Wałbrzych: nie ma komu pracować - emeryci do roboty?
A problem rzeczywiście jest, bo na witrynach sklepów i zakładów usługowych wiszą ogłoszenia o pracę, często już nie dla jednego, lecz dwóch lub trzech pracowników naraz, budowy stoją, przetargi nie są rozstrzygane z powodu braku rąk do pracy, fabryki prześcigają się w ofertach darmowych dowozów czy obiadów za złotówkę, a na stronie internetowej urzędu miasta ostatnio pojawiła się rekordowa liczba ofert pracy. I wszystko wskazuje na to, że wakacje miną - a problem zostanie. Co robić?
Pierwszym pomysłem prezydenta było przekonywanie absolwentów lokalnych szkół o tym, by pozostali w naszym mieście. Miało to miejsce między innymi podczas ostatniego pożegnania absolwentów w wałbrzyskiej PWSZ. Włodarz zaproponował młodym ludziom, żeby złożyli wnioski o mieszkania komunalne w Wałbrzychu.
Miasto boryka się też z problemem braku osób do pilnowania i utrzymywania w czystości miejsc powstałych lub wyremontowanych dzięki środkom z budżetu partycypacyjnego i innym inwestycjom. Jako przykład prezydent podał Ogródek Jordanowski na Piaskowej Górze, odnawiany przez kilka ostatnich lat w trzech etapach.
- Co robić, żeby go dobrze utrzymać? Cierpimy w wielu miejscach na to samo zjawisko, przeznaczamy poważne środki z zewnątrz na place zabaw czy siłownie, parkingi czy Ogródek Jordanowski i potem są ogromne trudności z utrzymywaniem tego miejsca w czystości. Nie ma aktów wandalizmu, ale jest duży brak strażników miejskich i innych służb. W przypadku takich miejsc myślimy o zatrudnieniu osób, które są emerytami, z pomocą Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Do ogródka będziemy się starali znaleźć gospodarza, budujemy tam sieć monitoringu, chcemy zagospodarować to wszystko jesienią - zapowiada Roman Szełemej.
A skoro już mowa o Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, prezydent uznał, że podobnie jak Powiatowy Urząd Pracy nie spełnia już swoich zadań po dużych zmianach na rynku pracy - obie instytucje są nieefektywne, a liczba korzystających z nich osób spada. - Jednak ten spadek nie jest adekwatny do tego, jaki ten rynek teraz jest. Jeśli chodzi o osoby pobierające zasiłek, będziemy je bardziej intensywnie zachęcać, żeby wróciły na rynek pracy, bo brak rąk na rynku pracy - zapowiada prezydent, nie precyzując na razie, czy chodzi o gratyfikacje dla tych podopiecznych MOPS-u, którzy zdecydują się pracować w miejskich instytucjach czy jeszcze jakieś inne rozwiązania.
Był też jeszcze jeden pomysł, jak uzupełnić luki na rynku pracy, szczególnie tam, gdzie one są największe. Chodziło o sprowadzenie pracowników zza granicy, dokładniej z partnerskiego miasta Wałbrzycha na Ukrainie, Borysławia, a także z innych miast, gdzie jest Polonia. - Chodzi o pielęgniarki, inżynierów, pracowników usług. Osoby o polskich korzeniach, które chcą się przenieść do kraju przodków, otrzymają w Wałbrzychu wyremontowane mieszkania w dzielnicach rewitalizowanych. Zamieszkają w nich rodziny z dziećmi i każde takie działanie będziemy wspierać. Zachęcam środowiska związane z Kresami o zachęcanie do takich przenosin - mówi Roman Szełemej. Zgodnie z ustawą o repatriacji po przygotowaniu lokalu i przeniesieniu się rodziny wojewoda refunduje samorządowi koszty takiego remontu. Do Wałbrzycha w ciągu ostatnich lat przyjechało już kilkanaście rodzin repatriantów.
W tej chwili na stronach wałbrzyskiego urzędu pracy oferty pojawiają się każdego dnia i to po kilka - wczoraj, 31 lipca, poszukiwano sprzedawcy, pracownika do pielęgnacji zieleni, pomocników do restauracji i kuchni, opiekuna dla starszej osoby (nawet 7000 zł brutto), pracownika do robót wykończeniowych na budowie (od 4200 brutto plus premia), a przedwczoraj, 30 lipca, magazyniera (2500 brutto), nocnego pracownika do rzeźni (2500 brutto), elektryka (od 3000 brutto), kierownika zmiany (od 4000 brutto), nauczyciela edukacji wczesnoszkolnej (od 2800 brutto), specjalisty BHP (w zależności od wymiaru czasu pracy 1500-2500 brutto), operatora maszyny i inspektora księgowości (od 3200 brutto, oferta urzędu miasta).
Wszystko na umowę o pracę, niektóre oferty czasowe, oferty niewyszczególnione za najniższą krajową. W sumie w tej chwili na stronach wałbrzyskiego PUP są aktualne oferty dotyczące 505 miejsc pracy.
Czytaj też:
ZNOWU MAMY REKORDOWĄ STOPĘ. I SPORO OFERT PRACY
WAŁBRZYCH I REGION: BEZROBOCIE TO ZJAWISKO ZANIKAJĄCE?
BEZROBOCIE LECI W DÓŁ - A CO Z WYNAGRODZENIAMI?
WYŻSZE ZASIŁKI DLA BEZROBOTNYCH I PRACA DLA OPIEKUNÓW
POWIATOWE URZĘDY PRACY DO LIKWIDACJI?
Magdalena Sakowska
Foto: Magdalena Sakowska, ilustracyjne
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj