Wałbrzych: Chrystus Frasobliwy - nieznana perełka Śródmieścia [FOTO]
Od Rynku do Placu Tuwima
Podczas wędrówki po ul. Kościuszki - wiodącej od Rynku do Placu Tuwima (przed wojną Słonecznego) warto na chwilę zatrzymać się i podziwiać mijane detale. Schodząc w dół ul. Kościuszki mijamy po lewej budynek Zakładu Gazowni miejskiej z 1860 roku z charakterystyczną narożną rzeźbą chłopca trzymającego płonący kaganek. Jeszcze na zdjęciach z połowy lat 20. XX wieku detalu tego nie było, powstał podczas przebudowy w latach 30. Po prawej zaś podziwiać można podcienie i tyły Kamienicy Pod Kotwicą z 1799 roku. Świadczy ona m.in. o tym, że nie tylko węglem, porcelaną, szkłem i włókiennictwem stał Wałbrzych, ale można się tu też było dorobić na handlu zamorskim.
Za tyłami domu Pod Kotwicą widzimy początek ul. Młynarskiej, jednej z najstarszych w mieście. To takie dość mroczne zaplecze wizytówki centrum - Rynku. U zbiegu Młynarskiej i Kościuszki stał niegdyś młyn poruszany wodami płynącego równolegle do ul. Młynarskiej potoku Młynówki. Młynówka wprawdzie była źródłem wody w czasie, gdy studnie świeciły pustkami, ale wylewała regularnie i dawała się mieszczanom we znaki, dlatego ostatecznie zdecydowano się ją zasypać, ale nazwa pozostała. W latach 20. ul. Kościuszki zaczęły jeździć tramwaje. Dziś stoją tu taksówki.
Niżej na ul. Kościuszki kolejne ciekawe kamienice mieszkalne z handlowym przeznaczeniem parteru. Po prawej w kamienicy narożnej z ul. Mickiewicza - gdzie teraz się mieści apteka był zarówno przed wojną, jak i po niej lokal gastronomiczny. Przed wojną był to browar z wyszynkiem, a po wojnie restauracja Centralna, znana z imprez z dodatkiem tańca erotycznego.
Zapomniany zaułek
Natomiast róg po lewej stronie - gdzie Plac Tuwima prowadzi ku Al. Wyzwolenia w jeszcze w latach 30. XIX wieku zajmowała kuźnia, by na początku XX wieku stał tu już piękny hotel Słoneczny - "Zur goldenen Sonne" - wizytówka placu. Główne, reprezentacyjne wejście do hotelu przy Placu Tuwima 1 było właśnie od ul. Kościuszki. Po wojnie hotel zmieniony został w Dom Turysty - siedzibę PTTK, do którego główne wejście usadowiono pośrodku fasady, a nie z boku. Zaś zaułek między ul. Kościuszki a Pl. Tuwima zapełniono przez dobudowanie niewielkiego pawilonu handlowego. Do lat 90. stał tu też charakterystyczny klocek kiosku.
Jednak na początku XX wieku zadaszenie wejścia do hotelu nie zasłaniało wewnętrznego podwórka, gdzie na fasadzie kamienicy - Kościuszki 11A siedzi zafrasowany Chrystus. Ta ok. półmetrowa rzeźba jest słabo widoczna z dołu - trzeba wiedzieć, czego szukamy, by nie umknęła naszemu wzrokowi. Znajduje się we wnęce na poddaszu. Niegdyś prawdopodobnie była chroniona szybą, co wskazują pozostałe okalające rzeźbę podtrzymujące "łapki". Kamienna postać Jezusa w pozycji siedzącej z głową opartą na dłoni datowana jest na 1859 rok. Pod rzeźbą pojawiają się również inicjały i nazwisko jej twórcy, jednak przez zabrudzenia i odpryski tynku trudno je odczytać.
Wizerunek oczekującego na śmierć Chrystusa bez z szat, a jedynie w przepasce biodrowej, często okrytego też peleryną jest popularnym motywem sztuki ludowej i sakralnej od średniowiecza. Postać taka ma też zwykle koronę cierniową, związane ręce i widoczne ślady biczowania. Siedzi zazwyczaj na skale z dłonią opartą na kolanach, czasem nogę wspiera na symbolicznej czaszce Adama. Chrystus wałbrzyski pozbawiony jest tego ostatniego atrybutu, ubrany jest w związany na piersi płaszcz. Jedną rękę opiera na udzie, drugą wspiera głowę.
Od ponad 150 lat spogląda w zaułek i mógłby wiele powiedzieć o życiu jednego z najbardziej rozpoznawalnych miejskich placów. Niestety nie jest szczególnie wyeksponowany... ani zadbany i mało kto zerka w jego kierunku. A szkoda.
oprac. i fot. Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj