| Źródło: Katowice dla Was
Tandeta na każdym kroku
Wielu starszych ludzi, z coraz większym rozrzewnieniem wspomina stare czasy. Słychać głosy, że co prawda na takie „radoskóry”, „syreny” czy inne buty z minionej epoki, trzeba było długo polować, a potem swoje odstać w kolejce ale wysiłek się opłacił – można było w nich chodzić przez kolejne lata i to przy każdej pogodzie. Buty były ze skóry, solidnie wykonane, z porządnymi obcasami, niezależnie od ich kształtu. Można w nich było chodzić bez końca. Odstawiało się je dlatego, że już się znudziły, a częściej wtedy, że zmieniała się moda. Reklamacje były rzadkie, a kiedy się już zdarzały, były jak żółta kartka dla producenta.
Dziś kolejki reklamujących są normą, i są „wliczone w koszty”. Chociaż większość z nich rozpatrywana jest pozytywnie, obejmują one wymianę towaru na inny. W ten sposób producent, który świadomy jest braków produkowanych przez siebie towarów, ma i tak stały dopływ klientów, bo często identycznego produktu już nie ma i klient bierze inny za dopłatą. Poza tym zawsze jest pewna grupa nabywców, którzy nie mają już paragonu a wówczas reklamacja jest już niemożliwa, bo to paragon jest podstawą do jej rozpatrzenia.
Tak dzieje się nie tylko w przypadku butów. Na rynku mamy całą masę podobnych produktów – ubrań deformujących się po pierwszym praniu. Chińskich trykotek za kilka złotych, czy nie zapalających się zapałek za kilka groszy nikt nawet nie próbuje reklamować. Szkoda zachodu, tym bardziej, że na bilet czy benzynę więcej wydamy. Po prostu wyrzucamy i kupujemy nowe. A ludzie oferujący tandetę zarabiają na nas krocie, bo chociaż część osób następnym razem kupi produkt lepszej jakości – dużo droższy, większość znów sięgnie bo taki sam, gdyż na inny go nie stać.
Niestety, to samo zjawisko dotyczy żywności. Internetowe memy przypominają, że kiedyś mleko najpierw było słodkie, potem kwaśne, a na końcu zamieniało się w ser. I w każdej z tych postaci nadawało się do spożycia. Dzisiaj to niemożliwe. Takie mleko nie spełniałoby norm ISO. Normy te mają nam zapewnić czystość produktu, ale zarazem pozbawiają go smaku. To między innymi dlatego wędliny od wielkich producentów nie mają już smaku ani zapachu. Smak i zapach nie mieści się w normach.
Czy zatem skazani jesteśmy na pozbawione smaku życie w zdeformowanych ubraniach? Nie do końca. Jednak za życie takie, jakie dla naszych rodziców było normą, dziś musimy słono zapłacić. Na otarcie łez miejmy świadomość, że i naszym rodzicom łatwo nie było. Musieli swoje odstać w kolejkach. My przynajmniej możemy się zadowolić substytutami.
Autor: Katowice dla Was
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj