Wyobraźcie sobie połączenie Mariusza Pudzianowskiego i Roberta Burneiki. A do tego dodajcie zwinność Tarzana. Wiecie już, o kim mówimy? Tak można bez zbędnej przesady scharakteryzować Rajmunda „Paprzycę” Niwińskiego. Gościa, który posiadał wręcz nadludzką siłę, a jego historia to gotowy scenariusz do filmu.