcznicy, to miejsce, gdzie mamy wiele zabytków, szlaki turystyczne, infrastrukturę dla turystów, liczne ciekawostki przyrodnicze, bogatą historię i legendy o podziemnych sztolniach. Była tam w końcu pierwsza w naszej okolicy trasa turystyczna, a teraz biegnie tamtędy edukacyjna Ścieżka Hochbergów z tablicami. Pisaliśmy o nim: WĄWÓZ PEŁCZNICY, JAKIEGO NIE ZNACIE. KTO TAM MIESZKA? (FOTO), (WĄWÓZ KSIĄŻ: PODRÓŻ W CZASIE DZIKĄ PROMENADĄ (FOTO).
Wąwóz Szczawnika, choć mniej okazały, trochę przypomina wąwóz Pełcznicy, ale nie ma tu żadnych zabytków, żadnych folderowych atrakcji dla turystów, przyrodniczo też się na tle tamtego nie wyróżnia - może tym, że bardzo lubią go muflony, które mają tu spokój. Jedyną pozostałością po infrastrukturze są zniszczone brukowane brody, ślad po drodze, która tędy biegła przed wojną, pozwalając na szybkie połączenie Szczawienka z Pełcznicą dzielnicą Świebodzic. Co dziś trochę trudno sobie wyobrazić.
W wąwozie nie ma ani jednego mostu - chcąc się przez niego przedostać, trzeba 5 razy przechodzić potok w bród, lub podjąć ryzykowną próbę wykorzystania kamieni, żeby przeskoczyć. Teraz stan wody jest oczywiście niski, co ułatwia sprawę. Był jeden mostek, przy samym wejściu do wąwozu od strony Świebodzic, ale rozsypał się kilkanaście lat temu i dziś to miejsce wygląda tak.
Jeśli chodzi o ciekawostki przyrodnicze, to jedynym miejscem, które jakoś się wyróżnia, jest skałka wspinaczkowa na samym początku wąwozu od strony Pełcznicy dzielnicy Świebodzic. Tak piszą o niej członkowie Wałbrzyskiego Klubu Jaskiniowego: Przechodzimy w końcu do najważniejszej ściany, która jest poligonem wałbrzyskich wspinaczy już od lat sześćdziesiątych. Mowa tu o murze skalnym u podstawy góry Zwierzyniec (413 m), na dnie doliny, potocznie nazywanym przez wspinaczy Pełcznicą. Skała ma około 20 metrów wysokości i 50 długości. Została już w całości wyeksplorowana, a wszystkie drogi obite i poprowadzone. Jednak część plakietek została skradziona. Obecnie Wałbrzyski Klub Górski i Jaskiniowy powoli uzupełnia asekuracje ringami.
Opracowania historyczne milczą o wąwozie Szczawnika - nie ma informacji o jakichś inwestycjach Hochbergów, nie wiemy, czy były tu prowadzone jakieś prace w czasie II wojny światowej, brak archiwalnych zdjęć. Jak wspominają eksploratorzy, podobno przed laty Tadeusz Słowikowski na wysokości wspomnianej skałki wspinaczkowej szukał podziemnego połączenia z wąwozem Pełcznicy. Jak mówił niegdyś na jednym ze spotkań w Bibliotece pod Atlantami Tomasz Jurek ze Stowarzyszenia Dolnośląska Grupa Badawcza, w wąwozie Szczawnika są gołoborza, a na nich miejsca, gdzie zimą szybciej topniał śnieg, co mogłoby wskazywać na jakieś podziemne korytarze. Ale nikt dotąd na nie nie natrafił.
Wąwóz Szczawnika nie cieszy też przyrodników. Wprawdzie stan wody w potoku poprawił się po akcji zarybiania pstrągami, kiedy to zlikwidowano wiele nielegalnych odpływów ścieków (600 MAŁYCH PSTRĄGÓW ZAMIESZKAŁO W SZCZAWNIKU [FOTO]), ale nadal pachnie ona niepokojąco, a w wąwozie, oprócz dzikich miejsc na ognisko, "ozdobionych" na ogół mnóstwem śmieci, można znaleźć wszystko to, co Szczawnik przyniósł tu przez dekady z miasta, włącznie z wózkami z hipermarketów, ramami okien i rolkami starych filmów.
Do tego: - Byłem tam niedawno i wygląda to jak początek katastrofy ekologicznej - mnóstwo świerków i lip się poprzewracało w ciągu ostatnich 2 lat. To, co widziałem, jak przeszedłem, po prostu przecierałem oczy - leżą całe zwały drzew - mówi znany naszym Czytelnikom przyrodnik Krzysztof Żarkowski. Ma to zapewne związek z postępującą suszą, ziemia zaczyna przypominać piach, traci właściwości wiążące i zdrowe drzewa na zboczach przewracają się po prostu pod wpływem grawitacji - to zjawisko wyrządza w wąwozie więcej szkód niż silny wiatr.
Mimo wszystko wąwóz Szczawnika ma swój melancholijny urok - zwłaszcza wiosną i jesienią. I jeszcze garść informacji encyklopedycznych: Szczawnik, zwany po wojnie także Soliczanką, to lewostronny dopływ Pełcznicy o długości 13,87 km i powierzchni zlewni 26,80 km². Wypływa z północnych stoków Chełmca. Źródła potoku znajdują się w pobliżu dzielnicy Biały Kamień na wysokości około 570 m n.p.m (Wikipedia).
Czytaj też:
SZCZAWNIK JUŻ ZARYBIONY - PORA NA PEŁCZNICĘ
600 MAŁYCH PSTRĄGÓW ZAMIESZKAŁO W SZCZAWNIKU [FOTO]
SZCZAWNIK - JAK Z NIEGO ZROBIĆ GÓRSKI POTOK?
WAŁBRZYCH: CZYSTSZY POTOK I RYBY W SZCZAWNIKU
SZCZAWNO-ZDRÓJ: BĘDZIE PODZIEMNA TRASA POD UZDROWISKIEM? (FOTO)
SZCZAWNIK BĘDZIE PRZESUNIĘTY PO RAZ KOLEJNY [FOTO]
OBWODNICA WAŁBRZYCHA TESCO: PRZEPROWADZKA SZCZAWNIKA (FOTO)
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj