Rozpoczęłam naukę w '74, w klasie 1 A, pod opieką p. Wronki. W drugiej klasie przeniesiono mnie do C (pewnie nowo utworzonej) pod opieką p. Kuśmierek. Od czwartej klasy opiekunką była p. Oziembłowska. Miło wspominam czasy szkolne. Do plusów należały dobrze organizowane wycieczki klasowe, bale karnawałowe, imprezy okazyjne. Pamiętam apele, lubiłam je. Poziom kształcenia był bardzo dobry. Tego natomiast nie można powiedzieć o poziomie wychowawczym. Nauczyciele popełniali dużo błędów wychowczych, wyśmiewali uczniów, wyzywali, zawstydzali tych słabszych. "Urwisom" dostawało się po rękach linijką lub kijkiem. Biedactwa. Nastały lepsze czasy! Zostały wspomnienia. Pozdrawiam wszystkich.