| Źródło: Wiesz Co
Wałbrzych: Roman Świst wie wszystko o historii pożarów i straży
Najpierw może trochę się przypodobam?
- Proszę (śmiech).
Dlaczego strażacy to ludzie najbardziej godni zaufania?
- To proste. Tych którzy ratują z narażeniem swego zdrowia i życia szanuje się i bywa, że podziwia. Podzielę się taką osobistą refleksją. Gdy dzisiaj widzę i słyszę mknącą karetkę do chorego, to myślami jestem przy nim i jej załodze pragnąc żeby jak najszybciej dotarła i dała ratunek, ukojenie.
Dziś strażak nie tylko musi gasić pożar, ale udzielać pierwszej pomocy, bo karetka nie może dojechać na czas?
- Musi dowieźć seniora na szczepienie, a także ściągnąć kotka z wysokiego drzewa, a to unieszkodliwić gniazdo os czy szerszeni. Otworzyć drzwi i tak można jeszcze długo wymieniać. Gama działań oraz interwencji jest nieskończenie wielka i siłą rzeczy urozmaicona. Mnogość działań sprawia, że przeciętny strażak to osoba doświadczona, a i wrażliwa na ludzkie cierpienie. Czy tylko ludzkie…
Dawniej też tak nie było?
- Strażacy zawsze czynni byli w usuwaniu skutków powodzi, awarii, zagrożeń dla środowiska, katastrof. Ratowali poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. Co prawda nie mieliśmy takich narzędzi, jakie są na wyposażeniu współczesnych strażaków PSP i OSP, ale nie brakowało nam odwagi, hartu, pasji i umiejętności podczas akcji. Dodam, że byliśmy przygotowywani do wykonywania czynności ratowniczych.
W takim razie zapytam o jeszcze odleglejsze czasy. Kiedy powstała straż pożarna w Wałbrzychu?
- Tak naprawdę nie ma dokładnej metryki czasowej powołania w Waldenburgu – bo mówimy przecież o dawnych dziejach – straży pożarnej. Dokładniej należałoby powiedzieć oddziału do gaszenia pożarów, do którego na zasadzie przymusu, rotacyjnie, magistrat wyznaczał mieszczan. Pamiętajmy, że pełniący w niej służbę mężczyźni zobowiązani byli do udziału w gaszeniu pożarów i w ćwiczeniach w sprawianiu sprzętu pożarniczego oraz bojowego. Obowiązek udziału w takich ćwiczeniach wprowadzono w Prusach 1753 roku.
Jednak dopiero ponad 100 lat później pojawili się na tych ziemiach pierwsi strażacy?
- Niech będzie strażacy (uśmiech). W 1869 roku z inicjatywy ówczesnego burmistrza Waldenburga, niejakiego Ludwiga, zawiązało się stowarzyszenie OSP (niem. Freiwilligen Feuerwehr Waldenburg). Ludwig oczywiście został pierwszym przewodniczący. Nie było wtedy mowy o żadnych komendantach. Kolejnymi szefami stowarzyszenia byli, od 1875 roku radca miejski inż. Leistikow, od 1881 roku kupiec Hentschel, od 1901 roku okręgowy mistrz kominiarski Reitzig, od lutego 1911 roku radca budowlany inż. Otto Rogge i od marca 1936 roku Adolf Ilchmann.
Zawiązanie stowarzyszenia było czymś precedensowym?
- Powiem tak, stało się ono dopiero trzecim z kolei w ówczesnym powiecie wałbrzyskim, po Jedlince (1865) i Szczawnie-Zdroju (1867). Pewnego rodzaju smaczku całemu wydarzeniu dodaje fakt, że w 1865 roku powstały OSP w Krakowie Stanisławowie i Tarnowie. Pierwsze na terenie Galicji. Warto wiedzieć, że wałbrzyska straż znalazła się wśród 30 pierwszych stowarzyszeń straży założonych na Dolnym Śląsku. Dodam też, że Wałbrzych był jednym z 40, powiedzmy w dzisiejszym nazewnictwie, podmiotów, czyli straży i gmin, które 19 lipca 1863 roku powołały we Wrocławiu Prowincjonalny Śląsko-Poznański Związek Towarzystw Ratunkowych i Pożarnych (Ogniowych) oraz komun (gmin). Z tej organizacji w 1891 roku wyodrębnił się Związek Poznański.
Gdzie znajdowała się siedziba wałbrzyskich, XIX-wiecznych strażaków?
- Założona straż ochotnicza objęła teren na pograniczu obecnej ul. Przemysłowej i powstającej wówczas, a dzisiejszej ul. Matejki. Ziemię kupiło miasto w 1867 od parafii katolickiej. Zapłacono 1800 talarów. Na tym terenie wzniesiona została solidna remiza (Feurlösch Untensiliehaus) wraz z wieżą zwaną wspinalnią. Zachowane dokumenty za moment założenia pierwszej straży, może bardzie należałoby powiedzieć formacji do gaszenia pożarów, wskazują jednak pierwszą połowę XVIII wieku.
To jednak nie 1869 rok był początkiem?
- Wtedy wszystko sformalizowano. Straż obowiązkowa (Pflichtfeurwehr), służba przeciwpożarowa (Feuerdienst), związek sikawkowy (Spritzenverband) lub drużyna gaśnicza (Feuerlöschmannschaft) w Waldenburgu, została powołana 23 marca 1711 roku po nadaniu przez właścicielkę miasta, Marię Katarzynę von Bibran z domu Czettritz. Stało się to w zamku, gdzie dziś mieści się Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, wzniesionym przez jej swego dziadka Dypranda. W tym czasie Dolny Śląsk należał do monarchii Habsburgów. Straż ta dysponowała magazynem narzędzi do gaszenia pożarów, w języku niemieckim nazywanym Spritzehausem. Znajdował się on w pobliżu kościółka Maryjnego i traktu wiodącego w kierunku Boguszowa. Umieścił go na solidnej mapie wojskowej, którą wykonano między 1734 a 1738 rokiem cesarski inżynier, geometra porucznik F. G. Schultz i oznaczył literą M przy parceli nr 42. Drugie świadectwo wyszło spod ręki słynnego F. B. Wernera około 1750 roku. Oba zachowały się do naszych czasów.
To wciąż nie rozwiązuje problemu początków straży?
- Owszem. Wiedząc, że sprawy bezpieczeństwa były w gestii samorządów miast od XIII wieku, do utworzenia formacji gaśniczej mogło dojść właśnie dzięki decyzji wałbrzyskiego samorządu. Kiedy? Tego nie wiemy.
???
- Nie wiemy nawet kiedy Waldenburg otrzymał prawa miejskie, a pierwszy raz wałbrzyski samorząd wzmiankowano w 1549 roku.
Przyjęło się, że prawa miejskie Wałbrzych otrzymał w 1426 roku?
- Tak, ale nie ma na to żadnego dokumentu. Jest zapis z tego roku, że „Waldenburg to mieścina nielicha”. I tyle. Co z tego, że w 1926 roku na powstałym dopiero stadionie na Nowym Mieście uroczyście obchodzono 400-lecie miejskości Waldenburga, skoro nie ma na to żadnego świadectwa. Że tak właśnie było.
Kiedy wokół Wałbrzycha zaczęto tworzyć straże pożarne?
- Tak naprawdę miasto tworzą osiedla, które często przez wieki były samodzielnymi osadami i posiadały własne straże miejscowe. Szczawienko – 1881 rok, Stary Zdrój – 1882, Rusinowa – 1884 lub 1885, Podgórze i Stary Zdrój – około 1886, Sobiecin – 1891, Biały Kamień – 1897, Górny Wałbrzych – 1901, Glinik Stary – 1905 i Poniatów – 1924, a także Konradów, Lubiechów, Nowy Glinik i stara Piaskowa Góra.
Jacyś druhowie działali w tych miejscach przed założeniem OSP?
- Jak najbardziej. We wszystkich tych osadach działały straże obowiązkowe lub jak kto woli przymusowe. Bogatą sieć straży skutecznie uzupełniały oddziały rezerwowe oraz jednostki zakładowe. Były one zorganizowane w większych fabrykach, kopalniach. Bardzo ważnym wsparciem dla wałbrzyskiej OSP, była jednostka przy manufakturze Carla Cristera.
W fascynujący sposób Pan o tym opowiada. Jest coś czego Pan nie wie o pożarnictwie w Wałbrzychu?
- Takich niewyjaśnionych tematów jest na chwilę obecną kilka. Jednym z nich jest dokładne zbadanie istnienia i działalności terenowych oraz zakładowych zawodowych straży pożarnych w gospodarce wałbrzyskiej. Z uwagi na jej ponadregionalny charakter i znaczenie było takich straży u nas aż 14, a może więcej, np. w Elektrowni Miejskiej w Wałbrzychu, w Hucie Szkła, przy kopalni rudy uranu w Starym Julianowie, w Jedlince, Sobięcinie, czy WZPL w Walimiu. Jest też wiele znaków zapytania odnoszących się do niemieckiej straży w latach 1939-1945, ale to już chyba temat na inne opowiadanie…
Rozmawiał Tomasz Piasecki
Fot. Artur Burdek
Czytaj też:
WAŁBRZYCH: JAK TO NA POCZĄTKU ZE STRAŻĄ BYŁO (ARCHIWALNE ZDJĘCIA)
Ważne dla regionu pożary:
10 grudnia 2014 - Zamek Książ: Mogliśmy go stracić (ZDJĘCIA)
20 na 21 listopada 1992 roku i 9 marca 2019 - Wałbrzych i region: Weekend strat, ale nie tragiczny
22 października 1913 roku - POŻAR BAZYLIKI W KRZESZOWIE PO LATACH (ARCHIWALNE ZDJĘCIA)
Wspomnienia strażaka - 32 lata stawiał czoła żywiołom - bicie serca jest takie samo
Więcej o współczesnej straży pożarnej w Wałbrzychu:
STRAŻ POŻARNA WAŁBRZYCH: ZA NAMI BARDZO PRACOWITY ROK 2020
Wałbrzych powiat: Strażacy ochotnicy pomocni w okresie epidemii
Koronawirus: Jak pomagają strażacy z Wałbrzycha i regionu? [FILM]
Straż Pożarna Wałbrzych: Trwa przebudowa przy Przemysłowej [ZDJĘCIA]
Wałbrzych: Na pożegnanie topór i kąpiel w zimnej wodzie [FOTO]
32 lata stawiał czoła żywiołom - bicie serca jest takie samo
Wałbrzych: Strażacy z JRG-1 pożegnali dowódcę i trzech kolegów [FOTO]
Dzień Strażaka Wałbrzych 2019: Nowy sztandar i odznaczenia [ZDJĘCIA]
Wałbrzych: Jednostka strażacka z nową bramą [FOTO]
OGNIK W WAŁBRZYCHU JUŻ GOTOWY
TRWA REMONT DACHU STRAŻY POŻARNEJ
STRAŻ POŻARNA WYREMONTUJE DACH I ZAGOSPODARUJE PODDASZE
Artykuł ukazał się na łamach tygodnika "WieszCo" - pełny numer tygodnika do pobrania w formacie PDF na stronie www.wieszco.pl.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj