Wałbrzych: młodzież z I LO publicznie przeciw mowie nienawiści (FOTO)
Hanna Drzewiecka, Hanna Świerczyńska, Zuzanna Stenzel, Natalia Maciewicz i Maja Zienkowicz, uczennice klas pierwszych o profilu językowym z I LO po wydarzeniach w Gdańsku zredagowały list otwarty, który w obecności mediów i dyrektor szkoły Oksany Citak przekazały na ręce prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja i wiceprezydent Sylwii Bielawskiej. List dziś trafi do biur poselskich w Wałbrzychu, a potem zostanie opublikowany na stronie szkoły.
- Po morderstwie Pawła Adamowicza w Gdańsku na lekcji historii w klasie I wywiązała się dyskusja na temat mowy nienawiści i jej konsekwencji. Dziewczyny zapytały mnie, co mogą zrobić w tej sprawie, pojawił się pomysł, by napisać list otwarty i napisały go - mówi dyrektor Oksana Citak, nauczycielka historii.
- Cała ta sytuacja w Gdańsku powiązana była z eksplozją nienawiści. Mamy wrażenie, że po tym wydarzeniu nic się nie zmienia i chcemy spróbować to zmienić. Chcemy przestać milczeć i dawać takie ciche zezwolenie na to, co się dzieje. Chcemy, żeby ta nienawiść słowna i fizyczna przestała istnieć – mówi Hanna Drzewiecka.
- To wszystkimi wstrząsnęło, co było widać po zgromadzeniach i imprezach. Napisałyśmy list otwarty ze wsparciem pani dyrektor, zajmujemy stanowisko w sprawie tego, jak bardzo rozpropagowana jest nienawiść słowna wśród dorosłych i młodzieży, to karygodne i niedopuszczalne – mówi Hanna Świerczyńska.
- Nie widziałyśmy takiej inicjatywy w internecie, to nasz pomysł. Poparli go uczniowie naszej szkoły, Zespołu Szkół Politechnicznych "Energetyk" i wałbrzyscy harcerze – dodają pozostałe dziewczyny. Dziś, ostatniego dnia przed feriami, osobiście rozwiozą kopie listu po urzędujących biurach poselskich.
Jak mówi dyrektor szkoły, Oksana Citak, ukończony list został przeczytany w auli szkoły pełnej uczniów, ponad 400 osób: - Panowała najpierw cisza, a potem był głośny aplauz, co według mnie oznacza pełną akceptację ze strony uczniów szkoły. Adresatami listu są politycy, ale też administratorzy stron internetowych, którzy powinni usuwać posty zawierające mowę nienawiści, a także osoby prywatne, stosujące ją w sieci. Młodzież często doświadcza hejtu od swoich kolegów i koleżanek, i wie, jak to strasznie boli – mówi dyrektor.
Uczennice odczytały list w obecności władz miasta i dziennikarzy. Krytykują w nim postawę polityków, którzy wykorzystują mowę nienawiści w sporach. "W ostatecznym rozrachunku okazuje się, że nie ma tu nikogo bez winy" – piszą, mając na myśli każdego z nas, by zrobić sobie rachunek sumienia, czy nie stosujemy anonimowo mowy nienawiści w internecie.
- Chcę młodzieży podziękować za taką inicjatywę, cenną w kontekście ostatnich dni i wydarzeń – powiedziała wiceprezydent Sylwia Bielawska.
- Przyjmuję ten apel jako przedstawiciel sfery publicznej. Dziękuję, że młodzież przychodzi do nas. Ta sytuacja może, choć niekoniecznie musi, spowodować głębszą refleksję. Tak przynajmniej słychać, że wszyscy się starają, uderzając się często w cudzą pierś. Język nienawiści jest znany od dawna, co mówię z wielkim żalem. Ale mamy teraz nowe zjawisko, przestrzeń wirtualną. Kiedyś, żeby na kogoś krzyknąć, obrazić go, trzeba było gdzieś pójść, na ogół wystąpić z odsłoniętą twarzą. Dziś można używać języka nienawiści w internecie anonimowo. Osoby sprawujące funkcje publiczne w miejscach publicznych powinny się absolutnie powstrzymać od języka pogardy. Najlepiej sprawdzić to na sobie, przeanalizować to, co się mówi, czy ktoś byłby w stanie nas złapać na mowie nienawiści - skomentował prezydent miasta.
Wszyscy zgodzili się co do tego, że słowo potrafi być groźniejsze niż broń, choćby ze względu na swój zasięg.
O wydarzeniach w Wałbrzychu po śmierci Pawła Adamowicza:
WAŁBRZYCH: WAŁBRZYSZANIE POŻEGNALI PREZYDENTA ADAMOWICZA (FOTO)
Paweł Adamowicz nie żyje. Wałbrzyszanie oddali mu cześć [FOTO]
Wałbrzych region: uczcili pamięć Pawła Adamowicza [FOTO]
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj