Szlachetny ksiądz, dla którego nie liczyła się narodowość czy wyznanie, lecz to, czy dana osoba potrzebuje pomocy, czy nie, zginął zamordowany dokładnie 72 lata temu. Do dziś nie wiemy, kto go zabił i dlaczego. Rok temu wdzięczni mieszkańcy Unisławia Śląskiego wraz z mieszkańcami Sokołowska postawili kamień z pamiątkową tablicą w miejscu, gdzie znaleziono jego ciało.