Widać piewsze efekty działań przeciwko graffiti
Straż Miejska, Zarząd Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta oraz Miejski Zakład Usług Komunalnych we współpracy z policją jesienią 2015 roku rozpoczęły katalogowanie i usuwanie szpecących nasze otoczenie przejawów wandalizmu. W mieście działa też zespół ds. estetyki przestrzeni publicznej, który planuje i koordynuje dotychczasowe działania w tym zakresie. Przed poszerzeniem grona instytucji w nie zaangażowanych podsumowano i wskazano ich pierwsze efekty.
Wiele pracy mają za sobą strażnicy miejscy, którzy skupili się na dokumentacji i likwidacji dzikich wysypisk, graffiti i przypadków dewastacji. - Wykonaliśmy 3,1 tys., zdjęć pokazujących 1250 graffiti. 450 z nich znajduje się na budynkach zarządzanych przez miasto, 83 szpecące murale udało się już usunąć - wylicza Edward Świątkowski. Średni koszt usunięcia graffiti to 380 zł, choć były i takie, pozbycie się których kosztowało 2 tys. zł.
Będą tabliczki informacyjne
Bazgroły znikły m.in. z elewacji GDK i muru oporowego przy ul. Andersa. Wiele mniejszych rysunków nie szpeci już najbliższego otoczenia dróg. - Napisy i rysunki znikły z wiat przystankowych, znaków drogowych, parkomatów na terenie Śródmieścia, Podgórza i Podzamcza - wylicza Krzysztof Szewczyk, dyrektor ZDKiUM i ilustruje to zdjęciowymi przykładami z ulic: Pługa, Wrocławskiej, Matejki, Grodzkiej, Niepodległości i Sikorskiego. Na budynkach wyczyszczonych z graffiti pojawią się specjalne tabliczki. - Tabliczki zaprojektowano w trzech rozmiarach, będą one zawierały m.in. informację o kosztach naprawy szkody. Liczymy na to, że do szkodzących dotrze informacja ile pracy i środków kosztuje naprawienie szkód - wyjaśnia Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. Pierwszą tabliczkę zawieszono na oczyszczonej elewacji GDK.
Góra śmieci w centrum miasta
Poza oczyszczaniem elewacji, przystanków, murów i znaków drogowych z bazgrołów grafficiarzy strażnicy miejscy przypomnieli o działaniach Eko Patrolu, zajmującego się badaniem spraw tzw "dzikich wysypisk". Od listopada strażnicy zlikwidowali 107 takich wysypisk w mieście. Ta niewyobrażalna góra śmieci zalegała m.in. na ul. Moniuszki, na poboczu ul. Żeromskiego i Sikorskiego.
Kolejne planowane działania mają na celu włączenie do programu zarządców nieruchomości oraz mieszkańców. Od 1 lipca ruszy platforma internetowa - "Naprawmy to.pl" - służąca szybkiej komunikacji między mieszkańcami, a osobami i służbami odpowiedzialnymi za reagowanie w sprawach uszkodzonej infrastruktury: napraw lamp ulicznych, kwietników, czy barierek. Tutaj też można będzie zgłaszać przejawy wandalizmu, np. twórcze starania lokalnych grafficiarzy.
Przeczytaj też:
WANDALE NA CENZUROWANYM
ZAMALOWALI SZPECĄCE GRAFFITI
tekst i fot. Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj