Wałbrzych: Koksownia Victoria prowadzi sprzedaż detaliczną

Koks zawsze był luksusem, a teraz bywa tańszy niż węgiel...

Kilka tygodni temu Wałbrzyskie Zakłady Koksownicze "Victoria" przywróciły sprzedaż detaliczną koksu z powodu trudnej sytuacji na rynku paliw. Za zapisy jest odpowiedzialny dział logistyki. Zapisywać można się przez cały wrzesień, odbiory możliwe jedynie w trzy dni tygodnia (wtorek, środa, czwartek). Do zapisu potrzebny PESEL, numer dowodu osobistego, adres i numer telefonu. To najnowsze ogłoszenie:



Udział WZK „Victoria” S.A. w produkcji koksu w Polsce wynosi 5% i stanowi 4% krajowego eksportu koksu ogółem. Rocznie produkuje ponad 500 tys. ton koksu, z czego ponad 400 tys. ton koksu odlewniczego specjalnego. 


Przypominamy, że koks nie nadaje się do każdego pieca i domu:

Mimo że koks tak łatwo daje się spalać czysto i jest absolutnie bezdymny, nie uświadczymy na rynku żadnego kotła 5. klasy na koks. Paradoks? Wcale nie. Koks sprawia sporo trudności przy spalaniu (trudny zapłon, ultra wysokie temperatury spalania) a przy tym jest mało perspektywiczny (wysoka cena), dlatego póki co nikt nie bawi się w rozwijanie nowoczesnego kotła na koks.

Koks nie jest paliwem dla każdego kotła i każdego domu. Bardziej niż inne paliwa wymaga on najlepiej nieprzerwanego dopływu powietrza. Z tego powodu koksem da się ogrzewać głównie stare, nieocieplone domy, gdzie ciągle potrzeba dużo ciepła i kocioł pracuje stale z dużą mocą. Nie nadaje się do ogrzewania domów dobrze zaizolowanych z niewielką ilością wody w instalacji grzewczej. Jest wręcz stworzony do dużych, starych budynków ze starą grawitacyjną instalacją mieszczącą setki litrów wody.

Duszenie koksu i odcinanie mu powietrza przy pracy na naturalnym ciągu skończy się po prostu wygaśnięciem kotła. To sprawia, że palenie koksem robi się problematyczne już przy dodatnich temperaturach za oknem ze względu na słabszy ciąg kominowy.