Złoty Pociąg: Są już pierwsze odkrycia!
Eksploratorzy poszukują pozostałości infrastruktury kolejowej, a w szczególności torowiska oraz tunelu z okresu drugiej wojny światowej. W tunelu może zaś być ukryty pociąg z cennym ładunkiem. Znalezieniu tunelu służy wykonywanie otworów kontrolnych. Prace rozpoczęto o godz. 8 rano szkoleniami, faktyczne działania zaczęto punktualnie o godz. 10.
Natrafiono na skałę
Pierwsze wyniki przedstawiono o godz. 14. - Przekopujemy dwa miejsca, pierwszy wykop ma 4,7 m i przystąpiono do wykopywania drugiego dołu, one z czasem się połączą. Druga kwestia to jest tzw. czyszczenie zatoki. Zjeżdżamy koparką do poziomu torów kolejowych, chcemy tam natrafić na poniemieckie torowisko - wyjaśnia Andrzej Gaik, rzecznik prasowy eksploratorów ze spółki XYZ.
Choć badania ekip georadarowych wykazały anomalia, to ich przyczyny można sprawdzić dopiero za pomocą prac odkrywkowych. - Najprawdopodobniej nie trafimy od razu na tunel kolejowy, będziemy go odkrywali etapami, najpierw zdejmiemy warstwę ziemi - 6-8 metrów, potem dojdziemy do górnej obudowy tunelu i dopiero wtedy będziemy mogli posuwać się dalej, tak aby dojść do miejsca, w którym tunel został wysadzony, i na pewno jest w tym miejscu zawalony - wyjaśnia Gaik i dodaje, że cała ekipa jest dobrej myśli, zapał nie gaśnie, a praca wre. Jednocześnie dążenia ekipy wspiera długoletni badacz tych ziem - Tadeusz Słowikowski.
Drugi otwór pierwszego wykopu powstał przez natrafienie przez eksploratorów na litą skałę. - Na pierwszym przekopie pojawiła się bardzo mocna skała na głębokości 4,5 metra, głębiej nie dotrzemy bez młota. Ręcznie nie będziemy tam kuć, dlatego przenieśliśmy wykop o 15 metrów w stronę wlotu tunelu. Kopiemy na głębokość 5 metrów, mamy przemieszaną ziemię i glinę . Cały czas jest przy nas geolog - wyjaśnia Piotr Koper, przedstawiciel spółki XYZ, jeden ze znalazców "złotego pociągu". Poszukiwaczom zależy na odkryciu możliwie jak największej powierzchni, robią to pod baczna obserwacją sapera. Żartują też, że póki nie ucieka on z miejsca eksploracji, to jest bezpiecznie. - Saper bada ziemię wywożoną, jak i zatrzymuje pracę koparki i sprawdza, czy coś złego się nie dzieje - wyjaśnia rzecznik ekipy.
Nie planowano ręcznych wykopów, a jedynie operowanie koparką. - Ręcznie nie będziemy kopać, ręczne wykopy są prowadzone tylko przy kablach - dodaje Piotr Koper.
Torowisko prawdopodobnie zasypano
Po kolejnych 4 godzinach pracy sytuacja się zmieniła.
- Wykonano dwa wykopy, teraz powstaje trzeci, najważniejszy. Po wykonaniu pierwszej próby natrafiono na skałę i zdecydowano się wykonać kolejne wykopy o 30 m dalej - w stronę Świebodzic - wyjaśnia dr Adam Szymkiewicz, z Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska Politechniki Gdańskiej. W związku z natrafieniem na twardą przeszkodę zdecydowano się na odkrywkę wzdłuż kabli kolejowych i linii światłowodowej. Zmiana lokalizacji eksploracji została zasugerowana m.in. przez Tadeusza Słowikowskiego.
Najciekawszą sprawą okazał się materiał znaleziony w przekopywanym nasypie. - W nasypie natrafiliśmy na dziwny materiał skalny, widać też elementy niewspółczesnej porcelany, pojawiła się także kreda jeziorna nie wiadomo skąd oraz elementy flory, która tu nie pasuje i odłamki granitu. Badania geofizyczne wykazały, że w tym miejscu znajdują się i materiały skalne naturalne, i nasypane - wylicza geolog.
Eksploratorzy uważają, że są to nawiezione kawałki skalne - co nieco uprawdopodobnia koncepcję zasypania i ukrycia tunelu oraz torowiska. Zamierzają nadal pogłębiać wykop w nasypie do 14 metrów, czyli do poziomu przebiegających obok torów kolejowych. Będą drążyć w miejscach, gdzie nie ma litej skały aż przedrą się przez nawiezione materiały i dotrą do warstw ziemi charakterystycznych dla miejsca eksploracji.
Co planowane jest na najbliższe godziny?
17 sierpnia, czyli drugiego dnia eksploracji prace zaczną się o godz. 8.
Drugiego dnia ma zostać rozstrzygnięte, czy na tym przekroju, gdzie teraz drążą poszukiwacze, znajduje się coś, co przypomina konstrukcję tunelu. Tunel mógł być wykuty w skale, a tory mogły do niego prowadzić. - Pod skałą może się zmieścić tunel, ale musimy posuwać się wzdłuż, aby nie naruszyć kabli. Jeśli tam coś jest to my to znajdziemy - zapewnia Andrzej Gaik. Kolejny dzień prac może przynieść pierwsze, decydujące rozstrzygnięcia.
Przeczytaj koniecznie I ZOBACZ ZDJĘCIA
PRACE INWAZYJNE ROZPOCZĘTE
Złoty Pociąg - przeczytaj również:
TRWAJĄ PRACE PRZYGOTOWAWCZE
12 SIERPNIA RUSZAJĄ POSZUKIWANIA NIE TYLKO W WAŁBRZYCHU
KTOŚ PODGLĄDA, CO SIĘ DZIEJE NA 65 KM
ZNAMY PLAN PRAC ODKRYWKOWYCH
ZEGAR ODLICZA CZAS DO PRAC NA 65 KM
WIEMY, KIEDY RUSZĄ PRACE NA 65 KM
MAJĄ KOMPLET POZWOLEŃ
PRZYGOTOWUJĄ SIĘ DO PRAC NA 65 KILOMETRZE
BĘDĄ KOPAĆ JUŻ ZA MIESIĄC?
fot i tekst Elżbieta Węgrzyn
współpraca Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj