Nowa Kronika Wałbrzyska doczekała się kolejnego tomu
Kronika wychodzi staraniem Fundacji "Museion" przy wsparciu gminy Wałbrzych i Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Angelusa Silesiusa. Poprzednie cztery tomy przyniosły mnóstwo informacji o mieście, z najnowszego dowiadujemy się o ewolucji gospodarki Wałbrzycha przed II wojną światową, powojennej gastronomii i zaopatrzeniu, początkach Poczty Polskiej czy koncepcji Smart City dla Wałbrzycha. Jest też historia: szkolnictwo dzieci żydowskich w latach 1946-49, stereotypy grup etnicznych według studentów PWSZ, działalność księgarń w czasach PRL, historia ewangelickiego kościoła na Sobięcinie i pałacu Czettritzów, zostały także przedstawione sylwetki geologa Franza Zimmermana i mieszkającego krótko w Wałbrzychu Szewacha Weissa. Wśród autorów m. in. Stanisław Czaja, Monika Bronowicka, Romuald M. Łuczyński, Piotr Mizera, Jerzy Tutaj, Tomasz Nochowicz, Kazimierz Niemierka.
Pięciolecie Kroniki zbiegło się z pięcioma latami istnienia Fudacji "Museion" prowadzonej przez Elżbietę Kwiatkowską-Wyrwisz. Głównym celem tej organizacji jest ochrona dziedzictwa kulturowego pogranicza polsko-czesko-niemieckiego. Reaktywacja kroniki i pozyskiwanie środków na kolejne tomy jest jednym z jej sztandarowych celów.
- Uważam to za bardzo duży sukces, nawet podwójny, bo w tym roku mieliśmy aż dwie premiery nowych tomów – 18 stycznia i 18 grudnia. To ogromny wysiłek autorów i redaktorów, to miesiące rozmów z potencjalnymi autorami, kiedy jeszcze nie wiemy, czy zdobędziemy środki na honoraria. Cieszy, że z tym nowym tomem zostały wypełnione kolejne białe plamy: wiemy więcej o powojennej gastronomii, o dziejach kościoła luterańskiego na Sobięcinie czy o historii budynku poczty. Zespół autorów mocno ze sobą współpracuje, a przy kolejnych tomach dochodzą nowi autorzy – mówi Elżbieta Kwiatkowska-Wyrwisz.
Białych plam jest jednak jeszcze mnóstwo w dziejach Wałbrzycha – i tyleż potencjalnych tematów, które można by poruszyć w kolejnych tomach.
- Nikt na przykład nie zajmował się dotąd tym, jak ważną rolę w powojennych dziejach miasta spełniały ogródki działkowe. Można się przyjrzeć organizacjom pozarządowym działającym na rzecz polskich repatriantów, którzy przyjechali do Wałbrzycha. Można pokazać przedwojenny teatr w Wałbrzychu i porównać go ze współczesnymi teatrami. Można też w podobny sposób spojrzeć na życie religijne mieszkańców. Ciekawym tematem jest substancja demograficzna Wałbrzycha i to, jak ona się zmieniała, co miało na to wpływ. Brakuje upamiętnienia Polaków, którzy opisali to miasto. Pytano mnie, po co pomnik czy ławeczka Jachimowicza. Po co, bo kto to był, ważniejsze są miejsca pracy niż ławeczka. A jednak po zaspokojeniu podstawowych potrzeb pojawiają się i te dotyczące kultury czy poczucia tożsamości – podsumowuje Elżbieta Kwiatkowska-Wyrwisz.
Piąty tom "Nowej Kroniki Wałbrzyskiej" można już, tak jak poprzednie, znaleźć w sieci, pod adresem https://depot.ceon.pl/handle/123456789/13489.
Czytaj też:
CHCESZ POCZYTAĆ "KRONIKĘ WAŁBRZYSKĄ"? ZAJRZYJ TUTAJ
RARYTAS DLA MIŁOŚNIKÓW WIEDZY O WAŁBRZYCHU (FOTO)
MARIAN JACHIMOWICZ: PAMIĄTKOWA TABLICA ODSŁONIĘTA (ZDJĘCIA)
ZMARŁA FRYDERYKA LIEBERMAN-COSENSIUS, ZASŁUŻONA DLA WAŁBRZYCHA
WAŁBRZYSKIE LAMPIONY PAMIĘCI: UPAMIĘTNILI TYCH, CO ODESZLI (ZDJĘCIA)
EUFROZYN SAGAN: WAŁBRZYSKI NAUKOWIEC ŚWIATOWEJ SŁAWY
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj