Zasady zakazu handlu w niedzielę
Sejm przyśpieszył prace nad ustawą, aby zakaz handlu w niedziele wszedł w życie z początkiem 2018 r. Odrzucony został pomysł, żeby zamiast wolnych niedziel wprowadzić ograniczenie godzinowe np. do godz. 14.00. Ostatecznie rząd zdecydował na rozwiązanie kompromisowe między interesami pracowników, a pracodawców.
Wolna od handlu będzie co druga niedziela w miesiącu. Handel dozwolony będzie w drugą i czwartą niedzielę każdego miesiąca, natomiast w pozostałe niedziele sklepy mają być zamknięte. Ale nie wszystkie, bo otwarty może być sklep, w którym za ladą stoi jego właściciel. Ograniczenia nie będą dotyczyć także lokali na lotniskach, czy dworcach. W praktyce może się zdarzyć, że market znanej sieci handlowej będzie zamknięty w centrum miasta, ale drugi sklep z sieci ulokowany na na dworcu będzie otwarty.
Takim regulacjom sprzeciwia się Polska Rada Centrów Handlowych, która apelowała o zaprzestanie prac nad ustawą. Przedstawiła też szczegółowe analizy na temat sytuacji branży w krajach, które wprowadziły takie ograniczenia i tych, które z nich zrezygnowały. Ogólnie występujący trend pokazuje, że państwa liberalizują swoje obostrzenia w tym zakresie. Przykłady krajów, w których nastąpiła deregulacja zakazu handlu w niedziele, pokazują, że zniesienie zakazu handlu w niedziele spowodowało zwiększenie zatrudnienia w handlu i rozwój przedsiębiorczości w tych krajach.
Ograniczenie handlu w niedziele popierają dostojnicy kościelni uznając, że takie rozwiązanie pozytywnie wpłynie na polskie rodziny.
Polacy w tej sprawie są podzieleni. Z badania CBOS wynika, że 61 proc. Polaków jest za ograniczeniem handlu, ale 46 proc. z nich jednocześnie robi w niedziele zakupy. Z kolei badania przeprowadzone przez TNS Polska na zlecenie Konfederacji Lewiatan wykazały, że w Polsce zakupy w niedziele robi aż 76 proc. społeczeństwa, z czego 31 proc. robi zakupy przez internet.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj