Wałbrzych, Szczawno-Zdrój: Czarująco jak na leśnej scenie
Opisując historię wałbrzyskiego Mauzoleum wspomniałem o znajdującym się niedaleko niego amfiteatrze. Wraz z Mauzoleum miał on stać się częścią ośrodka rekreacji na Wzgórzu V Festiwalu. I chociaż nie istnieje, to wydaje się na tyle ciekawym miejscem, że warto przypomnieć o nim, ale również o innych amfiteatrach, muszlach koncertowych i pawilonach muzycznych Wałbrzycha i Szczawna-Zdroju.
Wałbrzyski amfiteatr koło Mauzoleum (Fot. www.polska-org.pl, lata 30)
Inicjatorem budowy amfiteatru przy Mauzoleum był pastor Fuhrmann. Obiekt powstał około 130 metrów na południowy-zachód od Mauzoleum, głównie w wyniku prac społecznych, z niewielką dotacją ze strony państwa. Gości przy wejściu witał szyld „Für unser Volk”. Dekorację sceny i kulisy tworzyły dwa domki szwajcarskie. Nie ma pewności kiedy amfiteatr zbudowano. Jest zaznaczony na planie z 1922 roku jako Natur Theater (teatr pod gołym niebem), ale na planie z 1937 opisany jest już jako dawny (ehemaliges Natur Theater). Pewną ciekawostkę znajdziemy w czasopiśmie Waldenburger Heimatbote z 1967 roku, wydawanym cyklicznie w Niemczech, przez dawną społeczność Waldenburga. Pod zdjęciem amfiteatru znajduje się podpis „Ev. Waldkirche auf der Reussendorfhöhe in Waldenburg in Schlesien”, co może sugerować, że w amfiteatrze odprawiano również nabożeństwa religijne. \
Po II wojnie światowej ten „leśny teatr” na krótko otrzymał drugie życie. Na początku lat 60. w mocno już wówczas zniszczonym amfiteatrze odbywały się festyny i prezentacje amatorskich zespołów muzycznych. Grali tam na przykład „Victorianie”, reprezentujący Górniczy Dom Kultury kopalni „Victoria”. Jak zauważa Krzysztof Kobielec w artykule „Szkic o kulturze wałbrzyskiej w latach 1945-2015” ówczesne władze niechętnie przyzwalały na takie wydarzenia. Modny trend muzyczny o rockandrollowym rodowodzie, będący dla młodych powiewem wolności, nie cieszył się względami partyjnych aparatczyków. Są też wspomnienia z lat 70. Jak pamiętają mieszkańcy Nowego Miasta, odbywały się w nim potańcówki, grały różne zespoły z okazji święta 22 lipca czy 1 maja, a wojskowi z jednostki stacjonującej w budynku przy ul. Psie Pole (późniejszy wydział paszportowy, obecnie Komisariat Policji nr 2) rozkładali namioty i serwowali kiełbaski. Dzisiaj amfiteatr praktycznie nie istnieje. Z biegiem lat na widowni wyrosły drzewa, po dawnej scenie pozostał płaski plac. Miejsce w niczym nie przypomina tego z archiwalnych zdjęć.
Półkoliście położone ławki w parku na Sobięcinie (Fot. www.polska-org.pl, lata 30)
Czy to jedyny taki obiekt, który istniał w Wałbrzychu lub okolicy? Oczywiście, że nie. Pewną namiastkę amfiteatru tworzyły półkoliście ułożone ławki w Parku Ludowym (Volkspark) na Sobięcinie (obecnie park im. Tadeusza Kościuszki). I chociaż nie było tu typowej sceny, miejsce to dobrze nadawało się do organizowania niewielkich koncertów czy występów. Niemal naprzeciw widowni, po jej północnej stronie, na niewielkim sztucznie usypanym pagórku, stał pawilon muzyczny (Musikpavillon). Jak wspomina jeden z mieszkańców Sobięcina była to parkowa budowla w kształcie rotundy, jej stożkowy dach wspierał się na pięciu lub sześciu kolumnach. Największe wrażenie robiła akustyka jaka panowała wewnątrz. Posadzka bowiem wykonana była z płyty, prawdopodobnie granitowej lub bazaltowej. Wystarczyło nawet niewielkie tupnięcie aby powstał rezonans akustyczny o znacznej sile. Zarówno po mini-amfiteatrze jak i altanie zostały tylko wspomnienia i zdjęcia.
Inny amfiteatr istniał przez pewien czas w Książu. W przeciwieństwie do wyżej opisanych, ten nie ma niemieckiego rodowodu. Powstał już w latach powojennych. W publikacji „ABC Zamku Książ. 80 wiadomości” opisano go następująco: „Scena leśna, rodzaj amfiteatru, umiejscowiona została naprzeciwko budynku bramnego w zadrzewionym wgłębieniu, chronionym od wiatrów, gdzie kiedyś rozciągał się staw gospodarczy przy międlarni. Po powiększeniu sceny i jej zaplecza widownia może pomieścić 1500 widzów”. Co jeszcze wiemy o historii tego miejsca? Od 1860 roku do czasu wybudowania lubiechowskiej Palmiarni istniała tu cieplarnia. Po jej likwidacji część zabudowań wykorzystano do budowy kortu tenisowego. Nie wszyscy wiedzą, ale za sprawą przyjaciela rodziny, niemieckiego tenisisty hrabiego Viktora Voss-Schönau, który wygrywał mistrzostwa Niemiec od 1894 do 1896 roku, księżna Daisy i jej mąż złapali tenisowego bakcyla. Aby móc rozwijać nową pasję i grać ze swoimi przyjaciółmi na własnym korcie, zapadła decyzja o jego budowie. Być może brama z zachowanym do dzisiaj żelaznym skrzydłem opatrzonym datą 1907 (drugie skrzydło zniknęło po 1995 roku) prowadziła właśnie na teren kortu.
W pobliżu dawnej sceny przed wojną znajdował się zbiornik gazu, służącego do ogrzewania kompleksu zamkowego (w pobliżu była zamkowa kotłownia). Częściowo zachował się po nim okrągły fundament. Współcześnie obiekt wykorzystywano do różnych plenerowych przedsięwzięć. Na początku XXI wieku powstała koncepcja rozbudowy ruin. Jak informował Urząd Miejski w Wałbrzychu: „Zaproponowano rozbudowę istniejącej wieży do trzech kondygnacji i zlokalizowanie w niej zaplecza sceny: magazynów, sanitariatów, garderoby oraz sali konferencyjnej. Scenę oraz widownię planuje się zadaszyć stosując lekkie konstrukcje namiotowe. Przewidziano wymianę istniejącego ogrodzenia oraz budowę parkingu wraz z drogą dojazdową. Istniejący projekt będzie obejmował możliwość wykonania ewentualnego sezonowego uzupełniania ścian, a tym samym możliwość całorocznego korzystania z amfiteatru przy ewentualnym dogrzewaniu widowni i sceny w okresach obniżonych temperatur. Obecnie projektant jest w trakcie opracowywania wstępnych kosztów odbudowy amfiteatru. Wstępnie szacuje się, że realizacja projektu kosztować będzie ok. 5 milionów złotych. Przebudowa amfiteatru planowana jest na lata 2008-2009”. Z planów tych nic nie wyszło, a ostanie wydarzenie, jakie miało tu miejsce to rekonstrukcja historyczna z Powstania Warszawskiego w 2013 roku.
Muszla koncertowa w Szczawnie-Zdroju, popołudniowy koncert (Fot. www.polska-org.pl, pocz. XX w.)
Najmłodszy wałbrzyski amfiteatr na pl. Teatralnym uroczyście otwarto 13 stycznia 2012 roku, wystawiając na jego scenie spektakl plenerowy „Porywacze ciał”. Ten amfiteatr istnieje i ma się dobrze.
Opisując wałbrzyskie „sceny pod gołym niebem” nie sposób pominąć tych z sąsiedniego Szczawna-Zdroju, zlokalizowanych w Parku Zdrojowym. Pierwszy z nich to muszla koncertowa przy szczawieńskim deptaku, wybudowana przed 1900 rokiem ale istniejąca do dzisiaj. Grażyna Balińska tak opisała ten przedwojenny Musikpavillon: „Był to niewielki drewniany pawilonik, sklepiony półkolistą czaszą, dekorowany misterną snycerką i wsparty na bogato profilowanych słupach, z muzycznym emblematem na zwieńczeniu dwuspadowego dachu. Postawiony na wysokiej podmurówce, pozwalał słyszeć i oglądać koncertujących muzyków nawet z dalszych części promenady”.
Kolejny szczawieński przybytek kultury to pawilon muzyczny w głębi parku. Znajdował się przy ścieżce Valentiner Weg, powyżej polany, na której obecnie straszy ruina amfiteatru. Nie ma pewności kiedy pawilon powstał ani kiedy popadł w ruinę. Jedyny ślad, jaki po nim został to kamienna podmurówka przy ścieżce.
Pawilon muzyczny w Szczawnie-Zdroju (Fot. www.polska-org.pl, ok. 1912)
Przyszedł czas na amfiteatr. Na wspomnianej już polanie, na której dawniej stał Pappel-Hof – pierwszy dom dra Zemplina – przed II wojną światową wybudowano teatr leśny z trybunami. Przy scenie stał niewielki domek, pełniący zapewne funkcję garderoby dla artystów, a być może również tworzący tło dla niektórych przedstawień. Miejsce tętniło życiem, grywała tam np. szczawieńska orkiestra kurortowa (Salzbrunner Kurorchester). Pierwsze po wojnie wydarzenie, jakie miało miejsce w leśnym teatrze to zawody sportowe, tak opisane w książce Romualda Łuczyńskiego: „Romantyczny zakątek w parku – to teatr na świeżym powietrzu. W tym roku w lipcu, jako pierwsza i jedyna impreza, odbyły się tu zawody szermiercze we wszystkich rodzajach broni. Niewątpliwie w roku przyszłym teatr zostanie odpowiednio wykorzystany. Naturalna dekoracja wspaniałych drzew stwarza pierwszorzędne warunki dla różnego rodzaju imprez”.
W latach 1964-1965 leśny teatr przebudowano w amfiteatr. Zmniejszono scenę tworząc nieckę dla orkiestry. W miejsce sferycznej muszli nad sceną rozpięto muszlę w kształcie ćwiartki kuli. Po pożarze w latach 80. scenę przebudowano. W 1997 roku stan obiektu został opisany w Sudeckich Wiadomościach Gospodarczych i przedstawiał się następująco: „Powybijane szyby, osmolona i zardzewiała konstrukcja sklepienia nad muszlą straszy przechadzających się kuracjuszy, ławki połamane i puste, długo nikt tutaj nie siedział, zapewne długo też nie usiądzie. Wokół muszli koncertowej zaniedbane i chylące się ku upadkowi ozdobne latarnie, wystające kable, porozbijane klosze, pordzewiałe i powyginane metalowe elementy lamp, dawniej pełniące rolę ozdób”. W podobnym stanie obiekt przetrwał do dzisiaj. Plany rewitalizacji amfiteatru zaprezentowane w 2013 roku nigdy nie weszły w fazę realizacji. Szansa na to pojawiła się teraz: SZCZAWNO-ZDRÓJ: WIEŻA, AMFITEATR I REWOLUCJA NA WZGÓRZU GEDYMINA (FOTO)
To już koniec opowieści o miejscach, w których dawniej i współcześnie mieszkańcy, turyści czy kuracjusze mogli obcować z żywym słowem teatru, słuchać dźwięków wylewających się z pięciolinii, czy (jak w przypadku amfiteatru koło Mauzoleum) sławić Boga na łonie natury. Dobrze, że z przedwojennych budowli do czasów współczesnych w dobrym stanie dotrwała chociaż jedna – muszla koncertowa w Szczawnie-Zdroju.
Opr. Piotr Frąszczak
Bibliografia:
1.Kobielec K., Szkic o kulturze wałbrzyskiej w latach 1945-2015, [w:] Wałbrzyskie Szkice część 2, Gmina Wałbrzych, Wałbrzych 2015;
2.Waldenburger Heimatbote, 1967;
3.ABC Zamku Książ. 80 wiadomości, Wałbrzyskie Towarzystwo Kultury;
4.Balińska G., Architektura zespołu uzdrowiskowego w Szczawnie-Zdroju, [w:] Kronika Wałbrzyska, tom VII; Wałbrzyskie Towarzystwo Kultury; PWN Warszawa-Wrocław 1991;
5.Łuczyński R.M., Uzdrowiska sudeckie w latach 1945-1950, Eko-Graf, Wrocław 2015;
6.Spacer po parku, Sudeckie Wiadomości Gospodarcze nr 2 (97), 1997;
7.www.polska-org.pl.
Artykuł ukazał się na łamach tygodnika "WieszCo" - pełny numer tygodnika do pobrania w formacie pdf na stronie www.wieszco.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj