| Źródło: Wikipedia, polska-org.pl, Historia kopalni węgla kamiennego Julia [Fuchs, Biały Kamień, Thorez] dr inż. Eufrozyna PIĄTEK (http://www.boehm-chronik.com/bergbau/julia.pdf), edycje cyfrowe poematów Sudety i Śląsk
Biały Kamień, Chełmiec, Szczawno i heros polskiej turystyki
Miał tysiące kilometrów w nogach
A mowa o Macieju Boguszu Zygmuncie Stęczyńskim, urodzonym 20 lutego 1814 w Hermanowicach, zmarłym 7 sierpnia 1890 w Krakowie polskim poecie, rysowniku, podróżniku i krajoznawcy. Ten syn ogrodnika i samouk pierwsze samotne wędrówki rozpoczął w 1833 roku. Uczestniczył w tym czasie w konspiracji galicyjskiej, współpracując m.in. z Sewerynem Goszczyńskim. W pierwszych dniach maja 1845 r. wybrał się w podróż w Tatry, które zwiedził dość szczegółowo i opisał w 24 pieśniach. Odwiedzał je potem jeszcze dwa razy i był ich świetnym znawcą. Miał też groźną przygodę ze zbuntowanymi chłopami, którzy więzili go przez kilka miesięcy i ukradli mu cenny rękopis Tatr.
W latach 1833-56 Stęczyński wędrował dużo po Galicji i Śląsku oraz po niektórych sąsiednich i dalszych krajach, dotarł pieszo nawet do Włoch. W zimie zatrudniał się i zbierał środki, od wiosny do jesieni oddawał się swojej pasji turystycznej. Odnawiał malowidła w kościołach i obrazy olejne, pracował w lwowskim wydawnictwie, jako guwerner na Pokuciu, jako leśniczy koło Krosna, a także jako sprzedawca książek czy woźny. W 1851 przybył na Dolny Śląsk i głównie pieszo przemierzył Złoty Stok, Ziemię Kłodzką z jej uzdrowiskami, Świdnicę, Wałbrzych, Książ, Szczawno-Zdrój, Kamienną Górę (którą nazywał Łańcutem). Dotarł do Karkonoszy, które zwiedził szczegółowo, a potem obrał powrotną drogę przez Wrocław, był też na Ślęży.
Życie nie oszczędzało Stęczyńskiego, stracił jedynego syna. W latach 1870-1872 był bibliotekarzem i w końcu urzędnikiem w jakimś biurze. Ostatnie lata przeżył w nędzy, utrzymując się z okazjonalnych datków. Uzyskał m.in. jednorazową zapomogę w wysokości 40 guldenów od cesarza Franciszka Józefa I, któremu zadedykował utwór Osobliwości kraju i okolic słowiańskich. Zmarł z powodu gruźlicy i niedożywienia, według niektórych źródeł w przytułku. Nie był jednak człowiekiem nieszczęśliwym - wędrówki i przyroda dawały mu to, czego potrzebował.
Tajemniczy Królewski Bór i groza w kopalni
Stęczyński nie był wybitnym poetą i nie miał takich pretensji, ale jego poematy i ilustracje do nich mają ogromną wartość krajoznawczą. Po jego wędrówce u nas zostały dwa - Sudety (edycja: Kraków 1884, Wrocław 1949) i Szląsk (Kraków 1851, Wrocław 1949), to w dużej mierze dwie redakcje tego samego tekstu. Czasami autor się mylił i w zabawny dziś dla nas sposób tłumaczył niemieckie nazwy na język polski, bo wytrwale szukał śladów polskości i słowiańskości tych ziem. Nie wiadomo, kiedy dokładnie dotarł do nas i odwiedził Biały Kamień i Szczawno-Zdrój. Był na Chełmcu (Hochwald - Wysoki Las, powyżej na barwnym miedziorycie z lat 1860-1870, polska-org.pl) i zszedł do jednej z kopalń węgla kamiennego, skąd zapamiętał trudne warunki pracy górników. Ten fragment w obu poematach interpolowany jest między relacje z Karkonoszy. W poemacie Szląsk jest bardziej szczegółowy:
Królewski-bór na stoku Wysokiego-lasu
Wymaga nie małego i trudu, i czasu,
Aby pod cieniem jego odpocząć na chwilę
I doznane wrażenia tam zapisać mile;
Przez odwiedzenie węgli kamiennych kopalnię
W której robią przy lampach, a patryjarchalnie
Prowadzą życie swoje; wyglądając blado,
Zdjąwszy z siebie okrycie, na plecach się kładą,
Albo klęcząc schyleni - biją motykami,
Pomagając łupaniu dużymi klinami,
I odrywają ze ścian czarnolśniące bryły.
Wydające ze siebie wyziew tam niemiły,
Drudzy znowu te węgle, nisko pochyleni
Na wózkach wyciągają z tych podziemnych cieni.
A proch, jaki powstaje z tych wegli łupania
Osiada w piersiach, czyniąc trudność oddychania.
Więc ludzie w krótkim czasie, za swoje roboty
Źle płaceni, swe życie tracą na suchoty!
Do tego zmusza nędza, więc trudno się dziwić,
Że tam robią - bo pragną, aby się wyżywić!!
(Bogusz Zygmunt Stęczyński, Szląsk. Podróż malownicza w 25-ciu pieśniach, rękopis, s. 104 - https://www.dbc.wroc.pl/dlibra/publication/8246/edition
/7554/content).
Jak uważa Jacek Kolbuszewski, który opracował naukowo poemat Sudety: Królewski Bór na stoku Wysokiego Lasu" to zachodnie "przedmieście" Białego Kamienia (Konigswalde) w Wałbrzychu, położone na stokach Chełmca (Hochwald) (Sudety, Ossolineum, Towarzystwo Przyjaciół Jeleniej Góry, Jelenia Góra - Wrocław 1981, s. 79, https://jbc.jelenia-gora.pl/dlibra/show-content/publication/edition/3011?id=3011).
Po tym nazewnictwie pozostała pamiątka w postaci huty szkła Glashütte Königswalde, później Glashütte Weißstein, działającej od początku XIX wieku do czasów po II wojnie światowej przy ul. Piasta 16. Dziś na tym terenie ma swoją bazę spółka Alba. A to ulica z hutą, w połowie łysym Chełmcem i tajemniczym kominem w lesie - początek XX wieku, polska-org.pl:
Która kopalnia? Był wybór...
A zatem Stęczyński odwiedził tę część Białego Kamienia, prawdopodobnie wspiął się na szczyt Chełmca, skoro kosztowało go to tyle wysiłku (byłoby zresztą dziwne, gdyby taki miłośnik gór tego nie zrobił), po czym zszedł do jakiejś kopalni nieopodal i tam wstrząsnęły nim ciężkie warunki wydobycia. Jeśli przyjmiemy, że jego droga biegła gdzieś w okolicach dzisiejszego szlaku żółtego, to są tam i dziś pozostałości po działalności górniczej: sztolnia upadowa "Wiesław" powiązana z szybem o tej samej nazwie, a nieco wyżej szyb "Anna" ze sztolnią i niedaleko także pole górnicze "Otylia" powiązane z szybem "Tytus". W latach 50. XIX wieku, czyli w czasach wizyty Stęczyńskiego, gwarectwo "Fuchs" przejęło większość kopalń leżących na terenie wsi Biały Kamień. A to Biały Kamień na pocztówce z początku XX wieku, polska-org.pl:
W 1802 roku powstała u podnóża góry Chełmiec kopalnia "Frohe Ansicht", w następnym roku założono w południowo-wschodniej części wsi kopalnię "Goldene Sonne", a w 1805 roku utworzono kopalnię "Anna". Kolejne kopalnie założono na terenie Białego Kamienia w latach dwudziestych XIX wieku. W roku 1823 powstała kopalnia "Louise Charlotte", w roku 1828 kopalnia "Eduard", zaś w 1839 roku kopalnia "Ottilie" (Historia kopalni węgla kamiennego "Julia" [Fuchs, Biały Kamień, Thorez], dr inż. Eufrozyna Piątek, dostęp: http://www.boehm-chronik.com/bergbau/julia.pdf).
Zafascynowany Szczawnem?
Kwestia Szczawna-Zdroju w obu poematach może zaskoczyć. Od wersu 1330 poematu Sudety Stęczyński przechodzi nieoczekiwanie od Jeleniej Góry do takiego widoku:
Przewodnik pokazuje nam Miedzianą Górę,
Chyba nie istnieje taki szczyt, z którego naraz można byłoby zobaczyć Miedziankę, zamek Książ i zasłonięte drzewami Szczawno-Zdrój... ale opis Szczawna (Salzbrunn) wygląda na wierny, a zachwyt poety brzmi szczerze. Podobało mu się tu wszystko - od dróg i domów, przez parki, koncerty, pierwotne budynki uzdrowiska z halą spacerową Elizy, teatr, miłe damskie towarzystwo i dobra atmosfera - i ciekawe, która to z altan tak mu zapadła w pamięć?
Altana odpoczynku i cieniu udziela,
Słone Wody ozdabia dom Elizą zwany,
To dom Elizą zwany, czyli dawna hala spacerowa i pijalnia w latach 1830-1840 (polska-org.pl). Ciekawe, że Stęczyński nie przytoczył dramatycznej historii miłości Elizy Radziwiłłówny.
Stara Słona Woda... a jednak Słona
Niestety, w poemacie Śląsk pojawia się pewien problem - podobny, choć krótszy opis wskazuje na to, że poecie pomieszały się nieco dwa uzdrowiska, Altwasser (Stara Woda, dziś Stary Zdrój) i Salzbrunn (Słone Źródło), bo nadał im podobne nazwy. Pisze:
Oto znowu widzimy przyjemne ogrody,
Za nimi wyglądają domy Starej-wody,
W których co roku bardzo wielu gości bawi
I owych mineralnych wód skuteczność sławi.
Przez wdzięczność, odzyskawszy zdrowie utracone,
Zamieszkują czas dłuższy tę cudowną stronę,
W której drogi są gładkie i ścieżki ubite
Prowadzą najdogodniej w miejsca rozmaite...
... i od tego momentu wszystko zaczyna brzmieć znajomo. Mamy więc fragment o szwajcarskich domkach, o czternastym stuleciu, o siedmiu źródłach ("Dopiero w dziewiętnastym wieku je złączono, Obudowano, nawet pięknie ozdobiono"), potem mamy oczywiście powtórkę historii z tkaczem i jego chorą nogą oraz zakończenie: "Wkrótce doznało wielu skutku ze swobodą, A miejsce
zamieszkawszy, lud zwie Słoną Wodą" (Szląsk, s. 124-125).
Gdyby jednak ktoś jeszcze żywił wątpliwość, co poeta miał na myśli, to poniżej zamieścił rycinę, która zgodnie z jego podpisem, przedstawia... Starą czyli Słoną Wodę. Jednak można ją łatwo zweryfikować, bo widzimy tam obiekt mocno znajomy - Wieżę Annę wybudowaną w 1818 roku, a z tyłu nieco zatartą wieżę Belwederu na dzisiejszym Wzgórzu Gedymina:
Czyli to dawne Salzbrunn, dziś Szczawno-Zdrój, tak zachwyciło Macieja Bogusza Zygmunta Stęczyńskiego, a nie Stary Zdrój, którego gwiazda w latach 50-tych XIX wieku już właściwie przygasła - STARY ZDRÓJ: DLACZEGO SŁYNNI POLACY GO... NIE POLUBILI? (FOTO).
Czytaj też:
SZCZAWNO-ZDRÓJ: SALZBRUNN - NAJWIĘKSZE POLSKIE UZDROWISKO? (FOTO)
SZCZAWNO-ZDRÓJ: W SALZBRUNN LECZYŁA SIĘ CAŁA EUROPA (FOTO)
STARY ZDRÓJ: DLACZEGO SŁYNNI POLACY GO... NIE POLUBILI? (FOTO)
POLSCY PATRIOCI W UZDROWISKACH STARY ZDRÓJ I SZCZAWNO-ZDRÓJ
PRZYSZŁY PREZYDENT STANÓW ZJEDNOCZONYCH W WAŁBRZYCHU
SZCZAWNO-ZDRÓJ: KTO PODZIWIAŁ UROKI PARKU ZDROJOWEGO? (FOTO)
SZCZAWNO-ZDRÓJ: CO TO ZA RUINA NA WZGÓRZU GEDYMINA? [FOTO]
SZCZAWNO-ZDRÓJ: WZGÓRZE WILHELMA I JEGO TAJEMNICA (FOTO)
SZCZAWNO-ZDRÓJ: TO TUTAJ DWIE KSIĘŻNICZKI WYPIŁY HERBATĘ (FOTO)
SZCZAWNO-ZDRÓJ: WSZYSTKIE TABLICE, POMNIKI I RZEŹBY W JEDNYM
RZEŹBA PSA W SZCZAWNIE-ZDROJU ODNOWIONA (FOTO)
UZDROWISKOWE PARKI: SZCZAWNO-ZDRÓJ I JEDLINA-ZDRÓJ
SZCZAWNO - SALZBRUNN: NIEZWYKŁY BASEN I TAJEMNICZE OBIEKTY (FOTO)
SZCZAWNO-ZDRÓJ: WERNISAŻ W PIĘKNYCH WNĘTRZACH PIJALNI (FOTO)
SZCZAWNO-ZDRÓJ: BĘDZIE PODZIEMNA TRASA POD UZDROWISKIEM? (FOTO)
Magdalena Sakowska
Foto: Chełmiec - Elżbieta Węgrzyn, Portret Stęczyńskiego - Wikipedia, zdjęcia archiwalne - polska-org.pl, edycje cyfrowe poematów Sudety i Śląsk (adresy w tekście)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj