Daria od wschodniakow

Oceniono 0 raz(y) 0

Jestem pod wrażeniem. U dziadków stał stół pod oknem, babcia chodziła w chuście a dziadek całe życie miał skurzaną aktówkę. Kupili poniemieckie gospodarstwo od polki, która opiekowała się Niemcami, chorowali kury. Był widoczny podział obowiązków. Babcia miała dużo na głowie bo dzieci, obiedu, porządek, małe zwierzęta, pole. Dziedek konie, krowy, orka w polu. Kurnik wspólnie. Dziadek był zimnym sztywnym człowiekiem, wieczne na fochy. Jak był właśnie w takim stanie to nawet nie karmił koni i krów i babcia miała dodatkowa robotę. Miło wspominam czasy u dziadków. Świniobicie, wędzenie... Dużo dzieci.

Ante

Oceniono 5 raz(y) 3

Żyje jeszcze trochę osób w Wałbrzychu w wieku po 90tce i tuż przed , którzy doskonale pamiętają te czasy , bo sami tu wraz ze swoimi rodzinami przyjechali .. z Francji , ziem wschodnich itd ... Trzeba dokumentować ich wspomnienia ... bo to już ostatni epigoni ...

Wass

Oceniono 5 raz(y) 5

Gdyby w Wałbrzychu pozostał chocby 1% z wartosci wydobytego wegla to bylaby to perła europy. Niestety za tw pieniadze remontowalismy Moskwe!

Jasiek

Oceniono 8 raz(y) 6

To było w punkt. Więcej takich wiadomości o powojennej ale i wcześniejszej historii Wałbrzycha. Mieszkam tu 58 lat ( od urodzenia) a tak mało o nim wiem. ????

Elaela

Oceniono 3 raz(y) 1

Odnośnie ludzi to jeszcze Bolesławiec jest taką mieszanką. Tam przyjechali ludzie z Kresów, z Francji, z Polski i terenu byłej Jugosławii.

Gość

Oceniono 5 raz(y) 1

A potem Polska Ludowa i plan Balcerowicza zniszczyły wszystko. Do 2000 r. pozostało brudne zabiedzona prowincjonalne miasto z dziurami po zawalonych kamienicach. I jeszcze koło PIS, które właśnie rozwiązano, bo ktoś za dużo chlapnął, jakie panują nastroje i postawy.

Maciek od "francuzow"

Oceniono 10 raz(y) 8

Czy jest dostepna jakas ksiazka ktora szerzej opisywalaby dzieje Walbrzycha , ale z Watkami opisanymi w tym artykule? Pozdrawiam