| Źródło: Wiesz Co, polska-org.pl
Wałbrzych, Szczawno-Zdrój: tajemnice zapomnianych kościołów (FOTO)
W jednej części nie udało nam się napisać o wszystkich: Wałbrzych i jego zapomniane świątynie (ARCHIWALNE ZDJĘCIA). Co było robić, zapraszamy na drugi odcinek opowieści.
Kościół ewangelicki (Szczawienko)
Świątynia ewangelicka we wsi Nieder-Salzbrunn (Szczawienko) została wzniesiona z inicjatywy hrabiego Konrada Ernsta Maximiliana von Hochberg. W grudniu 1741 roku wytyczono miejsce pod nowy kościół, a latem następnego roku budowę ukończono. Był to budynek szachulcowy (drewniany szkielet, którego ściany wypełnia glina, często wymieszana i zarobiona z sieczką, trocinami lub wiórami). Szybko okazało się, że świątynia wymaga naprawy i na dłuższą metę nie jest odporna na działanie czynników atmosferycznych. Dlatego mieszkańcy przy wsparciu hrabiego Heinricha Ludwiga von Hochberg oraz właściciela wsi Seitendorf (Poniatów) pana von Czettritz postanowili zastąpić niszczejącą świątynię nowym, kamiennym, przestronnym domem modlitwy mogącym pomieścić około 1600 wiernych. Kamień węgielny położono w 1752 roku a uroczysta konsekracja odbyła się w pierwszy dzień adwentu 1753 roku. Cenne organy w świątyni wykonał i zainstalował mistrz z Głuszycy Górnej.
Granice protestanckiej parafii obejmowały Szczawienko, Książ, Lubiechów, Szczawno-Zdrój, Piaskową Górę, Konradów i Opokę (część Białego Kamienia). Tu modlili się również protestanci z Poniatowa i Strugi. Przez ponad pół wieku kościół nie posiadał wieży. Wybudowano ją dopiero w latach 1816-1817. Wieżę i zawieszone na niej dzwony poświęcono w Święto Reformacji w 1817 roku. W 1892 roku wnętrze kościoła otrzymało piękną powłokę malarską ze złotymi ornamentami, a kilka lat później wyposażono go w system ogrzewania i oświetlenie elektryczne. Pierwszym pastorem został Kramer. Jego następcy to kolejno Thiem senior, Thiem junior, Melz, Boos, Swoboda, Gembus, Reyländer i Jackel. Od lat 90. XIX wieku wprowadzono funkcję drugiego pastora, którą pełnili Gembus, Rollfinke, Teller i Fitzner. Od 1912 roku funkcję trzeciego pastora pełnili Göbel i Scharf.
W czasie II wojny światowej pastor Fitzner został powołany do wojska. Pastor Scharf (pół Niemiec pół Rosjanin) został podobno zamordowany przez Rosjan. Pastor Jackel przeżył wojnę, był świadkiem wywózki większości swoich parafian do Niemiec, a we wrześniu 1946 roku jego również wysiedlono (został kapelanem Szpitala Uniwersyteckiego w Marburgu).
Po wyjeździe Jackela parafią opiekowali się naprzemiennie pastor Böer z Dziećmorowic i pani wikariusz Grätz z Wałbrzycha. Trwało to do września 1947 roku, gdy Böera ewakuowano. Potem, do 1948 roku, parafią zajmowała się pani Grätz. W tym czasie dochodziło do wielu włamań, m.in. skradziono dywan sprzed ołtarza, wielokrotnie wybijano szyby. W latach 50. urzędowe czynności kościelne wypełniał lektor Püschel, prowadził nabożeństwa i opiekował się cmentarzem. Na nabożeństwach gromadziło się średnio 30-50 osób. Upiększał je swoim śpiewem chór kościelny. Ostatnia msza w języku niemieckim odbyła się w 1960 roku. Z czasem kościół popadał w coraz większą ruinę. W połowie lat 60. rozebrano kościelną wieżę. Po jej rozbiórce częściowo zabezpieczono dach świątyni, gdyż były plany, aby przeznaczyć ją na salę gimnastyczną SP nr 11. Ostatecznie kościół wyburzono (prawdopodobnie 12 maja 1972 roku). Do dzisiaj zachowały się dwa budynki stojące niegdyś w pobliżu kościoła – plebania oraz szkoła ewangelicka (nieużytkowane).
Na tym mógłbym zakończyć skróconą historię kościoła, gdyby nie pewien dokument, który wpadł mi w ręce. Otóż w dniu 23 marca 1950 roku obywatel Zbigniew K. zamieszkały w Wałbrzychu wysłał do Przedsiębiorstwa Badań Terenowych (PPT) zawiadomienie, że w kościele ewangelickim na Szczawienku znajdują się podziemia, a w nich poniemieckie skarby (złoto, biżuteria). Już następnego dnia po zgłoszeniu do świątyni weszła grupa poszukiwawcza. Najpierw przebito otwory pod schodami łączącymi zakrystię z kotłownią, ale nic nie znaleziono. Później wybito otwór w bocznej ścianie pieca. Po wybraniu 3 cegieł w głębi ukazał się drugi mur. Po jego przebiciu i poszerzeniu otworu komisja weszła do podziemi. Niestety odnaleziono tylko stary niemiecki sztandar, który na przechowanie wziął Zbigniew K. Podejrzana wydała się komisji szara marmurowa tablica w zakrystii, ale jej zbadanie odłożono na dzień następny. 25 marca komisja wykonała kilka otworów w pobliżu tablicy. Stwierdzono małą przestrzeń między płytą a ścianą, zbyt małą aby można tam było cokolwiek schować. Na tym poszukiwania zakończono. Pastor otrzymał 300 zł na zakup gipsu i pokrycie innych kosztów zamurowania otworów.
Kościół ewangelicki (Poniatów)
W pierwszej dekadzie XX wieku właściciel Poniatowa Werner von Czettritz wraz z pastorem Gembusem z kościoła ewangelickiego na Szczawienku zainicjowali powstanie nowej świątyni protestanckiej. W 1908 roku we wsi wzniesiono niewielki dom modlitwy, mogący pomieścić około 200 osób. Obiekt miał niewyszukaną bryłę, ale w tej prostocie doszukiwano się uroku, określając go mianem pięknego. Świątynię konsekrowano w pierwszy dzień adwentu 1909 roku. Początkowo nabożeństwa odbywały się co dwa tygodnie, później co tydzień. Krótko po wojnie obiekt musiał nadal pełnić funkcje sakralne, gdyż pastor Jackel ze Szczawienka, zanim wyjechał do Niemiec, głosił w nim jeden raz w miesiącu kazania. Do początku lat 70. dom modlitwy stał w postaci zabezpieczonej ruiny. Później urządzono w nim wiejski dom kultury, przy okazji rozbierając kościelną wieżę. W latach 90. obiekt funkcjonował jako Osiedlowy Dom Kultury z sekcją plastyczną, sekcją tenisa stołowego, kołem gier stolikowych i zespołem muzycznym. Tu było miejsce zbiórek harcerzy z sąsiedniej szkoły, a wraz z zapaleńcami z Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej organizowano w nim imprezy (np. bale sylwestrowe). W budynku działała mała biblioteka, z której korzystało około 400 czytelników.
Niestety rachunek ekonomiczny pokonał kulturę na Poniatowie. Pierwsze zakusy zarządu miasta, aby zlikwidować tę placówkę, nie znalazły aprobaty wśród radnych. Ale w końcu miasto postawiło na swoim. Argumentacja, że dom kultury generuje ogromne koszty, przekonała większość i w połowie 1995 roku zakończył on działalność a budynek wystawiono na sprzedaż. Nowy właściciel uruchomił w nim dyskotekę Akropol, później przemianowaną na Dom Weselny o tej samej nazwie. Obecnie obiekt jest w rękach prywatnych.
Kaplica katolicka (Szczawno-Zdrój)
Początkowo kuracjusze wypoczywający w Szczawnie-Zdroju chodzili na nabożeństwa do Szczawienka. Sprawiało im to trochę trudu, bo kościół dzieliła od uzdrowiska godzina drogi. Sprawę dodatkowo komplikował fakt, że nabożeństwa na Szczawienku odbywały się bardzo nieregularnie. W związku z tym kuracjusze katoliccy wystosowali prośbę do władz kościelnych we Wrocławiu o zezwolenie na odprawianie mszy świętej w prywatnym lokalu. Z tą samą prośbą do biskupa Henryka Förstera zwrócił się w 1858 roku zarząd kościelny, a w 1859 – ks. Serafin Scholz.
Po długim oczekiwaniu otrzymano takie zezwolenie. Najpierw msze św. odbywały się w hotelu „zur Sonne” a później w „Deutsches Haus”. Przez te wszystkie lata, w których msze odprawiane były w prywatnym lokalu, kuracjusze zbierali ofiary i urządzali koncerty na wybudowanie kaplicy. Duży wkład mieli Polacy przybywający w 1859 roku na kuracji, którzy na ten cel ofiarowali 394 marki. Pieniądze te zostały przekazane krakowskiemu biskupowi Ludwikowi Letowskiemu, który w tym czasie również był „u wód”.
Przez pierwszych 10 lat na kaplicy ciążyły spore długi zaciągnięte na jej budowę i istniała obawa, że będzie sprzedana. W tym czasie zmarł ks. Kless, a jego majątek przekazano na spłatę długu. Trzy kielichy, monstrancję, paramenty, bieliznę i wszystko, co do służby bożej potrzebne, zakupiono z dobrowolnych ofiar. W 1921 roku kaplicę odnowiono na koszt anonimowego ofiarodawcy. Dwa lata później zostały sprezentowane organy. Kaplica od początku była zbyt mała i nie była w stanie pomieścić równocześnie kuracjuszy i miejscowych. Ale nowy kościół po wielu perturbacjach wybudowano dopiero w 1937 roku. Kaplicę wyburzono po wojnie (jest jeszcze widoczna na zdjęciach z lat 50.). Obecnie w pobliżu miejsca, w którym stała, znajduje się krzyż jubileuszowy.
Opr. Piotr Frąszczak
Bibliografia:
1.Jackel, 200 Jahre ev. Kirche Niedersalzbrunn, Waldenburger Heimatbote nr 59, 05.1954
2.Czocher A., Kultura tu podobno jest, Sudeckie Wiadomości Gospodarcze nr 5, 05.1997
3.Poniatowianie bez domu kultury, Gazeta Robotnicza nr 8, 11.01.1995
4.Dogorywanie osiedlowej Kultury, Gazeta Robotnicza nr 117, 20.06.1995
5.Das Katholische Pfarramt St.Anna in Nieder-Salzbrunn, Katholischer Pfarführer 1928 für die Pfarrgemeinde St.Anna
6.www.polska-org.pl (dostęp 04.09.2022)
FOTO:
Świątynie Szczawienka pod koniec XIX wieku. Kościół ewangelicki po prawej wyburzono w latach 70 (Fot. www.polska-org.pl)
Kościół ewangelicki na Szczawienku krótko przed wyburzeniem, już bez wieży (Fot. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków we Wrocławiu, delegatura w Wałbrzychu)
Widok ogólny Poniatowa z ok. 1910 roku. Po lewej kościół ewangelicki (Fot. www.polska-org.pl)
Kaplica katolicka w Szczawnie-Zdroju, w roku 1929 (Fot. www.polska-org.pl)
Szczawno-Zdrój, ul. Kościuszki z kaplicą katolicką, ok. 1905 r. (Fot. www.polska-org.pl)
Zdjęcia współczesne szkoły i pastorówki przy ul. Wieniawskiego oraz okolic krzyża w Szczawnie-Zdroju: Magdalena Sakowska
Czytaj też:
Wałbrzych i jego dziesięć niewidzialnych cmentarzy (FOTO)
SZCZAWIENKO: MAKABRYCZNA HISTORIA OPUSZCZONEGO CMENTARZA (FOTO)
Artykuł ukazał się na łamach tygodnika "WieszCo" - pełny numer tygodnika do pobrania w formacie PDF na stronie www.wieszco.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj