Wałbrzych: chcą być baristami i kelnerami, dają radę! (FOTO)
Adrianna, Bartek, Edyta, Iwonka, Irena, dwie Kasie i Krzysiu tworzą razem grupę "Pozytywna Energia". Mówią o sobie: - Jesteśmy osobami, które mimo swoich niepełnosprawności chcą żyć i pracować tak, jak zdrowa część społeczeństwa. Mamy do tego pełne prawo, ale i obowiązek. Jesteśmy grupą, która pozytywnie i z pełnią energii patrzy na świat.
Dzięki Fundacji Wałbrzych 2000 oraz Tarta Bułka Cafe grupa przez kilku tygodni przygotowywała się do pracy w kawiarniach i restauracjach w roli baristów i kelnerów. Przyszedł dzień egzaminu zawodowego, kiedy to wszyscy zdawali egzamin w szczawieńskiej kawiarni, obsługując nie tylko kibicujące im rodziny, ale także przypadkowych klientów i zapraszając na to wydarzenie na ulicach Szczawna.
- To jest projekt dla osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi, mający umożliwić im trafienie na rynek pracy. W polskim prawie te osoby do 24 roku życia są objęte obowiązkiem szkolnym i kuratelą, a potem często pozostawia się je samym sobie. Do Zakładów Aktywności Zawodowej trafiają osoby z większymi problemami zdrowotnymi, a te osoby mają szansę trafić na otwarty rynek pracy, bez problemu zaparzą kawę, podadzą deser, obsłużą klienta. To dla nich szansa na nowe życie, na przykład pracujący schizofrenicy nie wpadają w epizody depresyjne, bo mają zajęcie - mówi Joanna Kubik, prezes Fundacji Wałbrzych 2000.
Fundacja przygotowała projekt, w którym obecnie bierze udział 35 osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Kurs zawodowy trwał od kwietnia, obok szkoleń były wyjazdy integracyjne, zajęcia aktywizujące, warsztaty podnoszące kompetencje komunikacyjne. Oczywiście, z każdą z tych osób trzeba pracować indywidualnie, to wymaga czasu, ale... - Pracodawcy, którzy się obawiają zatrudnić takie osoby, powinni pamiętać, że są to pracownicy bardzo lojalni, systematyczni, często pedantyczni i bardzo chętni do pracy. Nie obawiają się też długotrwałych i monotonnych zadań, do których z niechęcią podchodzą inni pracownicy - mówi prezes. Ale zatrudnienie takiej osoby przynosi nie tylko satysfakcję z tego, że się komuś dało szansę. Są też konkrety.
A te konkrety to zmniejszenie podatku, doposażenie stanowiska pracy, do 20 000 zł na jednego pracownika plus trzymiesięczny zwrot kosztów zatrudnienia i oczywiście wszystkie przywileje, jakie łączą się z zatrudnianiem pracowników mających grupy niepełnosprawności. Chodzi oczywiście o tych z niepełnosprawnością w stopniu lekkim lub umiarkowanym, choć w programie jest też kurs dla osób z większymi problemami zdrowotnymi - te przechodzą kurs sprzątania, a potem mogą znaleźć zatrudnienie w ZAZ-ie, jednak może się zdarzyć, że poradzą sobie na rynku pracy, gdzie jest obecnie duży deficyt pracowników. - Nasza fundacja jest agencją pracy i będziemy poszukiwać dla nich miejsca na otwartym rynku pracy - mówi prezes.
A kawa? Świetna i w całości przygotowana przez młodych baristów. - Mielimy ziarna pochodzące z Afryki i Południowej Ameryki razem z kardamonem i wanilią, wychodzi najlepsza kawa - mówią Bartek i Adrianna. Część z uczestników projektu ma teraz znaleźć zatrudnienie na trzy miesiące płatnej praktyki w Tartej Bułce, gdzie potem mogą otrzymać pracę na stałe. Można tam wpaść i spróbować ich kawy.
Projekt "Szansa na nowe życie", o wartości 1,5 mln zł, obejmuje Wałbrzych i powiat, jest kontynuacją wcześniejszych działań fundacji, które przyczyniły się między innymi do powstania ZAZ-u "Nadzieja" przy ul. Mickiewicza.
Fundacja stawia sobie dalekosiężne plany. - Chcielibyśmy znaleźć w Wałbrzychu przedsiębiorcę, chcącego poprowadzić hostel, którego personelem byłyby wyłącznie osoby z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Takie miejsca pojawiły się już w innych miastach. To daje duży potencjał marketingowy - mówi Joanna Kubik. Oby w ten sposób został wytyczony w naszym mieście nowy trend na przyszłe lata.
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj