
| Źródło: Wiesz Co
Wałbrzych: jak gigant chylił się ku upadkowi (ARCHIWALNE ZDJĘCIA)

Pierwszy odcinek: WAŁBRZYCH: KSIĄŻ ZNACZY FABRYKA PORCELANY (ARCHIWALNE ZDJĘCIA).
Jednym z pierwszych fasonów był „Bolko”, który powstał na bazie wzoru „Nora” z Zakładów Porcelany Stołowej „Karolina” w Jaworzynie Śląskiej. Przeznaczono go na rynek duński. Pierwszy fason opracowany przez projektantów fabryki „Książ” (przy współpracy z jugosłowiańską firmą Zaječar) pojawił się w 1986 roku, najpierw pod nazwą „Aida”, później „Allegro”. Stał się on bazowym fasonem „Książa”.
Nie minęło pół dekady od uroczystego otwarcia fabryki, a zaczęły się kłopoty. „Książ” trafił na listę 400 inwestycji, których finansowanie miało być zahamowane. Znaczny, często skokowy wzrost cen surowców i mediów energetycznych, zwiększające się stopy procentowe utrudniające spłatę kredytów, ogromne obciążenia finansowe na rzecz państwa, załamanie się produkcji i sprzedaży z powodu napływu taniej porcelany z Chin i Wietnamu, postawiły fabrykę na skraju upadku.
Wdrożony program naprawczy nie powiódł się i fabrykę postawiono w stan likwidacji. W 1991 roku od Skarbu Państwa odkupiło ją konsorcjum, utworzone przez Bank Zachodni S.A. we Wrocławiu, Agencję Rozwoju Przemysłu S.A. w Warszawie, Centralę Eksportowo-Importowa Minex S.A. w Warszawie, Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Wałbrzychu i Central Europe Trust Co. Ltd. z Wielkiej Brytanii. Firma otrzymała nową nazwę, Fabryka Porcelany „Książ” sp. z o.o. w Wałbrzychu.
Konsorcjum zabrało się ostro do pracy. „Nowa” fabryka rozpoczęła działalność w kwietniu 1992 roku. Zatrudniono nowych pracowników, w tym specjalistów, których zadaniem był przegląd parku maszynowego i jego uruchomienie. Fabryka pozyskała nowych klientów krajowych i zagranicznych. Rozpoczęto produkcję porcelany stołowej i hotelowej, rozszerzając w 1993 roku profil produkcji o porcelanę sanitarną i wyroby z porcelitu. Wszystkie te działania nie przyniosły niestety pożądanych efektów i fabryka „Książ” nadal przynosiła straty. W sierpniu 1998 roku doszło do zmiany właściciela. Wszystkie udziały zakupiła wspomniana już na początku artykułu fabryka porcelany „Karolina” z Jaworzyny Śląskiej.
Jeszcze przed objęciem udziałów przez „Karolinę”, w Tygodniku Wałbrzyskim ukazał się artykuł zatytułowany „Porzucone dziecko Gierka”, w którym ówczesny prezes Henryk Kasprowski informował czytelników, że: „Zawirowania były, lecz obecnie wieją dla nas dobre wiatry. Wzrósł popyt na porcelanę i fabryka nasza ma przyszłość. Gwarantem tego jest duża powierzchnia fabryki, uzbrojony teren, maszyny i inne urządzenia. Daje to wszystko szansę dalszego rozwoju”.
Jak już wspomniałem w pierwszej części artykułu, pod koniec lat 80. produkcja porcelany niemal osiągnęła zakładaną wielkość (10 tys. ton rocznie). W 1998 roku była to już połowa z tego (5 tys. ton, przy zatrudnieniu 1100 osób), co niestety przekładało się na wyższe koszty produkcji. Inwestor strategiczny z kapitałem miał być nową nadzieją.
Jakie fasony były wtedy na topie oprócz wspomnianych już wcześniej „Bolka” i „Allegro”? Na przykład „Sophia” i „Tokada”. Warto też wspomnieć o fasonie „Margarita”, któremu w 1996 roku Instytut Wzornictwa Przemysłowego przyznał świadectwo uzyskania znaku „Dobry Wzór”. Oprócz dekoracji wyróżniono też technologię wypału, dzięki której dekoracja wtopiona w warstwę szkliwa była odporna np. na kwasy czy zmywanie. Natomiast w lutym 1998 roku na Targach Porcelany we Frankfurcie nad Menem, na własnym stoisku, fabryka „Książ” zaprezentowała swoje najmłodsze dziecko – fason „Gabriela”. Miał zdobić różne serwisy (obiadowy, kawowy i herbaciany) a jego produkcję zaplanowano na marzec 1998 roku. Cała produkcja była zarezerwowana dla jednego odbiorcy.
Co działo się w „Książu” po przejęciu przez „Karolinę”? Rozpoczęto restrukturyzację, opracowano program działalności firmy do 2001 roku, dokonano zmiany profilu produkcji, pozyskano nowych klientów, a także sprzedano zbędny majątek niewykorzystywany w działalności przedsiębiorstwa. I co ważne, podjęto rozmowy z największymi wierzycielami fabryki w celu rozłożenia na raty (lub umorzenia) zadłużenia ciążącego na „Książu”. W latach 1999-2000 większościowy pakiet udziałów fabryki został przejęty przez zagraniczną firmę Pricket Holding z Amsterdamu.
W 2001 roku w Nowych Wiadomościach Wałbrzyskich ukazał się wywiad z ówczesnym prezesem obu fabryk („Karoliny” i „Książa”), Bożeną Mechlą, zatytułowany „Wiem o tym, że pracownicy mówią o mnie Margaret Thatcher”. Opowiadała w nim, m.in.: „W pracy jestem przed 7.00. Ta godzina rozpoczęcia dnia dotyczy wszystkich pracowników. Mnie też. W firmie nikt nie może niczego ukraść oraz pić alkoholu. Za te dwa ostatnie wykroczenia bezdyskusyjnie grozi kara usunięcia z firmy”. A skąd przydomek „żelaznej damy” i prowadzenie firmy „twardą ręką”? „Zawsze trzeba wiedzieć czego się chce i od kogo można to wyegzekwować. Jednak kiedy już się coś zada do wykonania, to trzeba tego konsekwentnie pilnować”. Pani prezes okazała się też koneserką wyrobów „Karoliny” przyznając, że w domu jada wyłącznie na zastawach wyprodukowanych w tej fabryce.
W innym artykule z 2001 roku opublikowanym w Tygodniku Wałbrzyskim ówczesny dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych fabryki, Tadeusz Choczaj, wyjaśniał, że zakład jest największym pracodawcą przemysłowym w Wałbrzychu. Łączne zatrudnienie znalazło tu 1300 osób, w większości mieszkańców Wałbrzycha. Średnia płaca w 2000 roku wynosiła 1430 zł brutto, chociaż np. przy wypale porcelany sięgała ponad 1650 zł brutto. Wprowadzenie w niektórych komórkach organizacyjnych pracy na akord, tj. powiązanie wynagrodzeń z wydajnością, przyniosło wzrost i wydajności pracy i wynagrodzeń. Najpierw na akord przeszli pracownicy działu druku porcelany (1 lipca 1999), rok później pracownicy pakowni, a w październiku 2000 – malarni. „Ludzie wyzwolili z siebie zdecydowanie więcej energii i mamy przykłady, że niektóre panie na wydziale drukarni przekraczają teraz średnią płacę pracowniczą nie o kilka, a nawet o kilkadziesiąt procent, i ich zarobki sięgają od 1800 do 2200 zł brutto” – tłumaczył dyrektor. Dodatkowo w fabryce pracowało wówczas około 200 pracowników interwencyjnych.
W dniu 15 marca 2001 roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wprowadziło nowe taryfy gazu ziemnego. Dla Fabryki Porcelany „Książ” oznaczało to wzrost cen o 36%. Przeliczając to na pieniądze, fabryka musiała płacić za gaz więcej o 190 tys. złotych netto miesięcznie. Firma wystąpiła do PGNiG o odstąpienie od stosowania nowych taryf. W artykule „Zbliżamy się do zera” opublikowanym w Tygodniku Wałbrzyskim dyrektor Tadeusz Choczaj wyjaśniał: „To dla nas (utrzymanie nowych cen gazu - przyp. red.) oznacza spadek rentowności o 2%. Zbliżamy się z tą rentownością do zera, a przy niesprzyjających warunkach będzie ujemna. Przy wysokich cenach gazu grozi to decyzją o ograniczeniu produkcji. (...) Póki mamy poważne zamówienie z Hiszpanii, to jeszcze się trzymamy. Co będzie później, nie wiem”. Utrzymanie nowych cen gazu oznaczało kłopoty. W pierwszej kolejności zakład miał szukać oszczędności w największych działach, tj. kosztach pracy. „Nie będziemy przedłużać umów z pracownikami interwencyjnymi w związku z kontraktem z Powiatowym Urzędem Pracy” – mówił dyrektor Choczaj. Poważnym problemem był też dług PUP wobec „Książa” – około 600 tys. zł. „Kierownik PUP twierdzi, że Krajowy Urząd Pracy nie przekazuje pieniędzy, bo podobno budżet państwa jest kiepski. Kontrakty kończą się w maju, ale myśmy przedłużyli umowy z pracownikami interwencyjnymi do lipca, czyli do zakończenia kontraktu z Hiszpanią” – wyjaśniał dyrektor.
Nadszedł rok 2003. Fabryka Porcelany „Książ” rozpoczęła realizację dwóch programów: restrukturyzacyjnego realizowanego przy współpracy z Agencją Rozwoju Przemysłu S.A. w Warszawie w oparciu o decyzję prezesa zarządu ARP o warunkach i trybie restrukturyzacji spółki Fabryka Porcelany „Książ” sp. z o.o. z dnia 1 grudnia 2003 roku oraz programu naprawczego wprowadzonego od dnia 25 sierpnia 2003 roku przez Sąd Rejonowy w Wałbrzychu.
Aby programy były skuteczne, konieczne było dokapitalizowanie fabryki i podwyższenie kapitału zakładowego do kwoty ok. 20 mln zł (poprzez konwersję wierzytelności na udziały). Deklarację dokapitalizowania spółki złożył jej większościowy udziałowiec. Ponieważ wkrótce wycofał się z tej deklaracji, przez co doszło do naruszenia postanowień programu naprawczego, nadzorca sądowy wystąpił do sądu gospodarczego z wnioskiem o zakończenie postępowania naprawczego.
W dniu 6 lipca 2004 roku, zgodnie z ustawą prawo upadłościowe i naprawcze, postanowieniem Sądu Rejonowego w Wałbrzychu, Fabryka Porcelany „Książ” sp. z o.o. w Wałbrzychu została postawiona w stan upadłości. (cdn)
Opr. Piotr Frąszczak
Bibliografia:
1.Wałbrzyskie białe złoto. Krucha trwałość, red. Kokowska E. M., Stowarzyszenie Ceramików Polskich, Wałbrzych 2020;
2.www.polska-org.pl (dostęp 04.03.2021);
3.Tygodnik Wałbrzyski nr 10/1998, nr 12/2001, nr 23/2001;
4.Nowe Wiadomości Wałbrzyskie nr 8/2001.
Uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego (Fot. zbiory Jordana Szablińskiego, 1976 rok)
Wiceminister Tadeusz Wrzaszczyk zwiedza teren budowy zakładu (Fot. Leszek Tarnawski, KAW, 1980 rok)
Linia produkcyjna oraz fragment gamy wyrobów firmy (Fot. zbiory Piotra Daszkiewicza, koniec lat 80.)
Historia wałbrzyskiej porcelany na naszym portalu:
Porcelana "Książ":
PORCELANA KSIĄŻ - JEJ WZLOT TRWAŁ DWA LATA
WAŁBRZYCH: O NASZYM MIEŚCIE W KSIĄŻCE O POLSKIEJ PORCELANIE
RUINY WAŁBRZYSKICH FABRYK PORCELANY I WYSTAWA W KRAKOWIE
WAŁBRZYCH: NA UL. UCZNIOWSKIEJ ZATRZĘSŁA SIĘ ZIEMIA (FOTO)
Porcelana "Wałbrzych":
PORCELANA WAŁBRZYCH - CO POZOSTAŁO PO WYBURZENIU?
WYBURZANIE BYŁEJ FABRYKI PORCELANY WAŁBRZYCH (ZDJĘCIA)
PORCELANA WAŁBRZYCH - JEDNO MORZE GRUZÓW (FOTO)
Porcelana "Krzysztof":
PORCELANA "KRZYSZTOF" WAŁBRZYCH - NIESPODZIANKA DLA WIELBICIELI
PORCELANA "KRZYSZTOF": PORANNY POŻAR W ZAKŁADZIE
WAŁBRZYCH: PORCELANA "KRZYSZTOF" W SIECI BIEDRONKA
Wałbrzych: Porcelana Krzysztof polskim ambasadorem w Kopenhadze
Stworzone w Wałbrzychu, prezentowane na London Design Festival 2017
WAŁBRZYCH: CZTERY POŻARY PORCELANY WAŁBRZYCH
Hotel Sudety i Porcelana Wałbrzych - co dalej z nimi?
RUINY PORCELANY WAŁBRZYCH - DLA MIASTA KŁOPOT I KOSZTY?
Ruiny Porcelany Wałbrzych: Akcja poszukiwawcza zakończona [FOTO]
Groźny wypadek w ruinach fabryki porcelany
Ogień w Porcelanie Wałbrzych
Wałbrzych: dwie premiery, wystawa i zbiórka porcelany
Artykuł ukazał się na łamach tygodnika "WieszCo" - pełny numer tygodnika do pobrania w formacie pdf na stronie www.wieszco.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj