Zamek Książ: sale barokowe odzyskają blask
Remont po czterech dekadach
Jesienią pisaliśmy o postrzeganym pozytywnie projekcie miasta Wałbrzych, który miał być finansowany z dodatkowych europejskich funduszy rozdysponowywanych przez Ministerstwo Rozwoju na renowację zabytków. Miasto wysłało tak zwaną „fiszkę”, rodzaj wstępnego opisu projektu remontu sal i otrzymało zielone światło na złożenie pełnego wniosku. Stanie się to w następnych tygodniach, termin upływa 4 maja.
- Właśnie kończymy kompletowanie dokumentów i zezwoleń, i chcemy złożyć projekt jeszcze w kwietniu – mówi Katarzyna Matuła z działu kultury i turystyki zamku Książ – Piszemy teraz program kulturalny dla sal, chcielibyśmy, być może zostanie to uznane przez ministerstwo, aby mogły być one zwiedzane z pomocą systemu słuchawkowego, tak jak to już jest w wielu innych zabytkach. Ustalamy też, w jakiej kolejności sale będą remontowane. Na pewno remont będzie przebiegał etapami, żeby nie zakłócać ruchu turystycznego.
Jak mówi Katarzyna Matuła, sale były ostatni raz remontowane w latach 70-tych. Ściany obito wtedy tapetą materiałową, która miała swój urok i wartość, jednak wypłowiała i nadgryzł ją ząb czasu. W salonie zielonym duże uszkodzenie zostało zasłonięte kwiatami. Jeszcze nie wiadomo dokładnie, jak będą wyglądały sale po remoncie. Do kompletnej renowacji pójdzie wizytówka zamku – Sala Maksymiliana, gdzie zostanie wymieniona stolarka drzwiowa i okienna (jest co wymieniać), zostaną odnowione freski, nowy blask otrzymają złocenia, będzie wyremontowana posadzka.
Mógł być jeszcze jeden „remont”...
Jak mówi pracownica Książa, ciekawostką jest to, że mogliśmy nigdy nie oglądać Sali Maksymiliana w inny sposób niż na starych zdjęciach. Mogła wyglądać tak, jak Sala Balowa i wiele innych książańskich pomieszczeń. I to samo dotyczy wystroju pozostałych sal barokowych. Kiedy hitlerowska organizacja TODT planowała swoją niszczącą przebudowę zamku w czasie II wojny światowej, walkę o zachowanie barokowego wystroju sal stoczył Günther Grundmann, znany ze swoich tajnych skrytek i Listy Grudmanna konserwator zabytków na Dolnym Śląsku. Pisał do administracji Książa 5 września 1941 roku: Jednakże zgadzam się z Państwem, że ja jako zabytkowe generalnie określam Salę Maksymiliana z Czerwonym i Zielonym Salonem, jak i tzw. pokój przejściowy, pokój gobelinowy i Salon Włoski. Pozostałe puste pomieszczenia w części barokowej mogą oczywiście uzyskać nowe przeznaczenie, jeśli ich wystrój nie stanowi istotnego wkładu w temat. Pomieszczenia zabytkowe muszą w każdym razie pozostać w takim stanie, w jakim znajdują się dziś. Uważam, że za zabytkowe należy uznać wieżę główną średniowiecznej części Zamku oraz część barokową z dojazdem i domkami kawalerów w takim sensie, że nie wolno wprowadzać w nich znaczących zmian, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz.
Odpowiedź z nieczytelnym podpisem z 9 września brzmiała: „Właśnie trwają negocjacje dotyczące sprzedaży Zamku Luftwaffe. Odbyły się już liczne wizyty i sprawdzone zostało, czy zamkowe pomieszczenia nadawać się będą do realizacji celu (szkoła podoficerska). Od początku zaznaczałem, ze barokowe pomieszczenia znajdują się pod ochroną konserwatora zabytków. Natrafiłem przy tym na głębokie zrozumienie i tylko skierowano do mnie prośbę o możliwie szybkie wyszczególnienie pomieszczeń, nad którymi rozciąga się opieka konserwatora zabytków.
Jeśli Pan, Szanowny Panie Doktorze Grundmann, mógłby w jak najkrótszym czasie przyjechać do Zamku, byłoby najlepiej na miejscu omówić kwestie problematyczne. Generalnie rzecz idzie o dwukondygnacyjną Salę Maksymiliana, przylegający do niej od północy Salon Zielony, od południa - Salon Czerwony, tzw. pokój przejściowy, pokój gobelinowy i Salon Włoski. Te pomieszczenia są całkowicie umeblowane. Jeśli w najbliższym czasie coś przeszkodziłoby Pana wizycie, byłbym wdzięczny za szybką wiadomość, że wymienione pomieszczenia znajdują się pod opieką konserwatora zabytków.
Sprawa jest pilna, ponieważ do wykonania projektu wiadomym być musi, które pomieszczenia nie mogą zostać zmienione.”
Lepiej nie myśleć, co się mogło stać, gdyby ta interwencja nie przyniosła skutku. Być może resztki ozdób z Sali Maksymiliana leżałyby na dnie Pełcznicy i były znajdowane podczas kolejnych wykopów na terenie zamku.
Jeśli ministerstwo przyjmie wniosek i cała procedura pójdzie płynnie, remont sal może ruszyć jeszcze późną jesienią tego roku i toczył się będzie w roku przyszłym.
Czytaj też:
ZAMEK KSIĄŻ - ZNAMY TOŻSAMOŚĆ RZEŹBY
ZAMEK KSIĄŻ: TAK WYGLĄDA ŚWIAT Z WIEŻY (FOTO)
ZAMEK KSIĄŻ - POWSTANIE CAŁKIEM NOWY OBIEKT
KSIĄŻAŃSKA BASZTA LODOWA - REKONSTRUKCJA NA WIOSNĘ (ZDJĘCIA)
ZAMEK KSIĄŻ: BASZTA LODOWA ŚREDNIOWIECZNA, OBRONNA I MIAŁA SIOSTRĘ?
WIELKA TURYSTYCZNA ATRAKCJA W KSIĄŻU JUŻ ZA ROK?
ZAMEK KSIĄŻ BARDZO SIĘ ZMIENIŁ OD DZISIAJ? (ZDJĘCIA - HARDOUIN)
Tekst i foto główne: Magdalena Sakowska
galeria - Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj