Park Książański: zanosi się na wysyp kań (FOTO)
Czubajka kania budzi obawy w wielu grzybiarzach ze względu na możliwą pomyłkę z muchomorem sromotnikowym, zwanym też zielonawym, najbardziej trującym żywym organizmem bytującym w Polsce. Śmiertelnie zatruć się można już jednym niewielkim grzybem. Jednak większe jest prawdopodobieństwo wzięcia muchomora za gąskę zieloną, gołąbkę zielonawą lub nawet pieczarkę.
Podstawowe różnice:
Muchomor sromotnikowy wyrasta z charakterystycznej pochewki, która u dołu ma coś w rodzaju bulwy.
Kania wyrasta bezpośrednio z gruntu, trzon może mieć kuliste zakończenie, ale nie ma żadnej pochewki.
Kołnierzyk kani nie jest zrośnięty z trzonem, ma postać pierścienia, który można przesuwać, a u młodego owocnika, który jeszcze ma formę „kulki”, jest przyrośnięty do brzegów kapelusza, a nie do trzonu.
Kołnierzyk muchomora wyrasta bezpośrednio z trzonu i nie da się go po nim przesuwać.
Muchomor jest mniejszy i niższy od kani. Dlatego lepiej nie zbierać małych i niewyrośniętych owocników czubajki. Jednak one też się mocno różnią. Tak wygląda młoda kania:
Tak muchomor:
Muchomor ma inny odcień – zielonawy lub żółtawy, albo szarawy.
Kania ma na ogół kolor kawy z mlekiem, od bardzo jasnego, prawie białego, po niemal brązowy. Na niektórych kaniach po zerwaniu pojawia się odcień różowawy lub czerwonawy.
Kania ma cętkowany kapelusz, cętki wystają i łatwo je z kapelusza usunąć, wyraźnie ząbkowane są też jego brzegi.
Może się zdarzyć kania pozbawiona cętek, na przykład po intensywnym deszczu.
Muchomor nie ma takich cętek, nielicznych kropek na kapeluszu nie da się usunąć.
Jeśli już zebraliśmy właściwe kanie i przynieśliśmy je do domu, pojawiają się przed nami liczne możliwości ich spożycia, a najbardziej popularną jest oczywiście przyrządzenie grzybów w panierce lub mące jak to się zazwyczaj robi z kotletem schabowym. Ale to nie wszystko - kanie można też marynować, smażyć z serem, dusić w sosie własnym, suszyć, a potem dodawać do potraw, można ugotować z nich zupę, można je też zamrozić. Ale najlepszy - i najszybszy jest chyba stary, tradycyjny "schabowy z lasu".
Polecamy również:
REGION WAŁBRZYSKI: GRZYBY OBRODZIŁY. UZBIERASZ PEŁNY KOSZ!
Tekst i foto (kanie): Magdalena Sakowska
Muchomor sromotnikowy – foto Wikipedia
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj