Bez niekończących się rozważań o tym, czy Powstanie Warszawskie było sensowne, potrzebne i mądre, czy też głupie i lekkomyślne, przez co doprowadziło do zniszczenia Warszawy. Bez patetycznego, nadętego patriotyzmu i przygnębiającej, na siłę wciskanej martyrologii.
Po prostu dla uczczenia tych, którzy w dobrej wierze walczyli i za ważną dla siebie ideę byli gotowi zginąć.
Godzina „W” to kryptonim dnia i godziny rozpoczęcia w Warszawie akcji „Burza” (powstania warszawskiego), tj. godz. 17:00 we wtorek 1 sierpnia 1944.
W pierwotnych planach KG AK moment wybuchu powstania przewidywano na wczesne godziny ranne. 29 lipca 1944 na wniosek „Montera” postanowiono jednak, że powstanie rozpocznie się o godz. 17.00, natomiast decyzję o dacie dziennej wystarczy podjąć w dzień poprzedzający rozpoczęcie walki. Wybór godziny wynikał ze wzmożonego ruchu ulicznego (powroty mieszkańców z pracy do domów). To miało ułatwić wtopienie się w tłum żołnierzom zmierzającym do punktów koncentracji swoich oddziałów, jak również transport broni i amunicji. Ponadto powstańcy po 17.00 dysponowaliby jeszcze kilkoma godzinami ze światłem dziennym, co pomogłoby w opanowaniu wyznaczonych obiektów.

Ponieważ rozkaz określający dzień i godzinę rozpoczęcia walki został wydany przez „Montera” ok. godz. 19.00 – na krótko przed rozpoczynająca się o 20.00 godziną policyjną – stąd też zaczął być przekazywany 1 sierpnia od godz. 7.00. Dowódcy obwodów otrzymali go pomiędzy 7.00 a 9.00, zgrupowań pomiędzy 9.00 a 13.30. Po południu liczba łączniczek i gońców roznoszących rozkazy mobilizacyjne przekroczyła 6000.
Rozkaz rozpoczęcia powstania 1 sierpnia zaskoczył większość dowódców. Oprócz niewystarczającej ilości broni, wystąpił także problem braku czasu na wydobycie jej ze skrytek oraz zebranie żołnierzy, którzy często byli rozproszeni po całej Warszawie. W godzinę „W”, tj. o godz. 17.00, mobilizacja oddziałów powstańczych osiągnęła w skali miasta 60% ich stanów osobowych.
Nie wszystkim oddziałom udało się utrzymać przygotowania w tajemnicy do godz. 17.00. Pierwsze strzały zostały oddane ok. godz. 13.50 przy ul. Krasińskiego na Żoliborzu do patrolu lotników niemieckich przez żołnierzy drużyny Zdzisława Sierpińskiego transportujących broń dla obwodowego oddziału Zgrupowania „Żniwiarz”. Niemcy szybko ściągnęli na miejsce potyczki czołg oraz kilka samochodów z karabinami maszynowymi. Przeczesując okoliczny teren ok. 15.30 zaskoczyli na ul. Suzina grupę powstańców z IV Batalionu OW PPS im. Jarosława Dąbrowskiego i Socjalistycznej Organizacji Bojowej (SOB) pobierających broń w kotłowni WSM. W czasie walki poległ m.in. dowódca SOB Włodzimierz Kaczanowski. Starcia spowodowały obsadzenie przez Niemców skrzyżowań najważniejszych ulic na Żoliborzu, wiaduktu przy Dworcu Gdańskim oraz zaalarmowały jednostki stacjonujące w Cytadeli i na lotnisku bielańskim.
Godzina „W” nie została dotrzymana o co najmniej pół godziny jeszcze w 8 innych punktach miasta.
Sztab Okręgu Warszawskiego AK z Antonim Chruścielem ps. „Monter” o godz. 15.00 znajdował się przy ul. Jasnej 20, aby o godz. 17.00 przejść do zdobytego budynku Hotelu Victoria (nr 26). Komenda Główna wraz z Tadeuszem Komorowskim ps. „Bór” ulokowała się w budynku fabryki mebli Kamlera przy ul. Dzielnej 72.
Napływające meldunki skłoniły dowódcę wojskowego Warszawy gen. Reinera Stahela do ogłoszenia ok. godz. 16.30 alarmu dla garnizonu warszawskiego. Niemcom nie udało się już jednak zapobiec wybuchowi powstania.
Powstanie warszawskie trwające od 1 sierpnia to 3 października 1944 to wystąpienie zbrojne przeciwko okupującym Warszawę wojskom niemieckim, zorganizowane przez Armię Krajową w ramach akcji „Burza”, połączone z ujawnieniem się i oficjalną działalnością najwyższych struktur Polskiego Państwa Podziemnego.
Powstanie warszawskie było wymierzone militarnie przeciw Niemcom, a politycznie przeciw ZSRR oraz podporządkowanym mu polskim komunistom. Dowództwo AK planowało samodzielnie wyzwolić stolicę jeszcze przed wkroczeniem Armii Czerwonej, licząc, że uda się w ten sposób wzmocnić międzynarodową pozycję rządu RP na uchodźstwie oraz powstrzymać realizowany przez Stalina proces wasalizacji i sowietyzacji Polski. Po wybuchu powstania Armia Czerwona wstrzymała ofensywę na kierunku warszawskim, a radziecki dyktator konsekwentnie odmawiał udzielenia powstaniu poważniejszej pomocy. Wsparcie udzielone powstańcom przez USA i Wielką Brytanię miało natomiast ograniczony charakter i nie wpłynęło w sposób istotny na sytuację w Warszawie. W rezultacie słabo uzbrojone oddziały powstańcze przez 63 dni prowadziły samotną walkę z przeważającymi siłami niemieckimi, zakończoną kapitulacją 3 października 1944 roku.
W trakcie dwumiesięcznych walk straty wojsk polskich wyniosły ok. 16 tys. zabitych i zaginionych, 20 tys. rannych i 15 tys. wziętych do niewoli. W wyniku nalotów, ostrzału artyleryjskiego, ciężkich warunków bytowych oraz masakr urządzanych przez oddziały niemieckie zginęło od 150 tys. do 200 tys. cywilnych mieszkańców stolicy. Na skutek walk powstańczych oraz systematycznego wyburzania miasta przez Niemców uległa zniszczeniu większość zabudowy lewobrzeżnej Warszawy, w tym setki bezcennych zabytków oraz obiektów o dużej wartości kulturalnej i duchowej.
Powstanie warszawskie uznawane jest za jedno z najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii Polski. Ze względu na jego tragiczne skutki, w szczególności olbrzymie straty ludzkie i materialne, kwestia zasadności decyzji o rozpoczęciu zrywu pozostaje nadal przedmiotem debat i gorących polemik.
Tym bardziej należy docenić to o co walczyli nasi przodkowie.
Chwała i cześć Bohaterom!
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj